Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 10, 2020 18:04 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Tak wiem. Już dzisiaj do nich dzwoniłam. Terminy moją ok. tygodniowe. No ale jakby dało radę bez tomografu, to bym sie cieszyła. Nie mniej jak trzeba będzie, to zrobię. Oni nie mają rezonansu tylko tomograf. Tzw. mielografię robią.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 10, 2020 20:21 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Czy mogę Fili dać żółtko ?

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 10, 2020 20:26 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Chyba juz megan pisała, ze tak i ja uwazam, że jak najbardziej, spróbowałabym jej tez pewnie wymieszać z odrobiną twarożku, smietanką, moje takie zestawy bardzo lubią :)

A jak mała? jakoś widać, zeby jej trochę ulżyło? łatwiej się jej rusza?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw gru 10, 2020 20:48 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

A to nie całe jelita miały być zatkane? Czyli jelito cienkie też?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt gru 11, 2020 9:50 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Miały być całe zatkane z jelitem cienkim włącznie i tak wyglądały na zdjęciu. Dzisiaj mam odebrać zdjęcia, jak mi sie uda jakoś z płytki przesłać, to wstawię na wątku. Ale jak to zrobić, nie za bardzo na ten moment wiem, bo moje laptopy służbowy i prywatny nie odtwarzają płyt. Muszę mieć dostęp do takiego komputera. Mała całą noc spała lub leżała plackiem, właściwie do teraz. Jest znacznie lepiej, ale jeszcze coś ją boli.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt gru 11, 2020 10:50 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Ma prawo coś ją jeszcze pobolewać. Po takim zatkaniu trzeba jej dać parę dni na delikatnym jedzeniu. U zdrowego kota trochę by potrwał powrót do normy, a u zwierzaków z porażeniem trwa to jeszcze dłużej.
Domaga się jedzenia?

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 11, 2020 11:09 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Tak. Jest głodna, a boje się ją przekarmić.
Nie wiem czy widać na zdjęciu, ale tak na chwilkę staję na łapkach :
Obrazek

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt gru 11, 2020 11:54 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

To dobra prognoza! Pięknie stoi.
Nie przekarmiać teraz absolutnie, musi mieć dziewczyna spore przerwy między posiłkami, żeby jelita miały czas się zregenerować.
Oj, kociczka nie ma pojęcia, jakiego ma farta, że na Ciebie trafiła.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 11, 2020 12:09 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Z mojego doświadczenia - po ostrej chorobie jelit brzuch bolał mnie jeszcze tydzień (mocno, pierwsze 3 dni nie mogłam się wyprostować bez prochów!), a w pełni dochodziłam do siebie 2 tygodnie. Podejrzewam, że Maleńka ma wszystko w dużo gorszym stanie (jakby nie patrzeć - u mnie to był tylko tydzień choroby, u niej już stan przewlekły)... nie zdziwiłabym się jakby obolała chodziła jeszcze tydzień-dwa. Trzeba się z tym pogodzić i dać ciału czas na dojście do siebie.

Za to stoicie przepięknie! Widać ślicznie i doskonale! Możliwe, że Frida z bólu (pęcherz, jelita) zaczęła mocniej suwaczkować i teraz dojdzie do siebie :mrgreen: . Pewnie lekki problem wam zostanie, ale trzymam kciuki żeby było już tylko lepiej :ok:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt gru 11, 2020 13:02 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Sierra pisze:Za to stoicie przepięknie! Widać ślicznie i doskonale! Możliwe, że Frida z bólu (pęcherz, jelita) zaczęła mocniej suwaczkować i teraz dojdzie do siebie :mrgreen: . Pewnie lekki problem wam zostanie, ale trzymam kciuki żeby było już tylko lepiej :ok:

borze
Też tak myślę. U Frajdy w czasie niedługo po operacji, w trakcie rehabilitacji, każde zaparcie, czy zapalenie pęcherza powodowało jakiś regres, a w najlepszym razie brak postępów. Jasne było, że organizm to całość, i gdy jakiś element/układ niedomaga, to odbija się to na całym organizmie.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 11, 2020 14:19 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Wspaniale, oby było coraz lepiej :ok:
Hanig - super, że wzięłaś tę koteczkę do siebie :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt gru 11, 2020 16:12 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

No wzięłam, bo nie moglam spać, cały czas miałam ja przed oczami leżącą w oborze i z myślami , że w najlepszym razie będzie kotem leżącym. Schiza jakaś. Ja już dlugo o niej myślałam , ale jakby to powiedzieć, nie miałam wsparcia. Teraz jest tak, że jeśli będzie niepełnosprawna, zostanie u mnie. Jeśli będzie chodzić, będę szukac jej domku lub kto wie... Rodzina mówi, że szykuje się kolejna Violetta Villas i bynajmniej nie o głos tu chodzi. 8O

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt gru 11, 2020 16:14 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Póki co szykuje się na Fridę lub Fionę, bo burczy na moje szaraczki. Raczej nie będzie to słodka Fili.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt gru 11, 2020 17:05 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Hanig pisze:No wzięłam, bo nie moglam spać, cały czas miałam ja przed oczami leżącą w oborze i z myślami , że w najlepszym razie będzie kotem leżącym. Schiza jakaś. Ja już dlugo o niej myślałam , ale jakby to powiedzieć, nie miałam wsparcia. Teraz jest tak, że jeśli będzie niepełnosprawna, zostanie u mnie. Jeśli będzie chodzić, będę szukac jej domku lub kto wie... Rodzina mówi, że szykuje się kolejna Violetta Villas i bynajmniej nie o głos tu chodzi. 8O


Włosy... twojej rodzinie na pewno chodzi o te piękne włosy, z których Violetta Villas słynęła :mrgreen:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt gru 11, 2020 17:10 Re: Bilbo, Murka, Toto [*]

Sierra pisze:
Hanig pisze:No wzięłam, bo nie moglam spać, cały czas miałam ja przed oczami leżącą w oborze i z myślami , że w najlepszym razie będzie kotem leżącym. Schiza jakaś. Ja już dlugo o niej myślałam , ale jakby to powiedzieć, nie miałam wsparcia. Teraz jest tak, że jeśli będzie niepełnosprawna, zostanie u mnie. Jeśli będzie chodzić, będę szukac jej domku lub kto wie... Rodzina mówi, że szykuje się kolejna Violetta Villas i bynajmniej nie o głos tu chodzi. 8O


Włosy... twojej rodzinie na pewno chodzi o te piękne włosy, z których Violetta Villas słynęła :mrgreen:

Oto to właśnie :D
Nawiasem mówiąc, czasami brak rodziny to plus :mrgreen:
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
4 - W imieniu Dropsa - Maciej + koty!

Amorka i Mumiś

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 8878
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości