Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 10, 2011 19:46 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

MalgosiaZ pisze:Drogie towarzystwo - jeśli ktoś ma dostęp do ścinków z niszczarki to proszę zbierać.
Paluszkom cudownie robi się sioooo :mrgreen: .

Jutro zapytam w pracy. Mam nadzieję, że się uda :wink:
Marlena1 pisze:Witam, kocurek Wojtek jest w moim domku :D Uwielbia się przytulać i nie opuszcza nas na krok. Nie lubi zostawać sam nawet w pokoju obok. W tej chwili rozwalił się na kanapie i rządzi :1luvu:

Bardzo się cieszę, że Wojtuś ma taki wspaniały Domek :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 10, 2011 20:46 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Marlena1 dziekuje za cudna relacje! Mysle, ze Wojtus wreszcie nadrabia mruczalkowanie za wszystkie czasy :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Ja od siebie moge dodac, jako swiadek tego zapoznania, ze to bylo niesamowite :)
"Wojtusiowy dom" przyjechal po kotka dla Pani Wojtusiowej i z tego co pamietam, to raczej szukal malego kotka :)
Ale weszli do pokoju Wojtusia i powiem szczerze, to co Wojtus odstawil, to az brak slow 8O
Ja wiem, ze on jest miziankowy jak jest w dobrym nastroju - ale tego dnia po prostu przeszedl sam siebie...jeszcze nigdy nie widzialam, zeby Wojtus tak sie zachowywal wobec kogokolwiek - po prostu odlot miziankowy na maksa :ryk:
ja uprzedzalam, ze Wojtek moze "pacnac", ale Pan sie wogule nie przejmowal - ba! Jak Wojtus go w koncu zaczepil, to pan mu zabawowo oddał - na co Wojtuś oddał, na co Pan oddał i...tak sie bawili pomimo zadrapan :lol: Po prostu swoj trafil na swego, sprzezenie zwrotne i wogule.. :piwa:
Wojtek wyczul, chyba, ze pan Wojtusiowy sie go nie boi ...a moze, ze i nawet go rozumie - co chyba przyznacie, nie jest latwe :mrgreen:
Jeszcze raz ogromne dzieki za wspanialy dom - a przede wszystkim za wyroumialosc, cierpliwosc i poczucie humoru :ryk:
Obrazek

zoyabea

 
Posty: 456
Od: Pon wrz 27, 2010 15:39

Post » Pon paź 10, 2011 22:20 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

MalgosiaZ pisze:Drogie towarzystwo - jeśli ktoś ma dostęp do ścinków z niszczarki to proszę zbierać.
Paluszkom cudownie robi się sioooo :mrgreen: .


ooo tu u mnie ścinki idą workami jak już coś niszczymy... :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 10, 2011 22:21 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

zoyabea pisze:Marlena1 dziekuje za cudna relacje! Mysle, ze Wojtus wreszcie nadrabia mruczalkowanie za wszystkie czasy :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Ja od siebie moge dodac, jako swiadek tego zapoznania, ze to bylo niesamowite :)
"Wojtusiowy dom" przyjechal po kotka dla Pani Wojtusiowej i z tego co pamietam, to raczej szukal malego kotka :)
Ale weszli do pokoju Wojtusia i powiem szczerze, to co Wojtus odstawil, to az brak slow 8O
Ja wiem, ze on jest miziankowy jak jest w dobrym nastroju - ale tego dnia po prostu przeszedl sam siebie...jeszcze nigdy nie widzialam, zeby Wojtus tak sie zachowywal wobec kogokolwiek - po prostu odlot miziankowy na maksa :ryk:
ja uprzedzalam, ze Wojtek moze "pacnac", ale Pan sie wogule nie przejmowal - ba! Jak Wojtus go w koncu zaczepil, to pan mu zabawowo oddał - na co Wojtuś oddał, na co Pan oddał i...tak sie bawili pomimo zadrapan :lol: Po prostu swoj trafil na swego, sprzezenie zwrotne i wogule.. :piwa:
Wojtek wyczul, chyba, ze pan Wojtusiowy sie go nie boi ...a moze, ze i nawet go rozumie - co chyba przyznacie, nie jest latwe :mrgreen:
Jeszcze raz ogromne dzieki za wspanialy dom - a przede wszystkim za wyroumialosc, cierpliwosc i poczucie humoru :ryk:

Ale super!!!
No coś pięknego!

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto paź 11, 2011 8:30 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

przypominamy się:

jamkasica pisze:Dziewczyny, dobra robota! dzięki za bycie na P., dostarczanie transportów rzeczy co to się w piwnicy nie mieszczą ;) zakładanie wątów, robienie bazarków. Jesteście niezastąpione.


