Co to? Co to!? KOTY!

[Lilka Mrau]

Ojj to sie trzymaj ...wszystko bedzie dobrze trzymamy kciuki

[Miraclle]

Trzymam kciukasy
Nic się nie martw będzie dobrze

[saintpaulia]

I ode mnie masz mocno zaciśnięte kciuki Zdrowia dla Was!

[KubaTST]

Też trzymam kciuki Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Musisz się teraz bardzo oszczędzać.

[kalair]

Natalko , prosimy o jakieś króciutkie info, jak możesz.
Buziaczki i czekamy na Ciebie.

[solarie]

Pobyt w szpitalu to nic przyjemnego, dlatego życzę duużo zdrówka i szybkiego powrotu do własnego domu i kociastych. Trzymaj się tam cieplutko, ściskam.

[KubaTST]

Jak tam się czujesz?? Napisz coś do nas, jak masz dostęp do internetu.
Kciukasy trzymam za Was.

[kalair]

Natalio, martwimy się..

[Lilka Mrau]

Witamy w sobotni wieczór ^^
Pisz co u Was...martwimy się...

[Wyga]

Szpital mnie wykańcza, nie dość, że wgryzam się w ściany z nudów, to jeszcze pigułki mają obiekcje co do używania laptopów.
Dzisiaj się dopiero udało jedną ugłaskać - czekoladą. Dobrze, że TZ ma urok osobisty i potrafi z niego korzystać

Czujemy się już lepiej, zdecydowanie mniej mnie wszystko boli. Najgorsze już było ale chcą mnie tu jeszcze trzymać - chyba wolą mieć pewność, że wyleżę kryzys do końca..
Oczywiście mam się nie forsować, nie przemęczać, nie denerwować.. Łatwo powiedzieć.
Przedwczoraj była u mnie teściowa i prawe na mnie nakrzyczała, kiedy powiedziałam jej, że nie mamy zamiaru z nimi zamieszkać.. Dlaczego Ona nie może zrozumieć, że my nie mamy ochoty aby powodu, słuchać się jak nastolatki i że nie ma wpływu na nasze życie i decyzje? Dlaczego reaguje w ten sposób? To było okropne..
I bądź tu człowieku spokojny.

Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie. To sprawia, że gdzieś w środku, robi mi się ciepło..
Bardzo żałuję, że nie mam dostępu do internetu częściej.

[KubaTST]

Leż i odpoczywaj. Sprawę mieszkania/ niemieszkania z teściową pozostaw TŻtowi niech on to załatwi, bo przecież Ty NIE MOŻESZ się denerwować

Na szpitalną nudę polecam dobrą książkę i dużo snu oraz rozmowy z innymi ciężarnymi na oddziale.

BTW. dziwi mnie to, że położne mają obiekcje co do korzystania z laptopa... no ale co szpital to obyczaj... niestety.

Jeszcze raz przesyłam pozytywne myśli i dużo uścisków oraz kciuków

[Koczi]

o, jak dobrze, ze się odezwałaś i czujesz się lepiej tylko szkoda, ze dostęp do neta taki ograniczony. teściowej nie komentuje, uwielbiam ludzi, ktorzy myślą, że wiedzą najlepiej
piguły nie kojarzą mi się zbyt dobrze :p kiedy mój kolega leżał w szpitalu pare miesięcy z roztrzaskaną nogą, a był po prostu pacjentem bez zadnych znajomości to były strasznie oschłe, ale jak leżał już mój ojciec, gdzie w tym szpitalu pracuje moja rodzina to skakały wokół i ćwierkały niemal

[alix76]

Wyga , uff, bo Anakonda ze zmartwienia już dwa pingwiny zeżarła
Leż spokojnie i wyleż kryzys do końca, wszystko inne się ułoży, zobaczysz

[Miraclle]

Teściową nie przejmuj się Teraz najważniejsza jesteś Ty i maleństwo
Wypoczywaj
Brak stresu ehhh łatwo powiedzieć, ciężej zrobić

[kalair]

Szpital mnie wykańcza, nie dość, że wgryzam się w ściany z nudów, to jeszcze pigułki mają obiekcje co do używania laptopów.
Dzisiaj się dopiero udało jedną ugłaskać - czekoladą. Dobrze, że TZ ma urok osobisty i potrafi z niego korzystać

Czujemy się już lepiej, zdecydowanie mniej mnie wszystko boli. Najgorsze już było ale chcą mnie tu jeszcze trzymać - chyba wolą mieć pewność, że wyleżę kryzys do końca..
Oczywiście mam się nie forsować, nie przemęczać, nie denerwować.. Łatwo powiedzieć.
Przedwczoraj była u mnie teściowa i prawe na mnie nakrzyczała, kiedy powiedziałam jej, że nie mamy zamiaru z nimi zamieszkać.. Dlaczego Ona nie może zrozumieć, że my nie mamy ochoty aby powodu, słuchać się jak nastolatki i że nie ma wpływu na nasze życie i decyzje? Dlaczego reaguje w ten sposób? To było okropne..
I bądź tu człowieku spokojny.

Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie. To sprawia, że gdzieś w środku, robi mi się ciepło..
Bardzo żałuję, że nie mam dostępu do internetu częściej.

My też żałujemy bardzo..
Teściowa piękna, jeszcze śmie Cię denerwować w tej sytuacji. Głęboki oddech i nie wdawać się w dyskusje. Mocno trzymamy kciuki, szybciutko wracaj do domku!!