Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gerardbutler pisze:emilanka napisał(a):
http://www.gazetawroclawska.pl/stronagl ... ,z,no.html
To są te koty. Właściciel nie umarł... ostrzegam masakra ;/ o kurde jaki syfkoty byly chore ewidentnie widac mialy biegunkę a ta lodówka i klamka
a to brązowe to podłoga była?
ossett pisze:Przypuszczam, ze koty nie zwracają uwagi na czystość lodówek, klamek i podłogi.
Zwisa im to.
ulvhedinn pisze:To własnie te długowłose już nie żyją.
ulvhedinn pisze:Z godzinę temu rozmawiałam z Aśką.
ciekawa.swiata pisze:ossett pisze:Przypuszczam, ze koty nie zwracają uwagi na czystość lodówek, klamek i podłogi.
Zwisa im to.
Śmiem tweirdzić inaczej. Biorąc pod uwagę jak czuły mają węch oraz to, że są zwierzętami, które bardzo rzadko akceptują inne osobniki na swoim terytorium (lwy są jednymi z nielicznych kotowatych przystosowanych do życia w grupie) wszechobecny zapach odchodów 20 innych osobników na tak małym obszarze, jakim jest to mieszkanie, wpływał raczej destruktywnie na ich psychikę. To generowało ogromny stres, a chroniczny stres w konsekwencji osłabienie odporności oraz podatność na wszelkie choroby.
Tak, w wielkim skrócie, kończy się kolekcjonerstwo... i należy o tym pamiętać.
Gibutkowa pisze:ulvhedinn pisze:To własnie te długowłose już nie żyją.
Kiedy? Jeszcze ok. 14-15 żyły jak byłam w schronie, w każdym razie jeden na pewno.
ciekawa.swiata pisze:Btw. jak jest z poważniejszymi zabiegami chirurgicznymi w schronisku? Można ufać, że zwierz nie zostanie jeszcze bardziej okaleczony?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 114 gości