Fajnie, że adopcje są, niedługo zacznie się znowu gorszy okres więc bierzemy się do roboty!


Dzieciaki, które są w pokoju adopcyjnym trzeba umieścić w domach przed zimą :mrgreen:
A mamy kilka przypadków wymagających. Nie to co piękne, młode i miłe ;)
Wiem, że "każda zmora znajdzie kogo trzeba"- inaczej nadal mielibyśmy w PA niewyadoptowalnych choćby Hrabiego, Freona czy Gwarka (zwanego przepychaczem 8) ), ale nic nie zrobi się samo :)




PILNI !!



:arrow: MIEDNICA
Obrazek
:arrow: Kotka prawdopodobnie wolnożyjąca, która trafiła do schronu po wypadku. Miała przetrąconą miednice. Nie jest agresywna, ale jest niechętna jakiejkolewiek bliskości z człowiekiem. Choć chodzi, skacze na półkę i świetnie sobie radzi, to jednak nie jest w 100 % sprawna, dlatego nie można jej wypuścić na wolność. Jedyna szansa dla niej to wyrozumiały dom.


:arrow: Hardkor mniejszy, ale szczęścia nie ma. Nie jest malutki, nie jest w chodliwym kolorze, nie jest specjalnie kontaktowy. Ale! nie jest także agresywny ani niemiły. Kupka wystraszonego nieszczęścia :( Potrzebuje wyrozumiałego opiekuna. PILNY!! bo obawiam się, że może podzielić los Baltazara...

MACIEK
Obrazek Obrazek
:arrow: Nieco zdystansowany, ale miły kocurek na obłędnie długich nogach ;)

:arrow: USZATA :!: :
viewtopic.php?f=1&t=134145






------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Moje ukochane grzyby na azylu drugim
(adopcja warunkowa, koniecznie bardzo świadoma, to nie są zdrowe koty).
KTO NIE BOI SIĘ GRZYBA?? 8)

Mrówcia :1luvu:

Obrazek

one and only... MIRON:
Obrazek Obrazek

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Mamy także- chwilowo poza ciasnymi pomieszczeniami- KACPRA zwanego wcześniej Wahidem. Do domu wychodzącego! Ulubieniec pracowników schroniska, wielbiciel dobrego jedzenia, reagujący na szelest saszetki ;) Był postrachem kotów w PA, wolontariuszek w PA i ludzi w PA :twisted: To już przeszłość 8) Jest głaskany, noszony na rękach. Kacper nie nadaje się do małych pomieszczeń, ani do dzieci. Doświadczony opiekun, dom wychodzący- tego mu trzeba :)
Obrazek
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 11, 2011 9:24 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Jezu, dopiero dojrzałam Mrowkę...
Ile Ona już siedzi na Paluchu?
:(

Dajcie info to zrobię wąta temu Orionu, co mi tak zapadł w serce...
O ile nie jest zbyt chory by iść do adopcji...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto paź 11, 2011 11:07 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

lanua pisze:
MalgosiaZ pisze:Drogie towarzystwo - jeśli ktoś ma dostęp do ścinków z niszczarki to proszę zbierać.
Paluszkom cudownie robi się sioooo :mrgreen: .


ooo tu u mnie ścinki idą workami jak już coś niszczymy... :ok:


Ale Ania nie może tego dzwigać :D .Jeśli natomiast będzie mogła nam te ścineczki udostępnić, bardzo przyda się pomoc w odbiorze zapewne w ciągu dnia :mrgreen: .
Zoyabea - słyszysz ? :wink:
Ostatnio edytowano Wto paź 11, 2011 11:27 przez MałgosiaZ, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Wto paź 11, 2011 11:08 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

magaa.
Chodzi Ci o Oriona?
On juz dawno w domu :)
Co do Mrówki.
Tez mi lezy na sercu. Jest w schronie duzo za dlugo;(
Miala epizod w pokoju adopcyjnym, gdzie raz Pani sie na nia zdecydowala, ale ja oddala po pol godzinie, mowiac, ze sie okazalo ze ona ma 10 lat i ze jest za stara. Na koniec dodala, ze "ona pewnie jest pryzwyczajona do takich komentarzy" 8O
Potem ktos ja wziol, ale u lekarza okazalo sie, ze grzyb na ktorego byla leczona nie jest wyleczony, wiec wrocila na grzyby i siedzi tam zapomniana...
ostatnio ja widzialam jak sama spala w koszyczku na dworze ;(
ja na prawde nie wiem, kto wysyla chore koty do PA ( to samo bylo czarna sabina) po to zeby zaraz wracaly do szpitala ;(
Przesylam tresc do jej ogloszenia (chwilowo zawieszonego skoro "chora") mozesz sie nim podeprzec jak chcesz i linki do zdjec:

http://i1198.photobucket.com/albums/aa4 ... owka3a.jpg

http://i1198.photobucket.com/albums/aa4 ... rowka2.jpg

http://i1198.photobucket.com/albums/aa4 ... owka4a.jpg


"Mrówka to wyjątkowa kotka. Jest niesłychanie przyjacielską, przytulankową i pogodną istotką.

