Witajcie
Ale nam przerwę zrobili
A u mnie dobre wieści

Tinka znalazła przesuperaśny domek(taki wymarzony)
W sobotę wieczorem zawiozłam Ją do nowego domku,w bloku.Pan Tinki mieszka sam,więc kotka będzie rozpieszczana na maxa.Pan się przygotował więcej niż dobrze
Tinka wyszła z transportera ,z ogonem do góry,na pełnym luzie,jakby mieszkała tam od zawsze

To najlepsza,i najmniej stresująca adopcja
Już w sobotę kotka pokazała Panu,jak bardzo jest wdzięczna,i jak kocha ludzi,namolnie włażąc na kolana,na plecy,lizała po szyi

Znajomi Pana,którzy przyszli zobaczyć kotkę,nie mogli wyjść z podziwu,że to taki miziak
W dodatku udało mi się złapać do sterylizacji kotkę i kocurka

Następne polowanie końcem tygodnia
Nie udało się zrobić następnych testów,bo wetka ma masakrycznie dużo pracy,a wolałam Jej podrzucić koty do sterylki,niż swoje do testów(jak tyle czasu się nic nie działo,to jeszcze chwilę poczekają)
Yoko,już mi przychodzi na kolana,więc po mału wychodzi na prostą
Iwan,odpukać,juz nie atakuje,ale i tak obsługuję Go w rękawicach

Lepiej na zimne dmuchać
Reszta bandy zdrowa,rozbrykana,i ostatnio ciągle głodna

Miałam nadzieję,że jak zrobi się cieplej ,to apetyty Im się zmniejszą,ale gdzie tam,wciągają jak odkurzacze

Z torbami mnie puszczą
