W-wa, Zakochane w sobie koty - w DS u ewkkrem :)

Proszę o niekomentowanie obskórności otoczenia. To przestrzeń podwannowa, do której dostępu nie mam!!!!!!!! Poddupniczków tam nie mają, bo nie ma jak włożyć. Mój najwartościowszy, wielofunkcyjny sprzęt miałam zamiar wymościć czymś miękkim ale obawiałam się, że z poduszeczki może zrobić się kuwetka :evil:

Chiko, dzwoń do TOL-u* a nie do TOZ-u.

* - Towarzystwo Opieki nad Ludźmi.

ewkkrem pisze:

Proszę o niekomentowanie obskórności otoczenia. To przestrzeń podwannowa, do której dostępu nie mam!!!!!!!! Poddupniczków tam nie mają, bo nie ma jak włożyć. Mój najwartościowszy, wielofunkcyjny sprzęt miałam zamiar wymościć czymś miękkim ale obawiałam się, że z poduszeczki może zrobić się kuwetka
Chiko, dzwoń do TOL-u* a nie do TOZ-u.

* - Towarzystwo Opieki nad Ludźmi.

lepiej i cieplej pod wanną, niż w grobie :lol:

U mnie ściany w przedpokoju w zasięgu kotów nie wyglądają lepiej, a chyba gorzej :twisted:

Kotecki się namaczają przed praniem?

No, ja tak się pocieszam, że mają naprawdę sporo lepiej niż w grobie :twisted:

Tym bardziej, że choć długo to trwa, to jednak coraz więcej się ośmielają i NAPRAWDĘ staram się jak mogę, żeby były szczęśliwsze.

Ciasna miska, brak poddupniczka.... nie przemawia do mnie to naprawdę

Bylby poddupniczek to kotow by zaraz nie bylo :mrgreen:

Może macie wszystkie rację! Może miały, po raz kolejny pecha. Czasem tak bywa, że pech pecha pogania

U ludziów też tak bywa.

ewkkrem pisze:Może macie wszystkie rację! Może miały, po raz kolejny pecha. Czasem tak bywa, że pech pecha pogania U ludziów też tak bywa.

no że jak to niby?

ewkkrem pisze:Może macie wszystkie rację! Może miały, po raz kolejny pecha. Czasem tak bywa, że pech pecha pogania U ludziów też tak bywa.

Bez dramaturgii proszę !

Nie, no co Wy :oops:

Nie ma dramatów tylko ja chandrę mam, taką przedświąteczną, bo stresów, zmartwień i kłopotów nie brakuje. U kotów ok. Mnie też strasznie żal, że Nowaki wiele czasu spędzają pod wanną

. Tam, bez zburzenia zabudowy nie ma jak posprzątać). Zdjęcie, które wstawiłam mnie po prostu wzruszyło mimo otoczenia. Drops z Maćkiem tak potrafią przez 15 sekund i zaczynają się zapasy.

Ale oni świetni są w tej misce... :1luvu:

Super miejscówka pod wanną - i to dwuosobowa! :mrgreen:

Też mam przedświąteczną chandrę...

Będę święta spędzać sama, bo niestety nie mogę jechać do mamy, która ma kontakt z nieszczepionymi kotami

Jeśli czują się dobrze pod tą wanną (a widać, że czują) to niech sobie tam siedzą. Mają swoją intymną miejscówkę.
Zauważam jednak, że ten po prawej to zajmuje więcej przestrzeni i tamten drugi to tak trochę ściśnięty jest...

Ja chandry nie mam, ale w stresie jestem. Bo z rodzicami umówiłam się na brak prezentów, bo bardzo pomogli mi przy kupnie i wyposażeniu mieszkania, a ja im takie skromne kupiłam... I pewnie awantura na cały blok będzie, ale jednego sama nie mogę się doczekać, ponieważ kupiłam kwitnącą herbatę Mamie (pomimo, że ona jak ja taka średnio herbaciana) i ciekawi mnie czy faktycznie tak ładnie kwitnie.

Ten po prawej to facet

. Może więcej miejsca zajmuje ale i tak baba odważniejsza

. Podobnie jak u ludziów!

Chikito a co to jest kwitnąca herbata?

W-wa, Zakochane w sobie koty - w DS u ewkkrem :)

Kto przegląda forum