Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2012 13:26 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

OK, oczywiście (nie mówiąc o tym, że i kot zgłupieje :wink: )
Bozita sensitive do dyspozycji :)
i kciuki za kocinę
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 01, 2012 13:36 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Teraz dzwoniła pani Wiesia i przekazała, że była osobiście w lecznicy i rozmawiała z właścicielem kliniki.
We wtorek po 16 godz. będzie więcej wiadomosci.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 01, 2012 14:14 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Pani Wiesia dziś byla na skardze na zachowanie wczoraj dyżurującej wetki, która stwierdziła, że jak się nie podoba, że kot jest na razie na obserwacji , to może go sobie zabrać. Szef przeprosił za zachowanie wetki i okazalo się , że jednak jest na antybiotyku. Krwi nie mogli pobrać bo jest dziki i by musiał być przyśpiony.
A on nie nadaje się w chwili obecnej do narkozy , był bardzo osłabiony i odwodniony. Pani Wiesia poprosila jeszcze o przegląd zębów i ewent. usunięcie. Ale powiedział, że nie starczy na to talonu, ale coś wymyślimy.
Z tych nerwów p. Wiesia zapomniala zostawić dobre saszetki, które miala ze soba, może ktoś będzie w pobliżu.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 01, 2012 22:32 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

może zajrzę do Ślepka w przyszłym tygodniu jak mi się uda. niech sobie wetka nie myśli, że robi komuś łaskę. poza tym robota za talony to nie wolontariat :/

dzisiaj widziałam kogoś dziwnego na cmentarzu, na górce. pierwszy raz od ponad roku, odkąd chodzę - takie czarne podszyte srebrzyście, dymne, ładne coś:

Obrazek

bardzo się czaił na mnie, musiałam mu dać żarcie na wierzchu, bo nie umiał znaleźć go w karmniku.

poza tym była Balbina, apetyt nadal niezły :> choć boczki ciągle wąskie. może złapała tasiemca?...

na dużym przy wyjściu na mały widziałam też piękne sreberko. to chyba to samo, które było wymalowane na zielono? martwiłam się o niego, bo długo go nie widziałam.

Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt cze 01, 2012 23:04 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Tam na górce to są takie czarne nieśmiałki, które nie zjedzą, póki się nie odejdzie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15226
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob cze 02, 2012 13:14 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Według pani Wiesi , to czarne nieśmiałe to jest nowy wyrzucony , wystraszony kot. Pradwopodobnie już tam bytuje od 2 miesięcy.
Ja jutro dopiero po 18 będe mogła zajechać do ślepaczka z saszetkami jak się uda to wejde do niego. Panią Wiesie dr wpuśćił do środka, widziała kota prawdopodobnie już bez gluta, lepiej wyglada.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob cze 02, 2012 21:29 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

meggi 2 pisze: Panią Wiesie dr wpuśćił do środka, widziała kota prawdopodobnie już bez gluta, lepiej wyglada.


Mam nadzieje, ze Pani Wiesia troche uspokojona :?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob cze 02, 2012 22:44 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

też mi się wydaje, że ten dymniaczek jest nowiutki :( chyba domowy - gdybym wyniosła i porzuciła gdzieś moją Żabę, też nie szukałaby kontaktu z człowiekiem, a uciekałaby przed nimi.
ten krążył dookoła mnie, ale bał się podejść. i nie wyczaił karmnika, musiałam mu pokazać michę na wierzchu :( i wtedy zaczął jeść, jakieś 2 metry ode mnie. mam nadzieję, że to nie kotka nieciachana. bo pod ogon nie patrzyłam.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie cze 03, 2012 18:59 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Byłam u ślepaczka w odwiedzinach zaniosłam saszetki animondy i felixa, ale okazuje się , że on nie może tego jeść bo jest na karmie intestinal z powodu biegunki, ale zostawiłam ewentulanie na pózniej.
Co do stanu zdrowia , to kotek jest poważnie chory i bardzo przestarszony i dzikawy, nadal nie miał robionych żadnych badań, czekają aż się porawi ogólny jego stan. Pytałam o zęby to pani dr powiedziała, że chyba będzie coś do roboty i przypomnialam jeszcze o łapce i o kastracji. Ale o tym wszystkim będzie decydowal jeden z szefów kliniki.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie cze 03, 2012 19:05 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Dzięki, ze tam poszłaś :1luvu:
A jakieś leki kot dostaje? Nie jest odwodniony?
Skąd wiadomo, że poważnie chory, skoro nie ma badań?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15226
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie cze 03, 2012 19:22 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Przekazalam słowa młodej pani dr, ślepaczek ma bardzo zaawansowaną postać kociego kataru i coś wspomniała o zajętych oskrzelach. Całościowo żle wygląda oraz kolor i postać kupki nie jest ciekawa. Powiedziala , że on tak się boi , że weci się boja go znieczulac żeby im nie dostał zapaści.
Pytałm o odwodnienie to prawdopodobnie , że już nie jest. Tylko najgorsze te małe klateczki oraz jedzenie i picie na godzine.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie cze 03, 2012 19:45 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Szkoda biedaka. Musi się bardzo stresować tym, co go spotkało :(
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Nie cze 03, 2012 20:53 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Serdeczne podziekowania sponsorom za pomoc w zakupie karmy dla wolszczaków;
kotydwa :1luvu: key_west :1luvu: ewaw :1luvu: jauna :1luvu: Tajemniczy Wujek Z. :1luvu:

rozliczenie jak zawsze na 1 stronie
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto cze 05, 2012 8:54 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Bylam wczoraj u kociny. Pani wetka prosila, by nie przynosic na razie karmy (np. whiskasa), bo kotek dostaje weterynaryjna karme dostosowana do jego dolegliwosci. Kocio juz zaczyna robic przyzwoita kupe (tzn. ta sie zdarza juz, co jest bardzo optymistyczne). Ogolnie pani wetka stwierdzila, ze stan ogolny kotka sie poprawia, ale nie jest jeszcze na tyle silny, by go moc przytlumic i w takim stanie zrobic podstawowe badania. Nalezy wiec czekac i kocia wzmacniac. Ogolnie straszny dzikus i szanse na udomowienie prawie zerowe. (no chyba, ze ktos mialby odwage podjac to wyzwanie).

Wczoraj na cmentarzu (malym) koty wlazly do mojej torby rowerowej w poszukiwaniu jedzenia, michy zalosnie puste, poniedzielnie. :? Oprocz karmy podlalam smietanki , nie wiem, czy wzbudzila zainteresowanie. Przy siodemkach nie bylo ani pol kota. Kicianie i cmokanie nie przynioslo rezultatu. Byc moze czaily sie gdzies w miejscu karmien Pani Ani, bo to wczoraj Jej dzien karmienia. Pani Ani nie spotkalam, ale bylam dosc wczesnie.

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto cze 05, 2012 18:57 Re: Głodne Koty na Cm Wolskim. Karmiciele wykruszają się. Po

Przekazałam pani Wiesi , żeby nie nosiła saszetek whiskasa, zaniosła wczoraj rano bo on prawdopodobnie na cmentarzu się nimi zajadał i chyba nie wiedziala , że ma biegunke. Dziś rano na cmentarzu małym pani Wiesia zastała zdewastowane ukryte miejsce karmienia w zaroślach, połamane i porozrzucane.
Ostatnio edytowano Wto cze 05, 2012 19:10 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 80 gości