K-ów, czyli jak 30 kotów jechało kuligiem, potrzebna karma!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 24, 2011 19:39 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

annakreft pisze:
vanja pisze:Panowie z klatki to Kapsel i Strong. Kapsel idzie do czlowieka, a Strong ma duzy potencjal, ale boi sie obcych. Dobrze brac go na rece i glaskac, wtedy pokazuje jaki z niego traktorek. Jesli syczy to tylko pro forma, jest w pelni obslugiwalny. Nie gryzie i nie drapie.
Zycze wszystkim spokojnych, radosnych, pelnych rodzinnego ciepla i milosci swiat Bozego Narodzenia.


Kapselek jest słodki, ociera się o ręce podczas sprzątania tak chce sie miziać, Strong siusia na posłanko (widziałam jak Kapsel sikał do kuwety więc to raczej nie on) ale rzeczywiście po chwili głaskania przestaje tulic uszy, wymieniłam zasiusiane posłanko na budkę, mam nadzieję że w zamkniętym Strong poczuje się lepiej, wyjście z budki skierowałam na kuwetę :twisted:
Starsi panowie dwaj jedzą i kuwetkują (prawie idealnie, tylko jeden "nie trafił" z koo), bardzo dużo też piją wody.
Mamercik demoluje klatkę, ma apetyt. Towarzystwo pozaklatkowe zgodnie z normą- Katka szaleje; Syrenie dopisuje apetyt; Grzebyk tęskni za człowiekiem; IBunia powoli wychodzi z kącika :)
Przykro z powodu Doni, biedna malutka :cry:
Zyta zajęła umywalkę jako jedyne właściwe miejsce do spania, po kolacji otworzyłam jej drzwi i wychyla się trochę z łazienki na zwiedzanie, je i kuwetkuje, rezydenci bacznie się przyglądają, trochę syczenia ale bez łapoczynów.
Wszytkim Życzę Wesołych i Spokojnych Świąt :)

Wieczorem sytuacja podobna do powyższej, z wyjątkiem sikania na posłanko i kupki poza kuwetą. Koty dostały gourmeta. Otwarłam środkowe okno w cat-roomie, bo duszno strasznie 8O Niestety nie ma drabiny, więc musiałam uprawiać alpinizm pościenny.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob gru 24, 2011 20:01 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Zycze wszystkim spokojnych Świąt z deszczowego Torunia.
ps. Spotkałam dziś kota bez tylnej nogi, której próbował używać :( . Wyglądał za dobrze jak na bezdomnego-tak się pocieszam.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 24, 2011 20:20 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Życzę wszystkim spokojnych, radosnych Świąt, pełnych wytchnienia i wypoczynku

Biedna Donatka [']

milu

 
Posty: 4078
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 24, 2011 22:13 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Przynajmniej wizyta z Giną była ok, szwy wyciągnięte, z łapkami tak jak trzeba na tym etapie, mała ma kontrolę w połowie stycznia.
Doktor przyjął Ginę za "dziękuję" :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 24, 2011 22:27 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Wszystkim dwu- i czterołapym życzę dużo zdrowia, ciepła, spokoju, swojego kąta, przyjaznej dłoni koło siebie i uśmiechu.
Obrazek

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 25, 2011 6:30 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

gdzie sa lecznice dyzurujace dzis?
Potrzebne mi RTG.
Jedna z panienek zwymiotowala przed chwila lancuch z choinki i nie wiem, czy to caly - nie bylo mnie w domu wczoraj, a oczywiscie rodzice powiedzieli, ze pilnowali.
I blagam, zeby to RTG nie kosztowalo 2stowy....
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 25, 2011 6:37 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

dodam, ze cala trojka dostala juz strzal parafiny cieklej :(
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 25, 2011 8:04 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

wistra pisze:gdzie sa lecznice dyzurujace dzis?
Potrzebne mi RTG.
Jedna z panienek zwymiotowala przed chwila lancuch z choinki i nie wiem, czy to caly - nie bylo mnie w domu wczoraj, a oczywiscie rodzice powiedzieli, ze pilnowali.
I blagam, zeby to RTG nie kosztowalo 2stowy....

Krakvet, jest dzisiaj od 9 rano Miśkowicz, no ale rtg u nich kosztuje dość dużo.
Obawiam się jednak, że Arka będzie jeszcze droższa.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie gru 25, 2011 9:35 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

W Kociarni śniadanie świąteczne podano :)
Wszyscy chętnie zjedli :wink:

Ogólnie w porządku.
Ktoś nasikał na szmatkę na klatce Kapsla i Stronga - czyli to nie starsi panowie tak leją a przynajmniej nie tylko oni.
Kapsel i Strong mieli czyste posłanka u siebie w klatce, nie zasikane. Początkowo wystraszeni, potem jednak wychodzili do mnie na przód klatki i dali się miziać :)

Filemon i Salomon zjedli ładnie, dziś w dobrych nastrojach. Tylko Salomon bardzo dużo pije - czy on miał jakieś badania? Profil nerkowy?
Lekarstwo Salomonowi podałam.

Katia - oko zakroplone.

W ogólnych kuwetach jedna kupa rzadka - ale nie wiem kto - Grzebyk?


Ponieważ nie ma kotów na kwarantannie zgasiłam światło w pierwszym pomieszczeniu, zostawiłam zaświecone tylko w cat-roomie.


Życzę wszystkim udanego wypoczynku, spokojnych Świąt :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 25, 2011 11:18 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Radosnych, rodzinnych i pieknych Swiat, a na kazdy kolejny dzien Nowego Roku duzo sily, mocy w zaglach i poczucia ze jestescie potrzebni w tym co robicie.

Pozdrawiamy ze Slaska :) :1luvu:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie gru 25, 2011 11:52 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Tweety pisze:Przynajmniej wizyta z Giną była ok, szwy wyciągnięte, z łapkami tak jak trzeba na tym etapie, mała ma kontrolę w połowie stycznia.
Doktor przyjął Ginę za "dziękuję" :)

Przynajmniej z Giną dobre wieści, niech zdrowieje koteńka.
Donatka [*]

Najserdeczniejsze życzenia świąteczne, odpoczynku, radości i wszelkiej pomyślności
z lubelszczyzny przesyła Gerta z Krysią :kotek:

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Nie gru 25, 2011 12:29 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Wszystkiego najlepszego!
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie gru 25, 2011 12:48 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

pomóżcie mi proszę znaleźć coś bezpiecznego dla kotów od p. Kazi spod Wawelu. Są piękne, zadbane, wypasione, tylko, ze większość boi się obcych. Mogą tam zostać do końca roku, potem wypad :( Mój Rufin przyłącza się do mojej prośby, bo biało-rudzi to jego bracia a reszta towarzysze niedoli. Może ktoś ma jakieś zaprzyjaźnione podwórka gdzie 1-2 mogłyby trafić. My weźmiemy pewnie ze dwa na swoje, pokazały się szczury więc mamy argumenty ale jeszcze 6 (2 może p. Kazia wziąć ze sobą na nowe mieszkanie) szuka miejsca. Dwa bure kocurki nie boja się obcych, reszta musi dostać czas gdyby miały trafić do domu.
Tutaj ich fotki
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 475&type=3

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 25, 2011 14:19 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Batorego niestety odpada.
Tam koty żyją na razie nieźle. Ale właściciele dwóch kamienic sąsiadujących z tą, do której ja mam dostęp, chcą zbudować parking w podwórkach - tam gdzie teraz są zieleńce (tam gdzie żyją koty...). Od dwóch lat toczy się postępowanie sądowe w tej sprawie, bo mieszkańcy wytoczyli proces sądowy, sprzeciwiając się zniszczeniu tych terenów zielonych.
Jednak jeśli sprawę przegrają (a są na to spore szanse, bo właściciele kamienic to wpływowi i bogaci ludzie :| ), to wszystko zostanie wybetonowane. I koty też będą musiały zniknąć, bo zabraknie dla nich miejsca.
Tak wogóle, to one już teraz zniknęły...nie pokazują się. Mamy tylko nadzieję, że przeniosły się na zimę do innej piwnicy - bo w tym domu piwnica została wyremontowana w lecie i zamknięta. Koty zawsze tam zimowały ale teraz nie mają dostępu :(
"Moi" Państwo zrobili sami budkę ze styropianu (według wskazówek :wink: ), postawili w bezpiecznym miejscu i jeden kot w niej zamieszakał.
Pozostałe koty gdzieś zniknęły :|

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 25, 2011 21:22 Re: K-ów, wizyta przedadopcyjna w Łodzi - kto może pomóc??

Wieczór w Kociarni - przywitana przy drzwiach przez szefową, popędzana bo koty głodne - wszystkie miski na mokre puste były :lol:
Kapsel i Strong- posłania suche, chętnie jadły, przy jedzeniu porcja mizianka- Kapsel barankuje a Strong toleruje te ekscesy :)
Starsi Panowie Dwaj podobnie - znaczy sie posłania suche i jedzenie zjedzone, dziś dla odmiany Filemon był ożywiony, tak bardzo chciał wyjść że się "złamałam" i wyciągnęłam na ręce a potem pozwoliłam kilka minut pochodzić żeby rozprostował kości.
Mamert szaleje w klatce, niestety nasiusiał na swoje posłanie, więc mu wymieniłam i posłanie i zabawki, bo też nieszczególnie pachniały. Jak wychodziłam to z zapałem mordował nową myszkę.
Katia mnie uwielbia bo przychodzę w długich butach i ona pasjami uwielbia się ocierać o takie buty i nienawidzi bo zakraplam oczko.
Syrenka, Grzebyk i Ibu pogłaskane, Grzebyk zwiewa z kociarni a Syrenka wspina sie na okno i popłakuje.
Zgłaszałam się na dyżur jutro wieczorem ale widzę że na grafiku wpisana jest Ania (ja wpisana jestem annakreft)- Miszelino mogę Cię prosić o potwierdzenie ?

annakreft

 
Posty: 579
Od: Pon wrz 05, 2011 10:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AneriKeram, Google [Bot], Marmotka i 93 gości