Legnica pisze:Przesyłkę niespodziewajkę,więc nie mogę powiedzieć jaką![]()
Wizyta prze adopcyjna wypadła super.Co ja Wam będę tu pisać,po rozmowie,wróciłam do domu,jeszcze cos załatwiłam i wieczorkiem zawiozłam marchewę.Pani jak go zobaczyła to mnie aż uścisnęła i ucałowała.
No i mieszka sobie teraz marchewek otoczony miłością od pierwszego wejrzenia.
Happy end marchewuniu,mam nadzieję że jego życie dotychczasowe "pod górkę"radykalnie zmieni kierunek na "z górki"
Super wieści
