Apetyt mu bardzo, bardzo dopisuje:))) Doszliśmy do 1,5 tacki dziennie plus suchy RC

Za 3 dni kolejne szczepienie. Nawet nie wiem kiedy ten czas minął.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Boo pisze:(...)opowiem Wam o kocie, którego z jezdni w Zabrzu pozbierała nasza Doktor.
To była miniona sobota, 17 marca. Dr przejeżdżając przez Zabrze zauważyła dużego, pręgowanego kota leżącego przy jezdni. Od razu było widać, że potrącony przez auto. Kiedy do niego podeszła, okazało się, że kot ma wyrwane dosłownie całe krocze. Na sali operacyjnej okazało się, że, prócz pogruchanej miednicy, kocur ma rozerwane jelita, odgryzioną cewkę moczową przy samym pęcherzu, rozerwany pęcherz i mocz w jamie brzusznej. Dziewczyny odtworzyły jelito na ile się dało, zacerowały pęcherz, wszyły cewnik ratując ile się da z cewki moczowej. Kot jest ewidentnie domowy - duży, tłuściutki kocur, nie znalazły choćby resztek jąder więc zapewne kastrowany. Puchaty, z fajną sierścią, nie bronił się, nie syczał, nie próbował drapać, żadnych odruchów obronnych przed obcym człowiekiem, który zadaje mu ból, próbując pomóc. Najprawdopodobniej kot uciekał przed psem, który wyrwał mu zębami krocze i wpadł pod auto. Nie wiem jak trzeba być tępym, jak nie mieć wyobraźni by wypuszczać domowego pieszczocha w centrum takiego miasta jakim jest Zabrze. Na wczoraj po południe wiem, że kot wciąż żył. Rokowania są wciąż tak niepewne, że ich po prostu nie ma.
Proszę, trzymajcie za niego kciuki, może forumowe, dobre myśli mu pomogą...(...)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości