Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 23, 2009 10:57

Cameo pisze:
Georg-inia pisze:Mam kolejny chętny domek na Roxy, Pan jest z Warszawy... w razie co - szukamy transportu.

annskr jedzie w piątek do W-W.


na transportowym wisi że w czwartek
Karolka pisze:OFERUJĘ TRANSPORT:

:!: Łódź - Warszawa 26 lutego (annskr)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lut 23, 2009 11:02

Dni mi się poplątały :oops: faktycznie w czwartek, to nawet lepiej dla kota.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lut 23, 2009 11:13

tak, Mokkunia, to ta kotka jest. Ja nie widziałam, ale Krzysiek mówił, że podobno załatwiła się na poduszkę, a sama położyła w kuwecie... jest milutka, daje się głaskać, Agnieszka ją wyczesała...
Pudzianowi trzeba zrobić zdjęcia i opis, ładnie już chodzi i w ogóle.
Beatka zasadniczo już jest w porządku, miała biegunki okropne, podrażnione jelita, teraz już dostaje pół na pół z normalnym żarciem.
Ja w takim razie dziś wieczorem postaram się dogadać z tym Panem z Warszawy i w razie co, umówię się z annskr.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 23, 2009 11:23

Cameo pisze: Cieszę się że Młody wraca do zdrówka :1luvu: :dance:

To co, jednak nie przyjedzie? :(


Ogromnie się cieszę, że Młody tak ładnie przezwyciężył kryzys, bo naprawdę w sobotę wyglądał bardzo nieciekawie. Myślę Kamilko, że w tej sytuacji lepiej, żeby Twoja "miejscówka" posłużyła innemu kotu, bardziej potrzebującemu. Bo jest duża szansa, że pod okiem pani wet. schroniskowej Młody do końca tygodnia wykuruje się na tyle, żeby w najbliższy weekend już iść do swojego domu.
Chyba nie ma co zawracać Ci głowy, kombinować skomplikowanego transportu itp., wozić Młodego taki kawał drogi - wszystko już powinno być dobrze, uff :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 23, 2009 11:29

Dlatego pomyślałam o Penelopie.... ale czy jest sens, jak mówisz "kombinować skomplikowanego transportu" :roll: :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lut 23, 2009 18:08

Cameo, widzę, że bardzo bardzo byś chciała pomóc :) I jestem Ci ogromnie za to wdzięczna :) bo domków tymczasowych to jak na lekarstwo jest obecnie.
Sama nie wiem jak lepiej będzie. Bo Penelopka jest przestraszoną laleczką, ale jakoś tam sobie istniejącą w boksie. Moim zdaniem, ona ma szansę na adopcję bezpośrednio ze schroniska, jest ogłaszana promowana. Boi się, nie wiem jaka będzie w domu.
I to wszystko w rękach losu: albo znajdzie dom szybko i będzie happy end albo nie. Boję się tego nie. Bo nie wiemy, co będzie jutro.
Jeśli serducho mówi Ci, że to ten kot, jej chcesz pomóc, to bierz i nie pytaj :)
Dom lepszy od schroniska, co do tego nie ma żadnego ale :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lut 23, 2009 18:57

mokkunia pisze: Jeśli serducho mówi Ci, że to ten kot, jej chcesz pomóc, to bierz i nie pytaj :)


i tego zawsze się trzymam. Kotów potrzebujących jest zawsze kilka, jeśli nie kilkanaście, trzeba wybierać wg możliwości finansowych, zdrowotnych i czasowych, ale także i wg własnych upodobań, bo jak DT nie ma serca do danego kota, to taka to trochę robota bez sensu, moim zdaniem.

Cameo powinna zdecydować sama, komu chce dać szansę, nie można jej "wklejać" na siłę co raz to innego kota. Oczywiście i Młody, i Roxy i Penelopa mogą na przykład pójść do domu stałego jutro, i wtedy w ogóle już nie wiemy, gdzie się znajdą, prawda?
Łączony transport z pewnością jest stresem dla zwierzaka, tym bardziej płochliwego, zgadzam się, ale niestety nie dysponujemy śmigłowcem ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 23, 2009 19:14

