Nim będzie za późnoSchŁódź. Psysio- zły kot?

KasiaF pisze:

(Link do aukcji działał jeszcze kilkadziesiąt minut temu, wiec proszę mi niczego nie wmawiać!)

Pozostawię bez komentarza Twoje wpisy bo wszystko po prostu opada jak się to czyta,odniosę się tylko do tego co w cytacie.Link działał i działa nadal tylko źle go raczyłaś wkleić, wszystko jest tam odnotowane tak jak wyjaśniała Magija.
http://allegro.pl/charytatywna-przezyla-pieklo-uwaga-drastyczne-i1405202714.html

Smarti założyła nowy wątek, za co bardzo dziękuję.
Sprawa wygląda tak jak napisała CC.
My na ten moment skupiamy się na krokach, które zostały podjęte przez schronisko.
Oczywiście nie możemy nikomu zabronić pisać, ale proszę, nie tutaj, jesli ktoś ma taka potrzebę jest wątek założony przez Smarti:

viewtopic.php?f=1&t=122669&p=6928048#p6928048

Jednocześnie proszę o uszanowanie tego co napisała CC.

Proszę, skończmy już tą dyskusję tutaj, wiem że to ciężko, że każdy powie, jeszcze tylko to napiszę, jeszcze tylko ja... i tak się ciągnie.

Naprawdę wiele kotów zostało uratowanych dzięki poprzedniej i tej części wątku, przywróćmy mu dawne przeznaczenie, kolejne koty czekają.

Tatianko, może Kubuś?

dziewczyny przestańcie się obrzucać błotem i bierzcie się do roboty, może niech tak każdy wokół siebie się rozejrzy, ja zajęłam się kotami które są pod opieką 91 letniego dziadkai 82 letniej babci, którzy mają 9 w domu, i też tam były koty chore, których nie byli oni w stanie wyleczyć i tego ogarnąć, i ja zajęłam się pomocą na tyle konkretną dzięki forumowiczom i Kotkowa, które opłaciło leczenie niektórych z nich, że na dziś koty wyglądają jak malowane...a do tej pory nikt się zainteresował, a krytyki było sporo, wyzwisk, że śmierdzi, że syf w piwnicy, w domu itd, i ja nie szukałam instytucji, bo w Białymstoku nie ma schroniska, a ile się nabiegałam to tylko ja wiem, więc najlepiej we własnym środowisku się rozejrzeć, czy nie ma takiej sytuacji, gdzie kot nie ma szansy na pomoc, babcia, która kotkę oddała w tym stanie postąpiła perfidnie, bo mogła to zrobić dużo wcześniej, a nie doprowadzić do męczarni zwierzęcia, ale WY tutaj nie piszcie do siebie nawzajem z takim jadem, i o jakim zarabianiu tu mowa, kto z WAS ma sumienie, aby przywłaszczyć sobie cudze pieniądze z przeznaczeniem, na potrzeby biednych zwierzaków?? NIKT i ja w to wierzę, więc opamiętajcie się, wystarczy już tej nienawiści na świecie....

Po prostu czekajmy na te podjęte kroki i tyle. Na takie sprawy potrzeba czasu,,,,, a sprawa wpłat...ja od razu wpłaciłam na konto sumkę os siebie z dopiskiem na leczenie Pelasi,ale skoro się nie udało,to przecież pienążki pomogą kolejnemu zwierzaczkowi:)

gosiaa pisze:Smarti założyła nowy wątek, za co bardzo dziękuję.
Sprawa wygląda tak jak napisała CC.
My na ten moment skupiamy się na krokach, które zostały podjęte przez schronisko.
Oczywiście nie możemy nikomu zabronić pisać, ale proszę, nie tutaj, jesli ktoś ma taka potrzebę jest wątek założony przez Smarti:

viewtopic.php?f=1&t=122669&p=6928048#p6928048

Jednocześnie proszę o uszanowanie tego co napisała CC.

Proszę, skończmy już tą dyskusję tutaj, wiem że to ciężko, że każdy powie, jeszcze tylko to napiszę, jeszcze tylko ja... i tak się ciągnie.

Naprawdę wiele kotów zostało uratowanych dzięki poprzedniej i tej części wątku, przywróćmy mu dawne przeznaczenie, kolejne koty czekają.

Tatianko, może Kubuś?