Wlepia swoje śliczne zielone oczy w człowieka i czaruje dopóki się nie weźmie jej na ręce ...

Zasypia na kolanach, daje buzi, towarzyszy czujnie w codziennych działaniach.

Kotka długo przebywa w schronisku, chorowała, była bardzo słaba, ale nie poddała się, ozdrowiała i cierpliwe czeka na swojego ludzia.

Z pewnością, jak los pozwoli, będzie wspaniałą przyjaciółką przez parę dobrych lat - na dobre i na złe :)

Kotka jest dorosła, w papierach ma 10 lat, ale wogule tego po niej nie widać.

Ostatnio ktoś ją zabrał do adopcji, ale oddał po godzinie mówiąc, że jest za stara i że pewnie już się przyzwyczaiła do takich komentarzy...

Mrówka cichutko wróciła do swojego koszyczka i poszła śnić o lepszym świecie...

Mrówka jest absolutnie bezproblemowa wobec innych kotów.

Jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana.

Kotka przebywa w schronisku."

Małgosiu - tak slysze - ciesze cie bardzo - bo o tym rozmawialysmy jakis czas temu :)
Nie wiecie kto kupuje dla schroniska zwirek pelletowy? Ja kupilam ostatnio po 20 zl za 25 kg u producenta, wiec jesli ta osoba placi wiecej, to moe by wolala skorzystac z tej tanszej opcji? :)
Obrazek

zoyabea

 
Posty: 456
Od: Pon wrz 27, 2010 15:39

Post » Wto paź 11, 2011 11:16 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Zoya, dzieki!
Mrówka ma 10lat??? 8O
Ona jest jak dzieciaczek...

Orion tak, wiem, ze jest w domu i chwała Mu za to, ja pytam o Orbita.

Laski, Mrówci mogę zrobić wątasa, ale jak taka chora to co?
Ostatnio edytowano Wto paź 11, 2011 11:30 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto paź 11, 2011 11:25 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Mrówcia ma wiecznego grzyba :? .
W domku zapewne byłoby łatwiej go wyleczyć.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Wto paź 11, 2011 12:07 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Mrówka już nie jest obłożnie chora. Była chora- ostro- wczesną wiosną kiedy trafiła do schronu.
Żadna tam zapomniana- niestety z przyczyn obiektywnych tak jest, że o spektakularne sukcesy w leczeniu grzyba w schronie stosunkowo ciężko.
Młoda kotka to nie jest, ale faktycznie jest baaardzo drobna i większa nigdy nie będzie- nawet jak się odpasie wszerz ;)

Uważam, że Mrówka jest na tyle fajna, że wiek akurat nie jest w jej przypadku główną przeszkodą. Jest kontaktowa, miła, nie widać po niej lat jak widać było np. po Buni czy Viledzie. Trzeba więc kogoś kto nie boi się grzyba (czyt. kto wie co to takiego, nie robi z tego zagadnienia i nie wystraszy się jej, chwilowo, łysego ogona) i będzie w stanie warunkowo doleczyć ją w domu.

p.s.
Orbit po weekendzie. Nie wiem jak on sobie hula :roll: .
Madzia, jak się na coś uprzesz to... :twisted: :P
A chudej dzidzi co jej jajka wyrosły to nie chcesz? 8)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 11, 2011 12:11 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Ja się uparłam ze tak powiem altruistycznie :P
Do listopada i tak nie mogę nic wziąć, ale bym choć wąty porobiła.
No i sama powiedz czy Orbit nie jest sliczny?
A wzięłabym wszystkie, dymnego z jajkami też, przecież to poniekąd "moje dziecko" - o ile dobrze pamiętam od czerwca, i chyba w trzech podejściach :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto paź 11, 2011 12:13 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

wiesz, że kocięta i rudzielce to nie mój klimat przecież! :P
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 11, 2011 12:27 Re: Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

Ojtam ojtam a Garfielda kto mi zapisał?
Do dziś Mam trute przez TŻ że na poniewierkę oddałam jego ukochanego kotecka...
I jest to po trosze przez Ciebie :P
Zatem przekonaj sie do Orbita choć troszeczkę, bo jest zajepiękny, mówię Ci... :1luvu:

A tak serialnie to Mrówci zrobić wąta?
Tu na miau prędzej się znajdzie kogoś kto nie ulęknie się grzyba...
Co?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wix101 i 130 gości