Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 20, 2010 23:53 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Afatima pisze:Iza, Jesteś mistrzynią w tych budkach! A ja ogromnie się ucieszyłam, bo dziś z ustawionej wczorajszej nocy budki wyskoczyła nam na powitanie kicia :) Nie bała się i widać natychmiast zaskoczyła o co tu chodzi :)


Jasne Ola. :ryk: Ale wiesz co? najlepiej jak tak da rade ukryć budkę, ze trzeba ja potem szukać. Wtedy jest najlepiej. Takie budki sa bardzo żywotne. :D


Super ze kicia zamieszkała. :D Ja z kolei śmiem podejrzewac ,że Biedroneczki też znalazły co trzeba. Zwykle czekają na mnie jak jade na swoje dzialki .A dzisiaj nie było nikogo. 8O Ani Biedroneczek ani Braciszka Nieżdżwiadka. 8O Muszę jurto obadać sytuację. Bo jeśli maja sie bić o budki, to musze dostawić jeszcze jedna. Mialam inny plan, ale niech koty decyduja.....
:D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 20, 2010 23:56 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Dziewczyny reszte zdjęć umieszcze jutro. Net mi tak szwankuje, że głowa mała. Jest powolny, jak nie wiem co.... :| A mam jeszcze troche roboty i kuwetki czekaja. Dobranoc. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 21, 2010 0:07 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Afatima pisze:Iza, Jesteś mistrzynią w tych budkach! A ja ogromnie się ucieszyłam, bo dziś z ustawionej wczorajszej nocy budki wyskoczyła nam na powitanie kicia :) Nie bała się i widać natychmiast zaskoczyła o co tu chodzi :)

Budka naprawdę świetnie wygląda, a jakie maskowanie :1luvu:
Dobrze, ze Wasze budki zaraz znajdują lokatorów :1luvu:

Nie pamiętam, czy pisałam, powiedziano mi, że ten mój podwórzowy kocurro nie chowa się do piwnicy, bo się nie mieści w okienku wyciętym dla kotów w oknie. Nawet były plany, żeby je poszerzyć, ale wtedy pozostale nie mialyby się gdzie przed nim (i psami) schronić.To musiał być domowy kot, nie wiem, może go wyrzucili, bo bił inne?
Dobranoc
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw paź 21, 2010 6:28 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Iza ale kamuflaż. 8O :ok: Budki super solidnie wykonane i super zakamuflowane, takie budki maja szanse przetrwać przez długi, długi czas :ok:
Robienie budek przez Was mogłoby słuzyć jako instruktaż, niektórzy owijają pudła workiem foliowym i mysla , ze to wystarczy ale przy złych warunkach atmosferycznych gdy budka jest słabo zabezpieczona szanse na przetrwanie zimy są niewielkie . Jestem pod wrażeniem i budek i zabezpieczenia ich w terenie :ok:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Czw paź 21, 2010 7:48 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

8O co za fantastyczna robota, jak na poligonie :mrgreen: wszystko zabezpieczone :lol:
No no no :piwa: nic dodać nic ująć :king:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Czw paź 21, 2010 9:06 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Ja tej budki nie mam jak zakamuflować, ale też nie ma takiej potrzeby, ona jest wciśnięta pod dwie rury grzewcze, otoczona w 3 stron siatką i z jednej betonowym murem. Człowiek nie wejdzie, a ja już mam patent na przysunięcie jej za jakiś czas i wymainę polarków :)

Iza, mam pytanie jeszcze w sprawie karmienia dziczków: czy dodajesz im coś na odporność? Jeśli tak to co i w jakich dawkach? Wczoraj pokazano mi miejsce bytowania piątki (!) kociąt z rodzicami. Dramat. Kocięta są w trakcie odławania, ale to nie taka prosta sprawa. Bytują w miejscu, w którym nie da się postawić absolutnie nic (środek peronu na staji Warszawa Ochota, pod schodami). Myślałam o tym, żeby podrzucć pani, która je karmi, jakieś środki wzmacniające, ona nie ma na to pieniędzy. Tylko nie wiem co, wiem, że można jakiś ludzki beta-glukan, ale nie mam pojęcia jak dawkować, bo te ludzkie to chyba końskie dawki jak dla kotów.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw paź 21, 2010 9:20 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Iza te Twoje budki to mistrzostwo świata :) bardzo porządna robota. Pozdrawiam i życzę by problem z zębem się już zakończył :)
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 21, 2010 13:03 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

skarbonka pisze:Iza te Twoje budki to mistrzostwo świata :) bardzo porządna robota. Pozdrawiam i życzę by problem z zębem się już zakończył :)


E tam mistrzostwo świata. :oops: :ryk: Po prostu lubię jak coś jest zrobione dobrze i dokładnie. A koty maja z tego pożytek :D

Mam nadzieję ze za jakis czas problemy z zebami sie skoncza. :roll: Na razie jestem w trakcie i długa droga przede mną. :| :|

Dzisiaj sie okazało, ze przyczyna potwornego bólu, było zapalenie okostnej.Kto to miał, to wie jaki to ból. :| Stąd ten ból ogromny a żadnych zmian w samym zębie.Dzisiaj rano obudziłam sie spuchnieta. Dlatego zimna woda na sekunde przynosiła ulgę, nie mogłam ani zjeść ani sie napić , nic ciepłego ani słodkiego ani słonego. A robienie czegoś w pozycji schylonej, to juz był koszmar. :| No nic antybiotyk powinien pomoc. Dziś wymieniłam opatrunek w drugim zebie i potem ide za 10 dni z nimi dwoma na kolejną wymiane.Nie dawno wrócilam i musiałam jeszcze rybę odebrać. Teraz gotuję i mam nadzieję ze zdaze dziś zamontować druga sypialnię. Najwazniejsze zeby sie nie rozpadało, bo juz zaczynało kropić.

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 21, 2010 13:14 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Afatima pisze:Ja tej budki nie mam jak zakamuflować, ale też nie ma takiej potrzeby, ona jest wciśnięta pod dwie rury grzewcze, otoczona w 3 stron siatką i z jednej betonowym murem. Człowiek nie wejdzie, a ja już mam patent na przysunięcie jej za jakiś czas i wymainę polarków :)

Iza, mam pytanie jeszcze w sprawie karmienia dziczków: czy dodajesz im coś na odporność? Jeśli tak to co i w jakich dawkach? Wczoraj pokazano mi miejsce bytowania piątki (!) kociąt z rodzicami. Dramat. Kocięta są w trakcie odławania, ale to nie taka prosta sprawa. Bytują w miejscu, w którym nie da się postawić absolutnie nic (środek peronu na staji Warszawa Ochota, pod schodami). Myślałam o tym, żeby podrzucć pani, która je karmi, jakieś środki wzmacniające, ona nie ma na to pieniędzy. Tylko nie wiem co, wiem, że można jakiś ludzki beta-glukan, ale nie mam pojęcia jak dawkować, bo te ludzkie to chyba końskie dawki jak dla kotów.



Nie no ja tez nie muszę kamuflowac wszystkich budek. Nie którym wystarczy zadaszenie, pod warunkiem ze stoja np.w podwórku, gdzie Lokatorzy wyrazili zgode. Kamuflaż najczęsciej dotyczy terenów zielonych lub też często uczęszczanych przez młodziez czy dzieci. Z wiadomych wzgledów.
Sam sposób zabezpieczenia ma ścisły zwiazek z tym gdzie budka stoi i jakiego typu i przed czym ma to byc zabezpieczenie. Inne przez ludzmi, inne przed dzikami, inne przed lisami czy borsukami.

