Jest całe mnóstwo fantastycznych DT na forum i nie tylko.Są jednak takie( chyba niewiele), które psują opinię tym naprawdę dobrym.To tak jak z łyżką dziegciu...Uważam się za dobry DT ( nieskromna jestem?

) , o koty dbam bardzo, nie tylko o ich stan fizyczny, ale i o psychikę.Nie jestem jednak jasnowidzem.Miałam na DT trzy kociaki.Zdrowiutkie, śliczne.Z dnia na dzień jeden zachorował, więc szybciutko do weta.Polepszyło mu się, zachorowała jednak jego siostra.Koty pojechały do innego DT, bo u mnie naprawdę nie było miejsca i tam zachorował kolejny.Było mi przykro, bo sherina ( ona była tym nowym DT) musiała biegać do weta.Ani słowa pretensji nie było,bo wiadomo, że tak się zdarza.Kilka moich kotów odeszło za TM w swoich DS-ach.Nikt jednak nie zaproponował zwrotu kota, były ratowane, Duzi robili, co mogli, aby je wyleczyć.Oczywiście zostałam poinformowana o chorobie, a potem o odejściu kota, bo tak być powinno.To są standardy.
madzik123, popełniłaś błąd, to oczywiste.Ktoś jeszcze zawinił, zapłacił za to kot i to jest strasznie przykre

Nauczka na przyszłość? Na pewno tak, ale dla mnie to jakoś mało pocieszające.Nie wiem, czy jest szansa na odzyskanie kota, czy żyje.Chciałabym, aby to możliwe.