» Wto sty 10, 2012 8:02
Re: RÓŻNE koty, kociaki w dt i schronie na ŚLĄSKU szukają dt/ds
wklejam z naszego wątku:
Miluś się wczoraj rozkichał, chyba wet go nie minie.
Z malutkiem Grzesiem też muszę iść do weta, zobaczymy, czy leczenie dało efekt, czy będziemy kontynuować. Jeśli kończymy to trzeba mu będzie wyjąć wenflon, który ciągle jeszcze ma.
Fryderyka lepiej, ranki sie pomału goją. Dalej warczy na kociarstwo ale człowieka kocha, dałaby sie pokroić za wszelaki kontakt z ludziem. Tak żal, że musi jeszcze poczekać na swojego człowieka na wyłączność, no i bez innych kotów.
Zenek dalej paca łapką ale wzięłam go na sposób: wczoraj rozłożył się w kuchni na blacie a ja go miziałam z tyłu głowy. Najpierw końcówka ogona chodziła: góra-dół ale potem sie uspokoił i aż oczka przymknął. Dość długo to trwało , może tym sposobem uda mi się go ucywilizować na tyle, żeby nie walił łapką, dodam, łapką uzbrojoną .
Też trochę kicha ale może z czasem minie.
To pewnie malutki Grześ tak sieje zarazkami.
Trochę mnie martwi Zdzicho, jest tak spokojny, aż dziwne to jest. Mam nadzieję, że to taki charakter a nie objaw choroby, która go toczy od środka.
Znowu mi kociska polewają łóżko, raz złapałam Zenka, raz Zdzicha, może dlatego, że oba nie ciachane jeszcze.
Wczoraj miałam bardzo miłą wizytę: odwiedziła mnie Piąteczka z Dużymi. Wyrosła niunia, wyciągła się i łapki takie długie ma.
Na początku chodziła na krótkich nóżkach ale potem przypomniała sobie stare kąty i już było ok, bieganie, skakanie, itd.
Oczko już zdrowe ma, nie łzawi, futerko piękne, mięciutkie, widać, że jest jej dobrze. Pomijam juz fakt, że Dużych okręciła sobie wokół najmniejszego pazurka . Tak cieszą takie chwile, dają tyle pozytywnej energii. Jeśli mnie czytacie Duzi Piąteczki to jeszcze raz Wam dziękuję za cudowny dom dla tego słodkiego skrzata.

