» Pt lut 18, 2011 12:57
Re: ToruńKotyCmentarne. MaciekiPiotrekWDomach.
Wszyscy wiemy jak jest, każdy powinien zająć się bardziej swoimi sprawami i swoimi kotami. Rozumiem Tzów osób, które tak jak my poświęcają swój czas i pieniądze na ratowanie bezdomnych kotów, które nie należą do nas, tylko do np. Gmin. Głupio mi przed moim osobistym Tzem, który też lubi koty, ale nieraz powie mi coś do rozumu, bo przecież ile można poświęcić dla "nie swoich kotów", całe życie, wszystkie swoje oszczędności, co jeszcze małzeństwo, rodzinę??? Nikt z nas nie jest siostrą Teresą z Kalkuty albo św. Franciszkiem z Asyżu. Ja już to dawno zrozumiałam, ale jak Ty Agata i jak my wszyscy na tym forum jakoś nie mogę z tym skończyć choćby ciut ciut, wręcz odwrotnie: coraz więcej widzę i coraz więcej chcę pomóc, bo żadnej jednostki nie zostawię samej sobie. Głupota jakich mało. Najbardziej mi pomogło jak wyjechałam do Nimiec i przez pół roku nie widziałam żadnego kota a jak widziałam to w oknie i wypasionego. W naszym cholernym kraju jeszcze długo nie będzie dobrze dla zwierząt, chyba za 100 lat coś się zmieni. Fajnie mieć miękkie serce, ale wiecie co wtedy trzeba mieć twardego. Mi też jest smutno, że taka jestem, bo obrywa mi się od najbliższych, od mamy słyszę, że i tak nic nie zmienię i, że walę głową w mur. No cóż, logicznie ujmując święta racja, bo jak nie będzie czipowania zwierząt, wyższych kar za wywalanie ich z domu, choćby itd. to ja mały głupi człowiek mogę sobie pomagać i pomagać ..... i pomagać do "starej starości" i za friko, bo nawet na karmę dla "nie swoich kotów" to Państwo mi nie da. Więc tak tkwię w tym po uszy i za cholerę nie mogę dać sobie spokoju z tymi kotami, szczególnie jak jest zima. Rozumiem Cię Agata co czujesz.