Od ponad dwóch tygodni Antkowi totalnie odbija
Kiedys był w konflikcie z jednym kocurem(kastratem),ale oddałam go do adopcji do mojej kochanej siostry.tERAZ dUNEK(OD WRÓZKI Z bEDZINA)ZAPRASZA DO HARCÓW ODBICIE W LUSTRZE I NIEXLE MU TO WYCHODZI.Przepraszam za wielkie,ale sie spiesze...
Antek zaczał BIĆ kalekie koty,szczególnie własnie

wrocławskie.Najpierw natłukł Omarka bez nózki staruszka,a dzisiaj polował , tak POLOWAŁ na cyklopke białaczkowa Kizię.Ona taka maleńka jest.Jest jedynym białaczkowym kotem jaki z Wrocławia przeżył.Antek dostał "manto"i siedzi w pokoju izolatkowym.
Adoptowałam rok ponad temu moja miłosc..Saszke...bez przedniej łapy i ogona, dzikus....
Pojechałam dzisiaj na ponowne badania moich guzów i mój tesc został z dziecmi.Wracam i słysze:acha, ha.....a co ty masz nowego połamańca w gipsie?zielonym?No i zdębiałam, bo kotka po sterylce bez kaftana, a tu takie wiesci.NO i Teściu sie upiera:kot w gipsie.
Szukam, szukam i nic....
Prasuje , prasuje , a tu cosik piszczy
Podleciało "to cus'do pańci w zielonym pancerzu, załamane....i dało sie wziac utulic na łapki i zdjac ten pancerz...To był Saszka mój kochany.Bawił sie tunelem samochodowym mojego synka i wlazł do tuby
Już wolny
