CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 05, 2008 20:22

Może Bazylek tak odreagowuje szczepienie? To było 5 dni temu. Moja Łapka bardzo szczepienie odchorowała.
Za wszystkie kotki! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto sie 05, 2008 20:38

Nie sądzę, żeby to była reakcja na szczepienie. Jak już to zaraz po szczepieniu, a on czuł sie świetnie. Nigdy nie miałam reakcji po szczepieniach z takim przebiegiem. Oby to było tylko to iżeby jutro było juz wszystko ok.

Pozatym ja w kwestii formalnej :wink: Negri to kotka przyjęta wczoraj z lecznicy /jakby ktoś chciał wiedzieć :wink: / . Zdjęć na raze nie będzie, bo nie mogę jej odwiedzić z wiadomych względów. Jednak doniesienia są takie : siedzi pod wanną i burczy na Angelo i Paula. Może ich opiernicza, że takie dziki :twisted:

Bardzo bym się chciała dowiedzieć jak ma na imię kocie dziś znalezione, co by je na pierwszej stronie umieścić :wink: . Z niecierpliwością czekam na wieści 8)

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto sie 05, 2008 22:04

Kotka nazywa się... Kotka Kichotka 8) jutro wrzucę fotki :)

wątek Gagofituśnych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=29 ... ht=gandalf

myślałam bardzo długo jak ją ulokować no i musi siedzieć w transporterku :( w wc mam niezabezpieczony dobrze odpływ, w kuchni jest piecyk gazowy i za duzo zakamarków, w które by kociak mógł wejść i nie wyjść.
Siedzi, wymyta, nawet zaczęła troszkę sama skubać jedzenie. Dałabym ją gdziekolwiek, ale cholercia, zaraz zarazi "dzikuski". Dzikuski w cudzysłowiu, bo....... Boston mi baranki strzela :smokin: w nagrodę pobiegał luzem po sypialni, potem się nie chciał dac złapać ;)

Najgorsze jest coś innego...
byłam pod ta piwnicą. Tam są jeszcze conajmniej dwa takie kotki, z mamą. Było ciemno, więc nie widziałam pyszczków, za to słyszałam kichanie. Są płochliwe - Kichotka jest bardzo osłabiona i pewnie dlatego nie uciekała.
Nie zmieszczę 3 ciężko chorych kotów w transporterku. i co z matką? :?
Przyznam, że jestem załamana.
Byłam tam po 22, ktoś, kto mieszka na 1 piętrze (sądzę, że jakaś karmicielka :? ) świecił mi, w milczeniu, latarką prosto w twarz. Strasznie sympatycznie. Więc straże są :twisted: pewnie się zorientowali, że ktoś im podwędził jednego maluszka ;)

Poza tym non stop się przebieram w ciuchy "toksyczne" - Kichotkowe i zdrowe - "dzikuskowe, biegając między wc a pokojem. Obydwa obozy drą ryje jak opętane. Załamka, bo sąsiadów mam samych starszych ludzi, którzy śpią o 20-tej i u nas słychać nawet, jak u nich zegar tyka, więc na pewno słyszą to potępieńcze "miuu". Tą noc Boston darł ryja non stop, dziś pewnie czas na darcie ryja przez Kichotkę. Tylko Vegas jest grzeczny. Acha! Vegas przed chwilą mruczał 8)

Nie wiem co robić, jak to ułożyć wszystko :( :( :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sie 05, 2008 22:11

Trzymam kciuki
za zdrowie kociakow i sprawna organizacje czaso-przestrzenna

:ok: :ok: :ok:


Sela po wizycie kontrolnej - nos sie zagoil. Odstawiamy antybiotyki. Stopniowo. 8) Pani doktor byla wielce rada 8) Ja tez 8)

AnTosia zre. Zzera swoje i leci wyzrec Seli 8O

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sie 05, 2008 22:39

Myszka.xww pisze:Trzymam kciuki
za zdrowie kociakow i sprawna organizacje czaso-przestrzenna

:ok: :ok: :ok:


Sela po wizycie kontrolnej - nos sie zagoil. Odstawiamy antybiotyki. Stopniowo. 8) Pani doktor byla wielce rada 8) Ja tez 8)

AnTosia zre. Zzera swoje i leci wyzrec Seli 8O


:D Niedobra AnTosia :wink: Muszę uratować biedną Selę od śmierci głodowej :mrgreen:

Za zdrowie kotów i dobre domki :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 05, 2008 22:59