No to chyba mamy jasność co do Penelopy :D

W sprawie Młodego piszę z Panią, która robi naprawdę dobre wrażenie. Państwo są zdecydowani na jego adopcję, mają w domu kilkuletnią rosyjską niebieską ślicznotkę (widziałam foto), w najbliższej rodzinie (rodzice, teściowie) są psy i koty. Z pewnością Ci ludzie wiedzą, że kot ma w zwyczaju spacerki po stole i nie oddadzą go z tego powodu :roll: Ich kicia do zdjęcia pręży się dumnie ze stołu właśnie :wink:
Jedyny szkopuł to ten, że w najbliższy weekend Państwo wyjeżdżają na tydzień, wrócą 8 marca. Zatem Młody musiałby poczekać na swoich Dużych prawie dwa tygodnie. Moim zdaniem warto go zarezerwować dla nich - chcą z góry zapłacić, podpisać umowę adopcyjną, zarzekają się, że decyzja jest podjęta i się nie rozmyślą.
Jak myślicie ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 23, 2009 19:23

Jeśli Penelopa nie znajdzie domku do czwartku, to jestem zdecydowana dać jej DT, dwa miesiące w schronisku to za długo, a wierzę że zrobi się u mnie bardzo miziasta (jak moja agresywna kiedyś Espi) i będzie miała większą szansę na znalezienie DS (ludzie wolą miziaste koty, a na zdjęciach Penelopa wygląda na agresywną i przestraszoną - takie było moje pierwsze skojarzenie) Obawiam się tylko transportu.... Rozważałyśmy z Anią sedalin, ale ostateczna decyzja należy do Was.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lut 23, 2009 19:26

Sedalin odradzam, szczerze. Ja tak wiozłam moje koty 1 raz na trasie Bydgoszcz-Łódź jak się przeprowadzałam. Leoś albo spał albo miał ataki wręcz szału podczas których się kaleczył w transporterze. To był koszmar nie podróż. W końcu jechałam z tyłu z dwoma kotami na kolanach, bo tylko tak byłam w stanie zapobiec kolejnym rankom na nosku czy pokrwawionych pazurkach. Teraz koty jeżdżą bez leków, jest stres i miauk ale nie ma takiego koszmaru jak na lekach.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lut 23, 2009 19:29

A co do Penelopki to ja wierzę, że zrobisz z niej miziaka :) Agresywna ona nie jest, ja ją miziałam, przekładałam, fociłam, ona jest wystraszona, ze strachu się tak wciska w podusię.

Pisiokotku, jeśli domek dla Młodego super to ja bym poczekała. Tylko może niech Ci Państwo pojadą, poznają go, żeby wiedzieli wszystko co i jak i że on czeka na NICH :) Tylko niech nam Doktor Kamila za znać gdyby z Młodego zdrówkiem odpukać coś się działo.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon lut 23, 2009 19:34

pisiokot pisze:No to chyba mamy jasność co do Penelopy :D


no to się jeszcze może okazać, że do Warszawy Penelopa pojedzie razem z Roxy :) czekam z niecierpliwością na maila od Pana i na info od Annskr, czy dostanie wolny dzień w pracy, bo rozmawiałam z nią dziś i jeszcze nie jest na 1000% pewna...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 23, 2009 19:39

Pan od Roxy chce też zaadoptować Peni? :1luvu:

Byłoby super :D

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lut 23, 2009 19:40

mokkunia pisze:Pisiokotku, jeśli domek dla Młodego super to ja bym poczekała. Tylko może niech Ci Państwo pojadą, poznają go, żeby wiedzieli wszystko co i jak i że on czeka na NICH :) Tylko niech nam Doktor Kamila za znać gdyby z Młodego zdrówkiem odpukać coś się działo.


Mokkuniu, oni nie bardzo kiedy mają możliwość podjechać, bo w sobotę wyjeżdżają, a za tydzień w niedzielę wracają. Kombinowali, gdzie by go na ten czas umieścić, żeby go już zabrać ze schroniska, ale u rodzicow pies, u teściów pies i kot, boją się, że to byłby za duży stres dla niego. Wolą, żeby od razu pojechał do swojego domku, bez takich "przesiadek". No zobaczymy.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 23, 2009 19:56

Cameo pisze:Pan od Roxy chce też zaadoptować Peni? :1luvu:

Byłoby super :D


Cameo, ale masz rękę... :lol:
Co wybierzesz kota, to on już prawie wyadoptowany :lol: :D
Obrazek Obrazek

ranka

 
Posty: 451
Od: Śro cze 08, 2005 16:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 67 gości