SchronWro - koniec

» Czw lip 09, 2009 14:19

Mruczeńka1981 kociaki, które trafiły do Martki też miały jeść same. :roll:

» Czw lip 09, 2009 14:22

mirka_t pisze:W wątku Złamana łapka,nie ma gipsu,nie ma leczenia-schron Wro Mruczeńka1981 napisała między innymi "Szukamy DT odpowiedzialnych i świadomych.Jeśli ktoś nie ma warunków,aby karmić maleńkiego kotka co 6 godzin,bo np jest w pracy,to nie powinien się podejmować takiej opieki.". Nie dziwię się, że nia ma chętnych do wzięcia kociąt. Większość ludzi pracuje i wątpię aby ktokolwiek chciał być piętnowany tak jak Martka za to, że padł mu kociak, za to że kociaki się nie leczą mimo nadzoru wet i podawania leków.

Mirka oczywiście że potrzebne są domy odpowiedzialne! ja też nie wezmę małych maluszków bo nie mam na to warunków ani czasu, też pracuję. Nie wezmę, choćbym bardzo chciała bo tak jak pisałaś małe kotki trzeba często karmić a ja nie dam rady. Nikt z nas nie zna sprawy z martką do końca, więc może wstrzymajmy się od komentarzy. Ten apel nie temu miał służyć żeby po raz kolejny wracać do tematu.

Po za tym chyba nie wszyscy pracują, są jeszcze np. studenci którzy mają wolne w wakacje lub osoby które mają taką pracę że mogą pozwolić sobie na opiekę nad maluchami. Uważam że warto pytać i prosić o pomoc..... nawet jeśli miałoby to uratować choć jedno kocie życie - TO WARTO!

Nie wiem dokładnie w jakim wieku są kociaki, pewnie dziewczyny napiszą więcej wieczorem. Być może część z nich je już samodzielnie i nie wymagają karmienia, a jedynie opieki weterynaryjnej i zabrania ze schronu - bo tam prędzej czy później załapią wirusówkę :cry:

» Czw lip 09, 2009 14:24

Mirka,tak powiedziała mi pani Lidka,pracownik schroniska.
DT mamy z forum i spoza forum.
Nie jest to miejsce na udowadnianie mi,jaką jestem złą kobietą.
Podaję fakty-koty w schronie chorują,jest przepełnienie.
Maluchów w sumie 18,dwa w stanie tragicznym.

» Czw lip 09, 2009 14:32

mirka_t pisze:Mruczeńka1981 kociaki, które trafiły do Martki też miały jeść same.

mirka ale przecież chyba wiesz jak jest z małymi kociakami ( i nie chodzi tu o trzymanie czyjejś strony).... 2 tyg temu wzięłam ze schronu szylkrecie 5 tyg ze schronu, jadła samodzielnie - 3 dni

a później zaczął się horror... choroba, nie piła, nie jadła, kroplówki... i co z tego że jadła w schronie

dobrze że ludzie mogli wziąc urlop i zając się maleńką bo nie wiem co by było. Niestety u maluchów sytuacja zmienia się diametralnie z dnia na dzień i z resztą nie tylko u maluchów

» Czw lip 09, 2009 14:38

Agness78 właśnie wiem jak to bywa z kociakami i dlatego wzburzyło mnie to jak Mruczeńka1981 publicznie potraktowała Martkę.

Czy kocięta są szczepione od razu po przyjęciu do schroniska?

» Czw lip 09, 2009 14:46

mirka_t pisze:Agness78 właśnie wiem jak to bywa z kociakami i dlatego wzburzyło mnie to jak Mruczeńka1981 publicznie potraktowała Martkę.

Czy kocięta są szczepione od razu po przyjęciu do schroniska?

z tego co wiem nie. Z resztą to chyba nie byłoby bezpieczne bo najczęściej trafiają chore. Od jakiegoś czasu dostają caniserin aby przeciwdziałać PP i pewnie są odrobaczywiane - chociaż tu też pewna nie jestem

Ja do schronu chodzę sporadycznie, to nie na moje nerwy :oops:

Kicia_ i Mruczeńka są bardziej zorientowane w realiach schroniskowych.

» Czw lip 09, 2009 14:50

Pytam, bo płaskaty, którego niedawno wzięłam został odrobaczony i zaszczepiony dwiema szczepionkami krótko po przyjęciu do schroniska. To dorosły kot a na dobre mu to nie wyszło. Już drugiego dnia psikał a od wczoraj dostaje antybiotyk, bo mimo podnoszenie mu odporności było z nim coraz gorzej.

» Czw lip 09, 2009 14:50

mirka_t pisze:Agness78 właśnie wiem jak to bywa z kociakami i dlatego wzburzyło mnie to jak Mruczeńka1981 publicznie potraktowała Martkę.

Czy kocięta są szczepione od razu po przyjęciu do schroniska?

Martka nie stosowała się do zaleceń weterynarza, a za koty jesteśmy odpowiedzialne, bo umowa jest na Kicię_
Kocięta dostają Caniserin,są szczepione na wyjściu,jeśli są zdrowe.

» Czw lip 09, 2009 15:08

mirka_t pisze:Pytam, bo płaskaty, którego niedawno wzięłam został odrobaczony i zaszczepiony dwiema szczepionkami krótko po przyjęciu do schroniska. To dorosły kot a na dobre mu to nie wyszło. Już drugiego dnia psikał a od wczoraj dostaje antybiotyk, bo mimo podnoszenie mu odporności było z nim coraz gorzej.

no właśnie dlatego chyba szczepienie kota w schronisku nie jest najlepszym rozwiązniem :roll:

wg mnie powinno się to robic dopiero po kilku dniowym pobycie w DT/DS. Wiadomo że po szczepieniu odpornośc spada a i stres jeszcze dochodzi... :roll:

» Czw lip 09, 2009 15:11

I nie wiadomo z czym kot przyszedł. Być może złapał już wirusa a szczepienie tylko pogorszy sprawę.
Płaskaty czyli Martin ma się lepiej.

» Czw lip 09, 2009 16:27

Powiem, tylko tyle:
chcę się spotkać u weta i porozmawiać, bo to co napisałaś jest nieprawdą.
Leczenie nie jest opłacone tak całkiem: sama kupowałam maści bephanten, elektrolity, krople, saszetki. Ile mogłam zapłaciłam, czeka mnie zapłata za wymaz.

A o ile pamietam był bazarek ode mnie kiedyś, i nie wypominam nikomu tego, dopiero teraz, bo tak jak Ty mru mnie potraktowałaś to nikt. A wcale nie tak dawno przekazałam fanty na bazarek.
U Ciebie też odszedł maluch, czy ktoś ma Ci to za złe?Też się nie stosowałaś do zaleceń weta?
Czyli co uważasz? że kropiłam oczy sobie? :evil:

A inne Dt też się nie stosują? bo z kociakami jest u nich też różnie :roll:

A wcześniejszy miot? tez masz coś do zarzucenia? mam dość Twojego nękania mnie w domu i na PW.

Daj spokój mojej osobie, proszę.

» Czw lip 09, 2009 18:38

Ten wątek służy prezentacji kotów przebywających aktualnie w schronisku i koordynacji działań, które pomagają im znajdować domy. Służy też dyskusjom na temat warunków panujących w schronisku. Dla problemów w DT jest założony osobny wątek.