Migota.
Jeśli możesz, weź ciekawą książkę i idź na Cyryla zgłosić. Dodatkowo, na piśmie, przygotuj sobie skargę na patrol, za niepoinformowanie Cię, odmowę wezwania ekipy technicznej i olanie wezwania, nienadanie biegu sprawie. W dwóch egzemplarzach, jeden do podbicia pieczątką i dla Ciebie.
Książka najważniejsza, w prokuraturze czekałam dwie godziny na korytarzu.
Ciebie też przetrzymają.
Z Prokuratury, odcinek 1.
Byłam tam mocno przed 13.
Na portierni zapytałam, do kogo mam się zgłosić ze sprawą z Ząbkowskiej. Odesłano mnie do Biura podawczego. W biurze dowiedziałam się, że Ząbkowską ma DS 3, dostałam listę 5 prokuratorów odpowiedzialnych za ten rejon.
3 nie było
Ustawiłam się w kolejce do pierwszego z listy, który był, uprzednio zgłosiwszy na portierni, do kogo się udaję.
Tak mi zleciała godzinka.
Prokurator, gdy się w końcu do niego wbiłam powiedział, że ma wezwanych świadków i niestety nie może przyjąć zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, bo na wstępie powiedziałam, że z tym przyszłam.
Poszłam do drugiego.
Ten miał doprowadzonego oskarżonego, też nie mógł.
Miałam bardzo ciekawą książkę, więc zasiadłam i czekałam dalej. Pojawiła się kolejna pani prokurator.
Zapytałam, czy może przyjąć ode mnie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Nie może, zawiadomienia tylko na piśmie.
DYGRESJA: jestem już po rozmowie z prawnikiem, także prokuratorem, pani prokurator wprowadziła mnie w błąd, nie ma takiego zarządzenia, pójdzie kolejna piękna skarga.
Niemniej pani prokurator, zaciekawiona, wyraziła gotowośc udzielenia mi porady prawnej.
Skorzystałam.
Opisała mi procedury, odpuśćmy je sobie na razie, piszę pismo zawiadamiające oraz drugie, skargę, w czwartek składam w biurze podawczym, a potem śledzimy sprawę.
DODATKOWO
poszkodowanym jest Dzielnica, ale nie może się angażować (prikaz taki), więc Piotrze, jeśli możesz jako TOZ wystąpić, tak, żebym mogła podać w piśmie numer telefonu do poszkodowanego, reprezentującego koty, to będę bardzo, bardzo wdzięczna. MOże się to wiązać z wezwaniem na przesłuchanie, niestety, ale cóż, ja jestem gotowa rozpętać pokazówkę.
Ale burdel, rany.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.