Jesli chodzi o beta glukan, dostałam od J.D ale jeszcze nie podawałam. Generalnie koty w stadzie rzadko choruja. Jeśli jakiś zaczyna chorować, podaję szybko antybiotyk, zeby nie poszło po stadzie.Mamy koty dorosłe,sa dobrze zywione od lat. Maja wieksza naturalna odpornosć. Duzy nacisk kłade na gotowany, kaloryczny ciepły posilek w chłodne dni i mam wrazenie że to w duzej mierze rozwiazuje problem.Kiedy leczyłam struta Balbinke zauwazyłam ,ze kociaki na moich działkach chciały mi podkraść rosołku. Zwykle rosołek po gotowaniu korpusów wylewam i zostawiam minimalna ilość. To dobry rosołek , bo daję warzywa, kostkę. Ma smak i zapach jak dla ludzi,tylko nie ma soli.Ostatnio zaczęłam ten rosolek odlewać i taka litrowa ,wiozę kociakom na moich działkach. Widzę ze wypijaja z wielkim smakiem. Myslę ze i pozostałym kociakom będe zawozic. Staram sie koty uodparniać raczej naturalnie. Nie wiem jak to jest z Beta Glukanem czy innymi specyfikami. Moge jednak miec obawy ze moze podniesć odpornosć, a w momencie zaprzestania podawania, ta odpornosć spadnie nie naturalnie i wtedy dopiero moze pojawic sie kłopot. Nie mam doswiadczenia w tym wzgledzie. Wiem jednak, ze raczej przedawkować tego nie mozna.Jest dosć bezpieczny. Prawie nie mamy kociaków w stadzie, a to one najwięcej choruja.Myslę ze skoro przez te wszystkie lata dorosłe koty radziły sobie doskonale, nie konieczne jest stosowanie u nich tego typu preparatów. Ale być moze w nagłych pojedyńczych wypadkach w domu czy na dworzu skorzystam.

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 21, 2010 20:28 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Z mojego doswiadczenia karmicielki tez wynika, że dla dorosłego "dworowego" kota najlepszym probiotykiem jest dobre, solidne jedzonko :ryk:
U nas dzisiaj padał snieg. Właściwie z deszczem i zaraz stopniał, ale przez trochę było całkiem biało... Kotka z pracy, która , zdarzało się, jadła po 40 dkg dziennie 8O , teraz juz je tylko 1 saszetkę 10 dkg i chowa się gdzieś w piwnicach. Może tam ktoś jej daje? W zeszłym roku było podobnie.
Pod blokiem Zbój leży w budce tymczasowej: 2 kartony włożone jeden w drugi i owiniete folią, z góry okryte gumową wycieraczką, z tyłu - oderwanym wezgłowiem tapczana i płotkiem, wszystko pod krzakami - jednym slowem świetny kamuflaż miejski :ryk: On najwyraźniej lubi obserwować z budki swiat, takie wejście, jak na zdjęciu, z dłuzszego boku, byłoby najlepsze.
Iza, Twoje i małżonka budki to po prostu merce albo i maybachy wśród budek :1luvu: Żeby tylko się do niej wcisnął, Kocilla jeden!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw paź 21, 2010 22:06 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Jestem Dziewczyny. Wrocilam troche wczesniej, ale musiałam dzisiaj zrobic w odwrotnej kolejnosci. Czyli posprzatac, potem kuwetki, coś zjesć i teraz dopiero tutaj jestem. Wczoraj zbyt duzo czasu zajal mi powolny net, umieszczanie zdjeć i potem sprzatałam do pożnej nocy. :|

