The Szops pisze:
Sielance chciałam zajrzeć do uszu, ale nie dałam rady jej złapaćTak się zastanawiam, że może lepiej żeby ją tej pani dostarczyć, bo jak zobaczy pogoń za kotem po kociarni to pomyśli, że to jakiś dzik
Iwonko, czy p. Agata nie chciałaby osobiście dostarczyć kotki do nowego domu? Mówiła, że chciałaby jeszcze Sielankę zobaczyć przed wyadoptowaniem. Ta pani będzie dzisiaj do mnie dzwonić i muszę jakoś umówić adopcję.
Pani już dzwoniła, koniecznie chce przyjechać dzisiaj, mówi że ledwo wytrzymała ten tydzień czekania

Teresa, czy dasz radę wyadoptować koteczkę? Pani będzie o 17-tej

Ta kotka u tej pani to Kika, a pani nie była nigdy w KCH, bo Kikę przywieziono jej do domu
