Niewidoma Dominika.

jaaana pisze:Jeżeli kiedykolwiek tak się zdarzy, że będę miała jeszcze jedną koteczkę, nazwę ją Magnolia, zdrobniale Megi (takie spolszczone ).

Piękneeeeee.

kotika pisze:
jaaana pisze:Jeżeli kiedykolwiek tak się zdarzy, że będę miała jeszcze jedną koteczkę, nazwę ją Magnolia, zdrobniale Megi (takie spolszczone ).

Piękneeeeee.

Uwielbiam magnolie :1luvu:

Szkoda, że tak mało ich tu rośnie.
No ale w warm.-maz. chyba wcale ich nie ma, przynajmniej kiedy tam mieszkałam.

Musiałam Dosieńce dać wcześniej luminal, bo się obawiałam. Pół dnia na balkonie rozrabiała i była taka przejęta, że aż jakieś tiki u niej zauważyłam :strach:

Zamknęłam balkon, uspokoiła się w końcu, przespała z godzinę i znów szaleństwo! Gonitwy po mieszkaniu, skakanie po ścianach... Zakręty brała poślizgiem kontrolowanym jak Kubica w Monako :lol:

jaaana pisze:No i fajnie.
Zostałam sama do karmienia podwórkowców.

Byłyśmy trzy, dwóm się znudziło

Powiedz im, że karmienie kotów, to nie układanie puzzli.
Nie można tego odłożyć jak sie znudzi, bo może się okazać,
że po pewnym czasie brak wielu elementów.

kotika pisze:
jaaana pisze:No i fajnie.
Zostałam sama do karmienia podwórkowców.

Byłyśmy trzy, dwóm się znudziło

Powiedz im, że karmienie kotów, to nie układanie puzzli.
Nie można tego odłożyć jak sie znudzi, bo może się okazać,
że po pewnym czasie brak wielu elementów.

Już to widzę, że się moją gadką przejmą :evil:

jaaana pisze:
kotika pisze:
jaaana pisze:No i fajnie.
Zostałam sama do karmienia podwórkowców.

Byłyśmy trzy, dwóm się znudziło

Powiedz im, że karmienie kotów, to nie układanie puzzli.
Nie można tego odłożyć jak sie znudzi, bo może się okazać,
że po pewnym czasie brak wielu elementów.

Już to widzę, że się moją gadką przejmą

Pewnie masz rację.

A Domisia na zmiejszonej dawce szaleje nadal po ścianach ?

Szaleje

uwielbiam to jej skakanie po ścianach :lol:

Miałam zamiar tego lata wytapetować pokój. Malować nie mogę ze względu na mamę.
Ale ile czasu wytrzymałaby tapeta pazurki Domisi? Niech już będzie tak, jak jest.

Dorwałam dziś jedną karmicielkę. Ona myślała, że tylko w zimie trzeba karmić :roll:

Zwróciłam jej uwagę, że kot, to nie wróbelek. Chyba dotarło.

Druga nie ma czasu.

ARION bardzo moim śmietnikowcom smakuje.

jaaana pisze:Szaleje uwielbiam to jej skakanie po ścianach
Miałam zamiar tego lata wytapetować pokój. Malować nie mogę ze względu na mamę.
Ale ile czasu wytrzymałaby tapeta pazurki Domisi? Niech już będzie tak, jak jest.

Dorwałam dziś jedną karmicielkę. Ona myślała, że tylko w zimie trzeba karmić Zwróciłam jej uwagę, że kot, to nie wróbelek. Chyba dotarło.

Druga nie ma czasu.

ARION bardzo moim śmietnikowcom smakuje.

A jednak czasem warto rozmawiać.

A zauważyłaś Jaaano, że wątek Domisi przekroczył półmetek ? :wink:

Zauważyłam

Powolutku, pomalutku, niewielu tu zagląda, ale i tak od czasu do czasu pochwalę się Dosieńką.

Nauczyła się wskakiwać na segment. Niby nie wysoko, ale łapki się ześlizgiwały.
Po paru nieudanych skokach zrezygnowała i gdy chciała wejść, drapała łapkami brzeg i oglądała się na mnie, żebym ją podsadziła.
Ale doszła do wniosku, że musi się nauczyć i teraz sama daje sobie radę

Tak się wspinała, żeby dupcię podsadzić (strasznie niewyraźne, bo nie zdążyłam lampy włączyć :wink:

):

A tak już po osiągnięciu celu, w swojej ulubionej dziupli:

jaaana pisze:Zauważyłam
Powolutku, pomalutku, niewielu tu zagląda, ale i tak od czasu do czasu pochwalę się Dosieńką.

Nauczyła się wskakiwać na segment. ...

Dumna zdobywczyni. :kotek:

A co na 1 fotce robią te myszki ułożone w równym rządku ?

Mój główny wątek chyba jeszcze 40 nie dobiegł, a jest o kilka lat starszy.

kotika pisze:A co na 1 fotce robią te myszki ułożone w równym rządku ?

Skoro leżą w rządku, tzn, że niedawno było polowanie i myszy zostały wydobyte z różnych ciemnych kątów na światło dzienne.
Jak Duża upoluje, to właśnie tak układa, nie wiem, po co. I tak je zaraz rozrzucę :roll:

Domisia

No normalnie :1luvu:

http://1.1.1.5/bmi/img217.imageshack.us ... a27.th.jpg
Moje śliczności okrąglutkie :1luvu:

Pozwolę sobie zaprotestować:
Po pierwsze primo - nie Twoje, tylko moje
Po drugie primo - nie okrąglutkie, nie! Nie zmuszaj, żebym zważyła, bo żeby zważyć Dosię, muszę zważyć siebie :strach:

Dopóki nie miałam kotów, nie ważyłam się i byłam szczęśliwa :wink:

Śliczności natomiast popieram

Też byś się mogła ślicznotą tu podzielić :mrgreen:

Ślicznota,ślicznota!Ślicznota jest paskudna :evil:

warczy ,prycha i hyha na tymczasa.Pilnuje drzwi od łazienki albo od pokoju(w zależności które są zamknięte :roll:

).Nie chce się zaprzyjażnić,nie podoba się jej że,kuweta w pokoju,w ogóle nic się jej nie podoba,rozkapryszona kocia pannica :evil:

Masz tu @czarno-białą :mrgreen:

Domisia jest Twoja,ale jest też moja :mrgreen:

Od początku jej towarzyszę u Ciebie

Wymiziaj ślicznotkę okrąglutką :mrgreen:

ode mnie

Uwielbiam tę białą kreseczkę na pysiu Miałki :1luvu:

Ano, jedynaki rozkapryszone są.

No tak jest lepiej!
Zmieniłam :roll:

Niewidoma Dominika.

Kto przegląda forum