Pomyślcie ilu osobom tak się przytrafiło, że pożyczyły a potem zapomniały oddać? Ja np. koleżance pożyczyłam gogle na narty i do tej pory ich nie odzyskałam. Jak zapytałam się, czy może mi oddać, przepraszała i powiedziała, że oczywiście odda. I dotąd nie oddała


Co do Almare... napisała, że Sauron się znalazł, podziękowała i pewnie po prostu nie zagląda tu na forum więcej. Przecież jest inny kontakt z człowiekiem aniżeli Internet? Można zadzwonić i zapytać, a nie narzekać, że ta Almare taka i siaka bo nic nie pisze...
A z tą pomocą... jak ja szukałam Gucia i dramatycznie poszukiwałam osób, które by mi wtedy pomogły tu na forum, w rozklejaniu ogłoszeń... to tylko 1 osoba się zgłosiła i pomogła... przyjechała z WOLI na SADYBĘ autobusem! a reszta miała to gdzieś. Na szczęście Gucio odnalazł się, bo go uparcie i samotnie szukałam... więc ja akurat jestem sceptycznie nastawiona do pomocy...
Najważniejsze, że Sauron się odnalazł, fajnie że pomogłyście i już. Jak chcecie wiedzieć co u Almare to się z nią skontaktujcie

Pozdrawiam!