Mam nadzieję że Bożenka nam małego geniusza pokaże

wiem mam w komórce ale moja komórka słabiutka, a ja ślepak

maleństwo postępy czyni niesamowite.
Mam FV i opis badań Maszeńki z Olsztyna jutro mogę zeskanować, ale niestety nie umiem wstawiać skanu czy jakiejś dobrej duszy mogę przesłać na maila.
Byłam dzisiaj w schronisku, jak zobaczyłam co mają w miseczkach to mi się niedobrze zrobiło, siny makaron, ale według pracownika dzisiaj to maja rarytasy

wątróbka z makaronem, suchego nie miały w ogóle.
Na kociarni cudowny pingwinek tak bardzo potrzebuje człowieka cały czas płakał i chciał na ręce

, nowa pingwinka bez oczka i na dodatek kaszląca, kocurek z uszkodzonym uchem na początku na mnie nawarczał, ale jak zobaczył jedzonko to podszedł do miseczek i nawet sporo zjadł.
Na dużym wybiegu najmłodsza przylepa płakała i chciała do domu

musiałam jemu i dużemu czarnemu kotu odstawić miseczkę z jedzeniem żeby zaczęły jeść, szary duży kocur cały czas chodził za mną i domagał się głaskania. Szkoda że nie mam aparatu
