I zaufać innym.
A przede wszystkim zaufać urokowi Malwinki - na pewno sobie z czasem obkręci nowych dużych wokół palca,
a może już to zrobiła

Trzymamy kciuki za dobre wieści





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
joluka pisze:O 22:30 miałam telefon, że Malwinka na zgiętych nóżkach wyszła z transporterka i próbowała zorientować się, gdzie jest...![]()
(...)
Malwiniaczek tak jak sądziłam jest chyba przerażony - jak przyjechała do nas to pierwszego wieczoru też jeździła brzuszkiem po podłodze, a nie normalnie chodziła....- to znaczy, że ma jednak gigant stresa.....
![]()
joluka pisze:miałam wrażenie, że p. Marcin uważa mnie już za nawiedzoną wariatkę....![]()
![]()
tillibulek pisze:trzeba dac Malwisi troche czasu, na pewno ją głaszczą, a co do tulenia, to myslisz, ze tak od razu chcialaby sie tulić do obcych ludzi?? z moich obserwacji wynika, ze najpierw sie trzeba zapoznactulenie owszem, ale nie na pierwszej randce
joluka pisze:będziemy w takim razie polecać teraz Maszkę!![]()
najnowsze wieści z nowego domu Malwinki:
"Malwinka, tak sądzimy, czuje się dobrze. Rudek jej nie zaczepia wcale. Próbuje podchodzić ale ona jeszcze na niego chyka, więc odchodzi, albo siada dalej. Raz Rudek siedział głęboko pod kanapą, a Malwinka poznawała pokój, wiedziała, że on tam siedzi schowany, ale nie bała się, chodziła sobie i tylko asekuracyjnie chykała na niego"
popatrzyłam na tego mojego małego Malwiniaka tak daleko od nas i znowu ryczę....- ale mam nadzieję, że każdy kolejny dzień będzie dla niej łatwiejszy - że poczuje się bezpiecznie kochana i nie atakowana przez nikogo
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, Patrykpoz, puszatek i 35 gości