Diabelska ósemka - czyli jak koty zdecydowały za nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 19, 2007 23:43

A co Ty się do mnie tak szczerzysz? :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 19, 2007 23:46

Zgadnij :mrgreen:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30729
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lut 19, 2007 23:50

Pewnie mnie lubisz :mrgreen:

I zaraz mnie zapytasz kiedy mam czas... ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 19, 2007 23:52

Zgadłaś :mrgreen:

Na razie nie. Poczekam, aż mi sama powiesz 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30729
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lut 19, 2007 23:56

A w ogóle mam żal - wcale nie odwiedzasz moich kotów :(
Nawet devoniątka wrzuciłam (no prawie - link), i ani żywej duszy... :roll:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30729
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 20, 2007 10:43

Moja łazienka dziękuje ci Aleba, że ją wzięłaś :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lut 20, 2007 11:02

Aga, ja nie mogę odwiedzać Twoich wątków, bo mnie zazdrość zżera jak widzę takie piękne zdjęcia ;)
A na oględziny tri będziesz musiała poczekać. Mała jest przestraszona, siedzi skulona pod rurą kanalizacyjną i ogromnymi przerażonymi oczyskami patrzy na nas.
Dzisiaj rano miałyśmy mała awarię - kicia wywaliła na siebie zawartość miski, którą jej podstawiłam. Musiałam więc dostać się do niej za kibel, żeby sprzątnąć. Biedna wyskoczyła stamtąd jak oparzona, zrobiła oszalałą rundkę po łazience, wskoczyła na pralkę i wspięła się na rurę gazową. I tak zawisła na tej rurze pionowo prychając na mnie jak tylko próbowałam się zbliżyć...
Po jakimś czasie łapki jej się zmęczyły i klapnęła z powrotem na pralkę - wzięłam ją i wpuściłam do transporterka. I tam zostawiłam w spokoju, żeby ochłonęła.
Nawet nie mam zbyt wielu ran ciętych i szarpanych ;)
Kombinuję teraz nad imieniem dla kotki.

Myszo, pozdrów ode mnie swoją łazienkę ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 20, 2007 11:06

Mnie się nie śpieszy, poczekam, aż mała wyjdzie na pokoje 8)

A wątek z devonkami nie jest mój :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30729
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 20, 2007 21:51

Jak tri?? Gdzie fotki?? :twisted:

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro lut 21, 2007 0:06

Tri (nadal jeszcze bezimienna, ale myślę, myślę...) w zasadzie bez zmian.
Wiedzie życie pod rurą kanalizacyjną, wciśnięta w ciemny kącik za kiblem.
Jest czujna, nerwowo reaguje na różne łazienkowe i domowe odgłosy, ale powoli chyba się przyzwyczaja.
Chwilę temu dała mi się wyciągnąć z dziury i zaliczyłyśmy pierwszą sesję miziania na kolankach. Kocia na początku była bardzo napięta, ale potem coraz bardziej się odprężała, coraz wygodniej układała. Na koniec zaczęła delikatnie i nieśmiało ugniatać mnie łapkami.
Jest cudowna - łagodna i bezbronna :love:
Niestety, na razie nie chce jeść. Nie odwiedziła też ani razu kuwety.

Fotek na razie nie ma, nie chcę jej stresować aparatem. Ale mam nadzieję, że jutro coś mi się uda cyknąć i wstawić.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 21, 2007 10:11

Nikt nas nie odwiedza :(
A tri słodka ma na koncie pierwszy sukces - w nocy była pierwsza wizyta w kuwetce i pierwsze siooo :D
Niestety, nadal nie chce jeść.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 21, 2007 14:27

W nocy mam was odwiedzać? 8O
A w domu jakoś mi ostatnio net wolno chodzi :?

Cieszę się z pierwszych sukcesów i trzymam kciuki za dalsze :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30729
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro lut 21, 2007 15:00

Ciesze sie, że postępy są z tri. Fajnie widzieć jak kot sie rozsmakowuje w mizianiu :wink:
Tylko, zeby zaczeła jeść...wiadomo co ten chłopak jej dawał??
Może nastąpi przełom jakiś, u mnie jedna dzikuska np. jadła tylko suche :roll:

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro lut 21, 2007 18:12

Chłopak dawał jej mokre, jakąś tanią karmę typu "Tanie i pewne" czy cuś w ten deseń.
Nawet mi dał zapas, specjalnie poleciał do sklepu, żeby kupić - naprawdę przyzwoity i bardzo przejęty człowiek z niego, chociaż może bez należytej wiedzy o karmieniu kotów ;)
Wzięłam, chociaż od razu (jeszcze nie czytając składu) podejrzewałam, że nie będę tego dawać tri. Ale jakiejś karmicielce może się przyda.

Właśnie sobie wczoraj uświadomiłam, że w poniedziałek minęła 2 rocznica przywiezienia Malucciego do nas :D I dokładnie w tę 2 rocznicę w nasze życie wkroczyła tri...
Żeby nie było za słodka, rudy pan hrabia niedomaga. Byliśmy z nim w piątek u weta, bo miał brzydkie kupale i wyraźnie stracił apetyt. W badaniu wyszła powiększona wątroba, rudas dostał antybiotyk, a my nakaz karmienia go 2 razy dziennie hepatilem.
Dzisiaj TŻ pojechał z nim na kontrolę - wątroba już lepiej, ale za to dają znać o sobie dziąsła, ma też nadżerkę w pysiu i brzydkie, zaczerwienione gardło.
Biedulek kochany...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 21, 2007 20:15

No to kolejny raport.
Kicia zrezygnowała z życia pod rurą kanalizacyjną i teraz mieszka na pralce.
Była kolejna sesja mizianek na kolanach i znowu ugniatanie mnie łapkami. Potem TŻ zaczął ją głaskać, jak siedziała na transporterze - pięknie prężyła grzbiecik i ocierała się pysiem :love:
Nadal nie chce jeść, nie ruszyła zostawionego jej rano gerberka, teraz podsuniętego kurczaka tylko powąchała. Nie wiem, może spróbuję jej dać trochę tej badziewiastej puszki, może woli coś takiego? Albo nawet whiskasa - mam przypadkowo w domu, bo dostałam paczuszkę dla maluszka.
I mała sesja zdjęciowa.
Oto Kropka (imię wreszcie "zaskoczyło" - koteczka ma śliczny czarno-rudy ogonek ze słodką rudą kropcią na czubku :1luvu:):
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, squid i 93 gości