Dziewczyny, mogę pomóc tylko poprzez adopcję któregoś kociaka - poproszę o przydzielenie wirtualnego adoptusia :roll:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 06, 2008 20:41

Jak się Bazylek czuje dzisiaj? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro sie 06, 2008 20:54

Joako dziękujemy :D
Byłam z Bazyliszkiem u weta. Cała drogę darł mordę okropnie. U weta było troche ludzi i musielismy czekać. Bazyl dalej darł mordę. Wzięłam go na ręce, a on wrzeszczał do mnie "Ty głupia babo, po co mnie tu przywiozłaś, ja nie lubię opuszczać bezpiecznego domku, ja nie lubie weta, ja chce do domuuuuuuuuuuuuuu" . Jak w końcu dostałam się do gabinetu to Bazyliszek był juz zupełnie zdrowy :wink: Wet go pooglądała, obmacał, ponaciągał, powyciskał i stwierdził, że on nie wie :? Po gorączce ani śladu. Dziąsełka sa różowiutkie, brzusio mięciutki, łapki reaguja prawidłowo. Ta gorączka i złe samopoczucie mgło być objawem walki z wirusem lub jeszcze cos się może ujawnić. Wenflonu na wszelki wypadek nie wyjął, ale podał tylko antybiotyk i przeciwzapalny. Po powrocie wyraxnie widać poprawę, bo chociaż sie nie bawi z maluchami to przynajmniej juz nie śpi. Qrde nie wiem co to było, ale jeszcze dziś mnie brzuch z nerwów boli :? Jutro mam z nim być znowu :( Chyba sobie bilet miesięczny wyrobię :wink:
Agatka jutro przenosi się do nowego domku tymczasowego. Będzie miała super komfort, dobrego weta pod łapką i towarzystwo CK Franusia i Eklerki :D Same super koty :D
Jutro muszę iść obfocić Negri, bo chyba niebezpieczeństwo z mojej strony minęło :wink: Angelo i Paulo wychodza z pod wanny i już tak nie spierniczają . Negri dalej warczy na koty, ale juz jakby mniej :wink:

Rysiu bardzo ładnie nazywa sie kotka , tak troche po mojemu :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro sie 06, 2008 21:05

Basiu, nie daj się nerwom :ok: :D

Ja odwiozłam wczoraj Nebraskę do jej DT, co za ulga... :twisted:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 21:24

No to jeszcze prezent dla Nebraski w następnym domku tymczasowym - wirtualny opiekun Joako :D
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro sie 06, 2008 21:28

A dokąd Nebraska się przeprowadziła? :)

Fajnie, że Bazyliszek się już lepiej czuje :D :ok: i że Selcia już zdrowsza - prawie całkiem. :D

Agatka szczęściara! :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 06, 2008 21:43

starchurka pisze:Ja odwiozłam wczoraj Nebraskę do jej DT, co za ulga... :twisted:


Jak to szlo?
Nie przywiazujmy sie zbytnio do tymczasow? :twisted:

Sela na odstawianie reaguje bardzo dobrze. Za dobrze, powiedzialabym. Lata za AnTonina i klepie ja po doopie. I wczoraj zapomniala nas udusic kupa w transporterze. Chyba na czesc Luelki :lol: Za to wieczorem w domu zemscila sie tak, ze az sie poplakalam :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro sie 06, 2008 22:25

Na cześć Luelki Sela nie zrobiła kupy, ale własne koty Luelki na cześć jej ślubu co chwilę pakują się w kłopoty, aby udowodnić zarówno Luelce, jak i jej przyszłemu mężowi, że są najważniejsze w tym domu :evil: :evil: :evil:

Moja prywatna własna CK Wala dostała od któregoś potwora (Dot? Biszkopt? Kaktus? 8) ) po oku i teraz ropieje to, paprze się, antybiotyk drobiazg 5 razy dziennie dostaje, nic tylko... sobie lepiej organizować czas.

:twisted: :twisted: :twisted:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 23:06

Zdjęcia Zulki do podmianki, jak ona wypiękniała pod opieką Chotesi!!! :D :
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 06, 2008 23:16

Kichotka wczoraj:

Obrazek

Obrazek

i Kichotka dzisiaj - już widać różnicę, prawda?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest naprawdę przesłodka! :love: tylko strasznie ryjek jej się drze... non stop!!!

A to jest niespodzianka:
Boston i Vegas odważnie eksplorują teren ;) :

Obrazek
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 62 gości