och,jacy piękni

no on,niestety stracił dużo ze swej urody jaką prezentował na tym zdjęciu... i pomyśleć że to tylko dwa tygodnie

ale pocieszające jest to że Mr.Big wciąż się trzyma

jest dość ciepły,choć może nie gorący. Obłożony termoforem,polarem,leży na styropianie i obstawiony grzejnikiem-aż się boję czy mu nie za gorąco-ale tak podobno ma być !
dałam mu właśnie 10 ml conva, i dalej sobie chrapie. Słabiutki jest, bardzo słabiutki
jak przetrzyma noc-a bardzo wierzę że przetrzyma-to jutro jedzie na kolejny seans kroplówkowo-leczniczy

mam wrażenie że odsypia i wraca z dalekiej podróży-sprawia wrażenie jakby spał głębokim,zdrowym snem -oby tak było




podczas gdy on śpi w klatce, Myszka zwiedza pomieszczenie. Jest bardzo ciekawska,choć przeraża ją byle szum.. Jest bardzo przytulaśna, a jedzonko wciąga jak mały odkurzaczyk