Z dobrych wiadomosci to taka ze Biedroneczka, mam tu na mysli Biedroneczkę , która mi wczoraj asystowała, zamieszkała w budce. :D Dzisiaj wyskoczyła z budki kiedy przyszłam. Była bardzo zadowolona i cieplutka. :D Chyba sie solidnie wyspała i wygrzała, bo jak przyszłam wieczorem z jedzonkiem, tak pieknie tulila sie cały czas do nog, jakby chciała bardzo podziekowac. :D
Biedroneczka, przypomnę, to ta Biedroneczka której Opiekunka w Vivie! jest ALICJA :1luvu: juz ulokowana. Dostała swoja szanse na przetrwanie srogiej zimy, jesiennych chłodów i deszczy. Dzisiaj z kolei zaprowadzilam na miejsce jej siostre. Druga Biedroneczka, której Opiekunkami na wątku są IZA&ANIA :1luvu:, pozwolila mi sie wziasć na rece i zanieść do budki. :D Stwierdziłam przy okazji ze jest troche drobniejsza i lzejsza niż siostra. Włozyłam kicie do otworu. Weszła bez problemu i ...wcale nie wyszła od razu. Mam nadzieję, ze budka sie spodoba i zajmie miejsce tuz obok siostrzyczki. Biedroneczka ALICJI zajeła prawa cześć. Zatem dla drugiej Biedroneczki pozostaje lewa.

Wieczorem dosć mocno sie rozpadało, ale pogoda w ciagu dnia pozwolila na ustawienie i zamontowanie drugiej kociej sypialni. :D Szczegóły i zdjecia za chwilę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 21, 2010 22:18 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Dzisiaj poszczęściło się trzem kotkom. :D To znaczy dwa z nich będa mogły sobie zamieszkać.Chociaż kto wie moze i trzy. :roll: Bajka jest dosć ugodowa kotka i byc moze bedzie chciała sie do kogoś przytulić w zimowe mrozne dni. :D Generalnie mam w tym miejscu jeszcze dwie cieple budki, w których dwa dni temu dałam cieplutkie czyste kocyki, wiec wybór jest. Pozostała TOZowska czwórka prawdopodobnie zostanie zabrana wogóle z tego miejsca, bo nie ciseszy sie zaiteresowaniem. Dzisiaj sprawdzałam wymienione dwa dni temu kocyki. Sa czysciutkie. Zywej duszy tam nie bylo.

Dzis asystował mi Maks. :D Byl dość zainteresowany, tym co robie. Podjadał sobie i sie przygladał. Ale jak przyszłam wieczorem to szedł z tamtego kierunku. Jutro będzie wiadomo cos więcej.

Generalnie sa tam Maks, Bajka i Timi, wiec reszta juz zalezy od nich.

Miejsce znalazłam juz wczesniej. Bardzo fajne. :D :D Budka umiejscowiona jest pomiedzy trzema wielkimi głazami. Dach wykonałam tak samo, jak we wczorajszej sypialni, czyli przy uzyciu tej samej rośliny. Budka jest bardzo stabilna. Okalajace ja duze kamienie, daja wyciszenie, chronia od wiatru i stanowia niezły azyl i kacik. Za chwilke wstawię zdjecia.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 21, 2010 22:29 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Witam sie wieczornie, byłam ostatno z Panem B u weta, świerzba ma w uszach. Wszyscy pojechali na badania. Koszt niemiłosierny ale mamy już lekarstwa i chłopaki od trzech dni są na lekach. Dobrze, że chociaż nie robią problemów jak im czyszczę i zakrapiam. Rany co za los.
Obrazek BERECIK, czekam Twojego miauknięcia za drzwiami....Obrazek

kaska0980

 
Posty: 127
Od: Czw cze 17, 2010 23:59
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 21, 2010 22:40 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Druga cieplutka kocia podwójna sypialnia zamontowana na miejscu dzisiaj. :D Widok z przodu i z tyłu.

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 21, 2010 23:01 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

kaska0980 pisze:Witam sie wieczornie, byłam ostatno z Panem B u weta, świerzba ma w uszach. Wszyscy pojechali na badania. Koszt niemiłosierny ale mamy już lekarstwa i chłopaki od trzech dni są na lekach. Dobrze, że chociaż nie robią problemów jak im czyszczę i zakrapiam. Rany co za los.


To może ja zrobię Bazarek jakiś żeby Ci się chociaż część kosztów zwrócila?A jak maluszek?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 94 gości