"Paula, pod 3 LO od kilku dni na trawniku leży martwy kot, możesz coś zrobić?"
Zapytałam co uważa, że mogłabym zrobić


"No nie wiem, może ktoś z Kotkowa by go zabrał"
Aga nie wiedziałam, że prowadzimy już usługi pogrzebowe


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bozennak pisze:Elza, Twój Asłan wygląda rzeczywiście na króla Lwa. Muszę Ci powiedzieć, że mój Sykuś białaczkowiec dożył 2 lat i zabiło go chore serce, nie białaczka. O serduchu nie wiedzieliśmy. Ale, denerwował się okropnie, bo był remont domu, ocieplano. Syczek był niespokojny, w końcu dostał sapki, odwadnialiśmy, nie wiem, czy słusznie i na koniec z tej sapki chyba padł. Krzyknął 2 razy, wsadziłam kocia w transporterkę ale nie dobiegłam do weta. Już nie żył.
Ależ Ty masz szczeście do jasnorudych kotów:) .
A Szanti jakże się miewa? Pozdrowienia wszystkim kociastym.
Luspa pisze:A ja dzisiaj dostałam dziwny telefon od koleżanki.
"Paula, pod 3 LO od kilku dni na trawniku leży martwy kot, możesz coś zrobić?"
Zapytałam co uważa, że mogłabym zrobić![]()
Wziąć go do domu czy co?
"No nie wiem, może ktoś z Kotkowa by go zabrał"
Aga nie wiedziałam, że prowadzimy już usługi pogrzebowe![]()
ellza1 pisze: Bozenko mam jeszcze jedno zagadnienie. Dziś się dowiedziałam, że w pobliżu mojej pracy tam było ok 15 kotów, dokarmianych, jakieś bydle je perfidnie otruło, podobno umierały w strasznych męczarniach. Dowiedziałam sie dzis od sasiadki. Robimy coś z tym prawda ? Ja ustalę co i jak
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]
Mo-ty-lek pisze:myślę, że miałabym dla niego DS
mogę podesłać na PW maila i nr telefonu :>
Marta_od_Kropeczki pisze:Asia, znalazłaś tego kotka?
aga&2 pisze:Oj, trzeba uważać. No chyba, że są wyniki sekcji. Kiedyś ze 2-3 razy było zgłoszenie, że "koty trują" Tomasz z zapałem zabrał się do śledzenia. Po sekcjach okazało się, że 3 padły na pp (w jednym miejscu), w innym kocur na zapalenie płuc (był też mega zarobaczony) a gdzie indziej na inną infekcję, ale otrute nie były...
ellza1 pisze: Bozenko mam jeszcze jedno zagadnienie. Dziś się dowiedziałam, że w pobliżu mojej pracy tam było ok 15 kotów, dokarmianych, jakieś bydle je perfidnie otruło, podobno umierały w strasznych męczarniach. Dowiedziałam sie dzis od sasiadki. Robimy coś z tym prawda ? Ja ustalę co i jak
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]
Irya pisze:Marta, swego czasu przygarnęłam kociaczki, potem okazało się, że mój chłopak też miał alergię. Co do mnie przyjeżdżał, to automatycznie katar, kichanie, załzawione oczy... Pewnego dnia powiedziałam mu "wiesz, że jeśli będę musiała wybierać między Tobą a kotami, to wybiorę koty?". Od tego czasu alergia po prostu zniknęłaBrzmi zabawnie, ale dosłownie tak było
Irya pisze:Marta, swego czasu przygarnęłam kociaczki, potem okazało się, że mój chłopak też miał alergię. Co do mnie przyjeżdżał, to automatycznie katar, kichanie, załzawione oczy... Pewnego dnia powiedziałam mu "wiesz, że jeśli będę musiała wybierać między Tobą a kotami, to wybiorę koty?". Od tego czasu alergia po prostu zniknęłaBrzmi zabawnie, ale dosłownie tak było
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 78 gości