pisiokot pisze:Przez kilka ostatnich tygodni jestem na forum z doskaku i dopiero teraz doczytałam, że Pagedzik ma dom

.
Ogromnie się cieszę

.
no własnie włansie mialam pisać juz pw do Ciebie, bo wiem ze kibicowałaś Pagedzikowi a potem żadnych oznak radości że ma domek
naprawde, domek taki jak chciałam, warto było czekać tyle czasu....czasami ludzie się dziwią, że tak po 1,5 roku oddaje kota, że napewno jest mi strasznie cięzko...oczywiscie bardzo sie stersowałam, czy Paged odnajdzie sie w nowej sytuacji, czy nie rozczaruje opiekunów (to uraz po zwrocie Tajfunika i Susie)....ale jakos tak wewnetrznie byłam przekonana że ten dom albo...i teraz jestem tak zupełnie spokojna o Pageda i szcześliwa że mieszka u Siebie.
MaykaW to pewnie zazdrość przez twojego Tz- ta przemawiała

jakbyś tak cały czas nosiła na rekach tego malusiego kociego chłopczyka i dawała mu całuski
A Majeczki leczenie niestety staneło w miejscu...zmiany na szczescie się nie powiekszają, ale też nie zmniejszają....
od wczoraj mysle i myslę jak teraz przegrupować koty, bo na tej górze co fanatstycznie sprawdza sie latem, jest teraz zimno. Dzis Jinksa i Majeczke zabeiram do siebie do pokoju, a malego zajączka Czesie daje zupełnie osobno do pokoju siostry, bo starsznie dziczy..nie mozna nawet do niej podejść, w oczach ma takie przerazenie że coś z tym muszę zrobić, bo wyrośnie mi dzika przerazona kotka
