KOCIA CHATKA - kociochatkowe kociaczki szukają domków

Iwetko

dzieki za wieści i dziękuję,że ją zabierzesz - koty raczej lepiej dochodzą do siebie przy ludziu :ok:

Dzielna Lusieńka i Iwetka.
ogromniaste :ok:

dla was dziewczyny.

A ja byłam rano w schronie, bo pani która opiekuje się kotami chora.
I co

I przy ilości kotów szt 5 - koty głodne jak ta lala.
Miski puste nawet suchego nie było.
Zgłosiłam pani Basi.
W szpitaliku kicia biało bura tak jadła zachłannie że później to jej wziełam na trochę miskę bo bałam się że jak tyle wtrząchnie to będzie wymiotować.
masakra jakaś- podać 5 kotom sucha karmę to przecież 10 min roboty :evil:

Ale po co jak wolontariusze przyjadą? W dodatku jak coś źle powiedzą to się powie, że przynoszą choróbska do schroniska :twisted:

Dorota Wojciechowska pisze:A ja byłam rano w schronie, bo pani która opiekuje się kotami chora.
I co
I przy ilości kotów szt 5 - koty głodne jak ta lala.
Miski puste nawet suchego nie było.
Zgłosiłam pani Basi.
W szpitaliku kicia biało bura tak jadła zachłannie że później to jej wziełam na trochę miskę bo bałam się że jak tyle wtrząchnie to będzie wymiotować.
masakra jakaś- podać 5 kotom sucha karmę to przecież 10 min roboty

Dorota Wojciechowska pisze:A ja byłam rano w schronie, bo pani która opiekuje się kotami chora.
I co
I przy ilości kotów szt 5 - koty głodne jak ta lala.
Miski puste nawet suchego nie było.
Zgłosiłam pani Basi.
W szpitaliku kicia biało bura tak jadła zachłannie że później to jej wziełam na trochę miskę bo bałam się że jak tyle wtrząchnie to będzie wymiotować.
masakra jakaś- podać 5 kotom sucha karmę to przecież 10 min roboty

nie mam siły do nich, zadzwonię w poniedzialek do kierownika :evil:

Iweta pisze:Lusia już po operacji Jak to Pan Doktor sie wyraził, nie sądził, ze zobaczy taka masakrę Okazało sie, że Lusia miała zerwane wszystkie wiązadła a nie jak przypuszczał boczne ale również przed boczne i krzyżowe. Nie miała prawa stanąc na takiej nodze, kości w ogóle się nie stykały, było zwapnienie i nie pamietam co jeszcze. Ma włozony jakis implant . Noga jest unieruchomiona na 10 dni. Sprawnośc powróci prawdopodobnie w 80-90% ,nie dało sie nastawic na 100 % moze troche kuleć. Najwazniejsze jednak, ze nie bedzie ja bolało Teraz tylko nalezy znaleźć jej odpowiedni i odpowiedzialny dom
Umówiłam sie, ze odbiorę ja jutro, zeby nie stresowała sie siedzeniem w klinice.

Iwonka jesteś cudowna, dziękuję bardzo, dzięki Tobie Lusia ma szanse na zdrowie :1luvu:

Lucuś-Belmondo

po dzisiejszej kontroli i "drugim biocanie" wet uznał leczenie za zakończone z wynikiem pozytywnym

Teraz tylko dobry Domek jest mu potrzebny :ok:

Zrobił się z niego straszny przymilak,tylko chce siedzieć na kolanach

Dziś byłam z Gracją na wizycie kontrolnej u weta w związku ze stanem jej dziąseł, Pani Doktor stwierdziła, że jest poprawa może nie jakaś rewelacja, ale jest. Dostała następną dawkę sterydu i antybiotyk dziś antybiotyk podany pierwszy dzień, aż do piątku przyszłego włącznie i potem znów następna wizyta.
Antybiotyk dla Gracji jest w kopercie w witrynce podpisany, powinna dostawać pół tabletki dziennie - niestety nie za bardzo chce współpracować dziewczyna przy podawaniu tabletek, a tabletki nie są malutkie. Jak ktoś nie da rady normalnie można rozpuścić Ja jutro podjadę i jej podam, zresztą i tak wieczorny dyzur nie obstawiony więc podjadę coś tam ogarnąć. W niedzielę Dorotko bardzo Ciebie prosze musisz jej podać. W poniedziałek i czwartek ja mam dyżur więc podam nie wiem jak we wtorek i w środę dyżuranki czy sobie poradzą z podaniem antybiotyku - w każdym bądź razie nie można pominąć dnia bo to jest wtedy bez sensu.
Reszta towarzystwa na oko ok. Frytka po sterylce już fajnie i wcina suche aż miło - oj mam same super miziaki Frytka, Milusia, Stokrotka, Bajtka i Mojra. Oby szybko się domki dla dziewczyn znalazły

Jeszcze przypomnę grafik dyżurów na następny tydzień - brak poiedziałek rano i sobota, niedziela wieczór może ktoś chętny

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 14.03.-20.03.2011
14.03. pon. rano brak wie. Teresa
15.03. wt. rano Gosia wie. Beatka
16.03. śr. rano Monika wie. MaraS.
17.03. czw.Gosia wie.Teresa
18.03. piat. Asia, Bogusia wie. Alienor
19.03. sob. rano Martyna wie. brak
20.03. niedz. Dorotka wie. brak

Do Domu Stałego pojechała Mea

Kropeczka13 pisze:Lucuś-Belmondo

po dzisiejszej kontroli i "drugim biocanie" wet uznał leczenie za zakończone z wynikiem pozytywnym
Teraz tylko dobry Domek jest mu potrzebny
Zrobił się z niego straszny przymilak,tylko chce siedzieć na kolanach

za szczęśliwy domek

Dziś odebrałam Lusie z kliniki, cieszę się, że zrobiłam to juz dziś, ponieważ Lusia była bardzo zestresowana, trzęsła sie jak galaretka i żałośnie miaukoliła

Nóżka bardzo ja boli. Do wczoraj była na silnych środkach przeciwbólowych, od jutra przez cztery dni ja będę jej podawała już lżejsze leki przeciwbólowe. Po 10 dniach zostanie zdjęty opatrunek, do tej pory musi sobie jakos radzic. Zauwazyłam, ze całkiem nieźle jej to wychodzi, mimo, ze nózka boli zeszła od razu z łóżka i pokuśtykała do jedzenia

Biedna była taka wygłodniała, wczoraj miała tylko kroplówkę a dzis w klinice nie dali jej jeść ze wzgledu na transport do domu, ale teraz lezy sobie już najedzona :ok: