Koty mi sie strasznie kłaczyć zaczęły, chyba wiosna idzie

Dzis było szczotkowanie całego towarzystwa. Najbardziej lubię szczotkować Azję, on taki konkretny kot, wielki i masywny. O zresztą też to bardzo lubi i tak mu dziś przy szczotkowaniu mówiłam, że dobrze, że został u mnie, kto by go w lesie szczotkował

Bazyliszek, który ma bardzo krótką sierść i wydawało mi się, że nie ma co z niego wypadać też postanowił futro do szafy schować i bardzo był zadowolony z szczotkowania. Tylko mi rąk do tego brakuje, wszystkie się pchają do szczotki. No może oprócz Maćka, ten to zawsze na nie, a kłaki ma jak wełna i potrafi zakłaczyć się na maxa. Bezopeta też nie lubi
