Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2019 6:39 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Sally (*) 12/2009
Milton (*) 8/2016

Obrazek
Amy

Obrazek
Sam i Frodo

CatnipAnia

 
Posty: 120
Od: Pt sie 19, 2016 15:25

Post » Pon sty 07, 2019 6:50 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Niezmiennie zaciskamy za usg. Mam nadzieję, że Tola ulegnie czarowi pani doktor i poleży grzecznie. Pewnie łatwiej będzie ją na kocyku położyć zamiast bezpośrednio na stole.
Jaspis - mam cichą nadzieję, że normalność już niedługo.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2019 7:00 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kciuki trzymam cały czas :ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon sty 07, 2019 7:32 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Potrzymam i do godziny 17. Pewnie przed usg nie może jeść.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 07, 2019 7:34 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

MalgWroclaw pisze:Pewnie przed usg nie może jeść.

Z tego co wiem to Tola nie może być kompletnie na czczo. Czas bez jedzenia jest uzgodniony z wetka.
Ostatnio edytowano Pon sty 07, 2019 8:01 przez gusiek1, łącznie edytowano 1 raz

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2019 7:51 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Blue pisze:Kciuki mile widziane w okolicy godziny siedemnastej :)

no pewnie :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 07, 2019 8:08 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 07, 2019 9:04 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

za Tolę :ok: :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 11478
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon sty 07, 2019 9:23 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Też mocno trzymam za Tolę i za Was dziewczyny. Jesteście WIELKIE!!

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pon sty 07, 2019 9:31 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon sty 07, 2019 10:37 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jaspis pisze:Jesteśmy już po pierwszej dawce leku. Na początku było trochę stresująco, źrenice małej rozszerzyły się tak, że wyglądała zupełnie jak kosmita - nie widać było zupełnie tęczówek. Do tego oczywiście nadaktywność, a i bąki waliła takie, że możnaby je wykorzystać jako broń biologiczną. Do tego w pakiecie podniesiona temperatura ciała (nie mam termometru, ale to było wyczuwalne gołą ręką) i uparte próby umycia się zamkniętym pyszczkiem. Ale teraz, po siedmiu już godzinkach od podania, wszystko wygląda w porządku. Źrenice wróciły do normalnego stanu, zachowanie kota również. Dostała właśnie ostatnią porcję jedzonka na dziś i mam nadzieję, że wreszcie pójdzie spać (i pozwoli mi na to samo). Nie umiem ocenić, jak się ma rzęsistek w kocie, ale wierzę, że umiera w bólach straszliwych.
Mam nadzieję, że to już końcówka tej walki o życie. Że od teraz będzie tylko lepiej. Wiem, że to naiwne... Ale po raz pierwszy od początku rzeczywiście udało mi się uwierzyć, że kiedyś może być normalnie. Nie znam się na lekach, biologii, ani tym, czy lepsze są tabletki dla krów, czy dla gołębi. Ale jestem wam bardzo wdzięczna, że dzięki wam udało się zajść tak daleko. <3



Dziękuję Jaspis za info, byłam bardzo ciekawa jak Wam wczoraj poszło ... :201461
Trzymam mocno kciuki za dzisiejsze USG, bo to zapewne znowu duży stres będzie Toli ...
A jak dzisiaj czuje się malutka ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 07, 2019 12:15 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ewar - przyszła dzisiaj "paczuszka" dla Toli od Ciebie :1luvu: - w cudzysłowiu bo to paka :)
Pozwoliłam sobie ją rozpakować aby przepakować rzeczy do torby i przy okazji zobaczyłam jakie śliczne kocyki i termoforki będzie miała Tola :201494
W jej imieniu bardzo dziękuję. Będzie się na nich czuła jak królewna a jej suchotnicze jeszcze kosteczki będą miały mięciutko :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 07, 2019 12:19 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Blue pisze:Ewar - przyszła dzisiaj "paczuszka" dla Toli od Ciebie :1luvu: - w cudzysłowiu bo to paka :)
Pozwoliłam sobie ją rozpakować aby przepakować rzeczy do torby i przy okazji zobaczyłam jakie śliczne kocyki i termoforki będzie miała Tola :201494
W jej imieniu bardzo dziękuję. Będzie się na nich czuła jak królewna a jej suchotnicze jeszcze kosteczki będą miały mięciutko :)


Rzeczy od Ewar są zawsze piękne, koty uwielbiają jej kocyki i materacyki, a termoforki wygrzały u mnie niejednego maluszka. Tola będzie zadowolona :)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 07, 2019 12:55 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Fajnie, że tak szybko doszło, wysłałam w piątek. Termoforki do mikrofalówki bardzo długo ponoć trzymają ciepło.Nie wiem, bo nie mam mikrofalówki. Dobrze byłoby włożyć taki, a nawet dwa do transporterka w czasie jazdy do weta. Ja tak robię, zwłaszcza kiedy Pusia wraca od weta wygolona.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 07, 2019 12:57 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

ewar pisze:Fajnie, że tak szybko doszło, wysłałam w piątek. Termoforki do mikrofalówki bardzo długo ponoć trzymają ciepło.Nie wiem, bo nie mam mikrofalówki. Dobrze byłoby włożyć taki, a nawet dwa do transporterka w czasie jazdy do weta. Ja tak robię, zwłaszcza kiedy Pusia wraca od weta wygolona.


trzymają dłuzej niz termofor z wodą , a nagrzewa się je tylko przez 1 minutę w mikrofalówce na maxymalnej mocy
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123 i 74 gości