próbka krwi na poziom ołowiu pojechała do laboratorium w Niemczech
dopiero gdy oddawałam probówkę dowiedziałam sie, że w Polsce nie robią tego badania tylko wszystko jedzie do Niemiec
czekamy teraz 10-14 dni i dowiemy się czy mamy doczynienia z ołowicą czy nie
teraz to ja juz doszukuję sie wszystkiego w tych biegunkach
przesłuchałam juz koleżankę, której jest kojec, zamierzam przesłuchać jej męża i sasiada
jestem bardzo zdesperowana, bardzo mocno zdesperowana
Misza znów ma chore uszyska - tylko teraz jeszcze nie jest to stan zaawansowany
na razie uszy sa zaczerwienione - ale jak to się dzieje to ja nie wiem, były doleczone z "marginesem"
teraz, dzisiaj, w otoscopie widać znów nastrzyknięcie naczyń, pies trzepie uszami - wniosek uszyska bolą
Leki na serduszko kontynujemy i czekamy, jest lepiej ale bez szału, czekamy do wtorku - we wtorek kolejna wizyta, kolejne badanie i .... czekamy
ja jeszcze modlę się o cieplo - aby nie było mrozu, bo nie wiem co zrobię
Misza stanowczo jest "nietransportowy" i nie mozna zmieniać mu otoczenia poniewaz wszelkie takie zmiany emocjonalne sa groźne, pogorszą stan, moga spowodować ... boję się napisać co mogą spowodować
kilka nowych zdjątek Miszki





