Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 15.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 06, 2011 21:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

W tym wypadku cieszy mnie, że regularnie wspiera 3 koty. To bardzo dużo.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 06, 2011 21:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

sky_fifi pisze:MariaD, mam do Ciebie pytanie.
Jakim prawem masz czelność zabierać głos w sprawie DT i w ogóle na temat ludzi, którzy kotom pomagają?
Co hodowczyni, uprawiająca działalność zarobkową na kotach, ma do powiedzenia w sprawie prowadzenia DT?
Nie wiem, dlaczego jesteś taka cięta na ludzi pomagających kotom. Może dlatego, że klientów Ci odbierają? Nie będzie DT, nie będzie kotów do wzięcia za darmo, więc ludzie przyjdą do hodowczyni kota kupić.
Po to tutaj się udzielasz? Żeby utrącić "konkurencję"? Bo przecież nie z troski o koty. Bo o koty się nie troszczysz, tylko je rozmnażasz dla kasy.

MariaD pisze:
mirka_t pisze:Postaram się jeszcze aby były zamieszczone tam opinie osób mnie odwiedzających. Dobrze by było wstawić opinie osób publicznych. Może dyr. schroniska, może przedstawiciele jakiejś fundacji. Sądzę, że zgodzą się napisać parę słów na blogu, bo tam nie bedzie ryzyka pyskówek.

Popieram.
Opinia Pani dyr. schroniska, zeskanowana, z podpisem i datą.
Zaświadczenie Powiatowego Wet. o stanie zdrowia kotów, z podpisem i datą.
Zgoda właściciela budynku na prowadzenie azylu, z podpisem i datą.
Zaświadczenie z San. Epid. z podpisem i datą.

Ciekawa jestem, co inne DT sądzą o Twoim podejściu do DT i warunkach, jakie powinny spełniać.



Ja mam dokładnie takie samo zdanie.
Ale odkąd przeczytałam o : sterlizacje,należy huczeć o sterylizacjach(mniej więcej tak) a napisane to było,ponad rządkiem fotek rasowych kociąt i kotów i jak sobie wyobraziłam osobę to piszącą,a za jej plecami radośnie kopulujące pupilki,to mi się pisać odechciało.
Legnica
 

Post » Nie mar 06, 2011 21:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

dalia, napisz lepiej, jak Ty pomagasz kotom.
Poza klepaniem w klawiaturę oczywiście.
Acha, hodowla i sprzedaż kotów to nie pomoc.

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Nie mar 06, 2011 21:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:W tym wypadku cieszy mnie, że regularnie wspiera 3 koty. To bardzo dużo.

Od kiedy?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 06, 2011 21:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Sky_fifi, dalia miewa tymczasy, ale tym się nie chwali. Ciekawe dlaczego się nie chwali. Na skromną nie wygląda. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 06, 2011 21:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Forum jest dyskusyjne, wypowiadać każdy się może.

sky_fifi pisze:MariaD, mam do Ciebie pytanie.

Ja też: co Ty wiesz o pomocy kotom, takiej realnej, nie wirtualnej, że się tu wypowiadasz?

Ci, którzy mnie znają wiedzą jak pomagam kotom. Reszcie nic do tego.

Nie będę odpowiadać na prowokacje ani się tłumaczyć. Bo to jest prowokacja.

Legnica, powtarzasz się.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39167
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie mar 06, 2011 21:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze: :arrow: Brzydzia.

Fanki Brzydzi na pewno z łatwością wyłowią ją w tej ciemnej masie. Starała się im to ułatwić, bo dobry ze mnie człowiek. :)

Biedna są te Twoje koty. Nie wszystkie mają dostęp do talerza i muszą czekać, aż inne zjedzą i dopiero mogą podejść. Taka II zmiana... :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 06, 2011 21:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Jeśli ktoś ma rozeznanie w blogach to proszę o pomoc w znalezieniu odpowiedniego miejsca na blog moich kotów.



Zdecydowanie blogspot.
I pomyśl nad założeniem kotom profilu na facebooku.
Ostatnio edytowano Nie mar 06, 2011 21:33 przez asfodel, łącznie edytowano 1 raz

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 06, 2011 21:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Legnica, powtarzasz się.


MariaD, Ty również.
Nieustannie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 06, 2011 21:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
mirka_t pisze:W tym wypadku cieszy mnie, że regularnie wspiera 3 koty. To bardzo dużo.

Od kiedy?

Możesz odpowiedzieć?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 06, 2011 21:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze: :arrow: Brzydzia.

Fanki Brzydzi na pewno z łatwością wyłowią ją w tej ciemnej masie. Starała się im to ułatwić, bo dobry ze mnie człowiek. :)

Czyli wątpliwości co do jej stanu zdrowia (które spowodowały zamknięcie jej w klatce) zostały rozwiane. Kota jest zdrowa i może przebywać z resztą stada? Wiadomo już co jej było? Miała jakieś badania?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie mar 06, 2011 21:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Forum jest dyskusyjne, wypowiadać każdy się może.

sky_fifi pisze:MariaD, mam do Ciebie pytanie.

Ja też: co Ty wiesz o pomocy kotom, takiej realnej, nie wirtualnej, że się tu wypowiadasz?

Ci, którzy mnie znają wiedzą jak pomagam kotom. Reszcie nic do tego.

Nie będę odpowiadać na prowokacje ani się tłumaczyć. Bo to jest prowokacja.

Legnica, powtarzasz się.

MariaD, temat niewygodny? Masz zwyczaj nie odpowiadać, kiedy nie potrafisz się wybronić.
Idź na wątek hodowlany, pogadaj o zarabianiu kasy na sprzedazy kotów. Tutaj nie miejsce dla Ciebie.
Nie pouczaj też ludzi wspierających koty, bo nie masz pojęcia, o czym mówisz.
Jeżeli zaś chcesz pogadać o mnie, to gdzie indziej. Ten wątek jest o kotach Mirki.

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Nie mar 06, 2011 21:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:Biedna są te Twoje koty. Nie wszystkie mają dostęp do talerza i muszą czekać, aż inne zjedzą i dopiero mogą podejść. Taka II zmiana... :(

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 06, 2011 21:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
casica pisze:
mirka_t pisze:W tym wypadku cieszy mnie, że regularnie wspiera 3 koty. To bardzo dużo.

Od kiedy?

Możesz odpowiedzieć?


Chcesz podliczyć, czy już podpada pod podatek?
To troska czy też może piszesz donosik?

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Nie mar 06, 2011 22:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

sky_fifi pisze:dalia, napisz lepiej, jak Ty pomagasz kotom.
Poza klepaniem w klawiaturę oczywiście.
Acha, hodowla i sprzedaż kotów to nie pomoc.


pierwsze słyszę, że Dalia ma hodowlę i sprzedaje koty 8O

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 54 gości