Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 18, 2009 21:09

Kciuki za Stefanka :ok:

A na nóżki Happy nie byłoby dobre to, co wcinał nasz sparaliżowany jamnik?
http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdrowi ... ,p16695506

Jamnik chodzi 8)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro sie 19, 2009 6:22

EwKo pisze:Kciuki za Stefanka :ok:

A na nóżki Happy nie byłoby dobre to, co wcinał nasz sparaliżowany jamnik?
http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdrowi ... ,p16695506

Jamnik chodzi 8)

Dzięki za radę, wydrukowałam, podpytam dzisiaj weta.
Dzięki wszystkim za wizyty w naszym wątku, za ciepłe mysli, za to, że jesteście z nami.
Stefanka dalej muszę karmić strzykawką, jak poprzednim razem.
Schudnął biedaczek ale trzyma się, mam nadzieję, że znowu nam się uda.
Potrzymacie jeszcze kciuki w tej "intencji"?
Z każdym dniem łagodnieje Franusia, moja kluseczka, jak ją nazywam.
Krople Bacha jej chyba smakują no i Feliway tez działa, Ryśka :1luvu: , Killatha :1luvu: , wielkie, wielkie DZIĘKUJEMY :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Franusia ma już swoją ulubioną zabawkę: taką futrzaną piłeczkę, bawi się nią sama, "kopie" do mnie, nosi w pysiu. :D
Jaka to radość patrzeć na bawiące się koty, koty, które nie tak dawno chowały się w kącie ze strachu (Romek), syczące na wszystko (Franusia), leżące gdzieś w kącie z rezygnacją w oczkach (Harriet) czy też przeraźliwie wychudzone kocie szkielety (Happy).
Brzózka z kolei to taka madame, lubi polegiwać sobie no i lubi być blisko ludzia, dla niej inne koty są be, nie lubi ich i nie lubi kontaktów z nimi, czasem tylko pozwala Michałowi na wylizanie pysia.
To wszystko trzeba zobaczyć, przeżyć na własnej skórze, żeby zrozumieć, dlaczego warto dalej "ciągnąć ten wózek" .
Takie widoki dodają mi sił.
Uff...ale się rozgadałam, sorry :wink:
Tak bym chciała móc znowu trochę pokrzyczeć "Stefan, przestań, nie wolno męczyć innych kotków", Stefan, nie biegaj tak, bo się zmęczysz"...
Mam wielką nadzieję, że znowu tak będzie.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 19, 2009 7:09

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Żeby było tylko lepiej....
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sie 19, 2009 8:21

Stefanku mocno trzymamy za Twoje zdrówko
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:

Marysiu ja mam wielką nadzieję że jeszcze upomnisz Stefanka żeby nie szalał
Posyłam Wam moc Dobrych myśli

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro sie 19, 2009 17:45

Stefanku zdrowka życzymy :ok: :ok: :ok: .

Marysiu jak by byl
potrzebny Ornipural dla Stefanka to bardzo prosze.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sie 20, 2009 9:40

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 20, 2009 9:43

i jak sie ma Stefuś?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 20, 2009 9:43

Stefanku Kochany jestesmy :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw sie 20, 2009 11:06

Stefanku, trzymaj sie kociaku! Marysiu a ty sie nie poddawaj, robisz przeciez co tylko mozliwe, szczescie maja twoi podopieczni :ok:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Pt sie 21, 2009 9:48

Marysiu, daj znac jak tam Stefanek bo sie martwimy :(
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Pt sie 21, 2009 9:51

Bardzo się martwimy... :?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 21, 2009 14:13

Jestem
Stefanek jest bardzo słaby, nie wiem, czy drugi raz uda mi się wyciągnąć go z choroby, będę próbować i nie poddam się, choć może powinnam pozwolić mu odejść ale nie potrafię.
Codziennie zanoszę go do weta, dostaje zastrzyki, kroplówkę, w domu karmię go strzykawką i tak mija nam dzień za dniem.
Dopóki jest choć cień nadziei to będę go ratować, choćby nie wiem co.
Nieważne pieniądze, czas, wysiłek, chodzenie do weta.
To wszystko nic, ważny jest Stefan, może on się już poddał ale ja nie potrafię.
Trzymajcie kciuki żeby znowu mu się udało, proszę.
Reszta kociambrów OK
Acha, jeszcze jedno, bo zapomniałam w poprzednim poście.
Liwia :1luvu:, bardzo, bardzo Ci dziękuję za zasponsorowanie kropli Bacha dla Franusi, mojej kochanej kluseczki. Jest dużo lepiej, niunia wyciszyła się, uspokoiła, teraz to taka słodka kluseczka jest.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sie 21, 2009 14:33

Trzymam cały czas... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 21, 2009 14:44

ja też :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sie 22, 2009 13:21

Bardzo, bardzo się cieszę, że krople Bacha Franusi pomogły, to taka urocza i tak skrzywdzona przez kogoś koteczka, poryczałam się prawie, jak przeczytałam, że bawi się chętnie i ta jej obawa jest dużo mniejsza... Oby tak dalej tylko...

Za Stefanka trzymam kciuki ciągle, żeby się udało tylko... Myślę o Was ciągle... :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AniaEl, Jura, puszatek i 60 gości