Herbatki odebrane - dobrze, że pakujący się postarał, bo kurier na paczce usiadł albo coś ciężkiego postawił - karton zgnieciony od góry (na nalepce Fragile) z boku przedziurawiony, pokrywa naddarta w 2 miejscach. Jakby nie idiotoodporne pakowanie, to nie obyłoby się bez strat.
Polecam gorąco syrop z biedronki o smaku czarnego bzu - o ile ktoś nie ma nic przeciwko syropowi glukozowo-fruktozowemu jako bazie. I znów umieram na głowę znaczy pogoda się znów zmieni

.
Koty i pies żyją - wyłącznie dzięki mojej słabości. Inaczej za próbę ukradzenia mi jedzenia oraz siku i kupie na podłodze już godzinę po spacerze (w czasie gdy mnie nie było oczywiście) udusiłabym. I za szaleńcze gonitwy (w tym po mnie) oraz rzeczy spadające niewiadomo czemu.