Szeryf['], Kubus i inne - minął rok:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 11, 2015 19:16 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

:(
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 11, 2015 21:39 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Dziękuję kochani:((

Mam żal do siebie, że w tamte miejsca gdzie ją znalazłam nie chodziłam ale wydawało mi się, że tam raczej nie powinna pójść.
Trzeba było przejść w bok przez łąkę,uliczkę, bloki kolejowe do następnej już z dużym ruchem drogi. I ona tam była:((

Migielek bardzo tęskni:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 12, 2015 8:33 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Szukam kogoś mądrego od chorób pęcherza.
Zebraliśmy wszystkie wyniki i historie choroby ale teraz musi to zobaczyć jeszcze ktoś biegły w temacie.
Najlepiej w okolicach Śląska.
Z UP we Wrocławiu mam sprzeczne opinie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 12, 2015 9:40 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Ja też mam wyrzuty bo nie znalazłam Yoko :cry: zaraz minie 3 lata,a ja nie mam o niej żadnej wiadomości :cry:
Nawet nie wiem czy żyje :(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 12, 2015 11:10 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Ja wiem, pamiętam jak szukałaś Yoko.
To już 3 lata? Jak ten czas galopuje:(

Wiem, że nie wolno tak analizować, że powinnam coś zrobić czy, że nie powinnam. Ale to wiem teraz, że tam trzeba było też iść.
Myślałam, że jeśli na końcu ogrodu koło łąki puścimy nagranie Migiela to usłyszy a jednak nie usłyszała:(

Dobrze, że musze się teraz skoncentrować na Szeryfie, bo bym chyba zwariowała:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 14, 2015 12:36 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Jesteśmy na jutro umówieni do Wrocławia do dr Poświatowskiej.
Bardzo prosimy o kciuki za Szeryfa.
Historia już opisana, wyniki pozbierane.
Tak chciałabym, żeby się udało.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 14, 2015 12:47 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :201461 :201461
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 16, 2015 13:12 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

USG wyszło dobrze, najprawdopodobniej to kwestia samej cewki, wyniki badań krwi jak na to co przeszedł bardzo dobre.
Kreatynina i mocznik dobre, tylko amoniak wyszedł podwyższony.
W moczu też wiadomo, leukocyty i erytrocyty są, no ale przecież to ta choroba.
I niby dobrze ale wieczorem i w nocy przeżyliśmy horror.
A jeszcze wczesnym wieczorem jadł i bawił się myszką.
Na prześwietleniu okazało się, że ma zgazowane jelita. W związku z tym daję mu espumisan i żeby łatwiej robił kupę ma dostawać pastę odkłaczającą i jakieś bakterie. Miałam bioprotect, bo niedawno kupowałam, żeby podać po antybiotyku. I wydaje mi się, że to chyba to było powodem bardzo złego samopoczucia. Miał jakieś takie bolesne skurcze i strasznie przy tym płakał. Ledwo do rana dotrzymaliśmy.
Dostał przeciwbólowe i preparat z jadu tarantuli. p. Dr Poświatowska zaleciła również relanium. Dostał wczoraj trochę i dziś, pewnie dlatego śpi. Ale i w nocy i teraz niedawno wymiotował. Jest bardzo słaby. I najgorsze, że dalej nie sika.
Pewnie za chwilę znów pojedziemy do wetek.
Sama nie wiem jak biedakowi pomóc:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 16, 2015 17:05 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

a czemu ma amoniak podwyższony?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2015 18:48 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Trudno powiedzieć. To może być rozchwianie po tak długim leczeniu. Coś się poplątało i dlatego.
Taka jest pierwsza opinia. Bo to wskazuje na jakieś zakłócenie pracy wątroby. Ale kreatynina wyszła dobrze. Dlatego to wszystko takie trudne.
Na razie Szeryf jest apatyczny i nie je.
Zmęczyły go pewnie te wymioty. Zobaczymy jak noc przejdzie. Na rano jesteśmy umówieni do naszych wetek.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 18, 2015 17:07 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Przeżyliśmy 2 dni horroru.
Wczoraj znów miał założony cewnik i to co było w pęcherzu to było przerażające. Ciemnobrunatna ciecz o dziwnym zapachu.
Dziś już trochę wrócił do życia ale karmie strzykawką.
Jeszcze dziś dostanie kroplówkę a co jutro nie wiem.
Nie rozumiem jak tak niespodziewanie i szybko - byliśmy we Wrocławiu w czwartek - mogło się stać coś takiego.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 18, 2015 17:29 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

:(
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 18, 2015 18:04 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Lidka ja mysle ,ze powinniście go wyszyć, jeśli w ogóle w tym stanie można. On sie męczy, nie chce myslec nawet jak go to boli

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 18, 2015 23:23

popytaj o Shinington http://orient-brasil.otwarte24.pl/177,S ... Shilintong
jest na prawde dobry

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon paź 19, 2015 14:18 Re: Szeryf, Kubus i inne - tymczasy

Właśnie słyszałam o tych ziołach, tylko, że sprowadzenie długo trwa, a my jakby nie mamy czasu.
A może można gdzieś szybciej kupić?
Dzwoniłam dziś do dr Poświatowskiej i jej zdaniem to właśnie wątroba dała taki efekt.
Wygląda na mądrą kobietę.
Mała, ona nie mówi o wyszyciu, tylko próbuje znaleźć w tym wszystkim jakiś sens, ciąg logiczny, co powoduje co.
A przecież gdyby była już tylko alternatywa wyszycia to by pewnie powiedziała.
Jeśli zdecydujemy się na wyszycie i nie będzie sikać to już tylko morbital. Dlatego jesteśmy tak ostrożni. Niby można cewnikować po wyszyciu ale jest to o wiele trudniejsze.
Spróbujemy jeszcze podziałać na wątrobę, sprawdzić ten amoniak no a potem wóz albo przewóz.

Szeryf nigdy nie chorował tak zwyczajnie. Zawsze wszystko było trudne, skomplikowane i niezwyczajne. Tak jest i teraz.
Ta szybka w gruncie rzeczy poprawa też jest dziwna. Dziś Szeryf chciał już troszkę pospacerować po ogrodzie. Ale i tak od wczoraj hiciorem jest ogrzewana podłoga w łazience. Tej nocy "spałam" razem z nim:) Trochę twardo ale przyjemnie, trzeba będzie podłożyć coś miękkiego:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Szymkowa i 654 gości