
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
witamja trochę nie na temat
pisałam na mail ogólny fundacji, ale komputer mi się zawieszał i nie wiem czy mail dotarł. ja z pewną sprawą. otóż wczoraj widziałam na dworcu głównym w poznaniu kociaka. wyglądał na głodnego i jakoś tak mało żywotniego. nie udało mi się go nakarmić, ponieważ wsiadałam do pociągu
czasami jak przejeżdżam pociągiem to widzę, że kręcą się jakieś kotki na dworcu. nie wie Pani może czy ktoś tam koty dokarmia i czy można im jakoś pomóc? sama działam również jako wolontariusz na terenie wałbrzycha, natomiast nie jestem w stanie pomóć w tak odległym poznaniu
ślicznie dziękuję za informację, ponieważ ten kotek wczoraj bardzo mnie zmartwił
pozdrawiam Marzena
itaka pisze:Kociak ?? Tam nie ma kociaków, przynajmniej w poniedziałek żadnego nie widziałam. Chudy i bardziej mizerny może być buro-biały staruszek, ale one już raczej wiekowy jest. Reszta kotów to ma obwisłe, tłuste brzuszki
Edit: swoją drogą te młode czarne łajzy zaraz te tłuste brzuchole będą po ziemi ciągnęły![]()
O to super, że działają wolontariusze
nie jestem zalogowana na forum miau...
czy mogłaby Pani tylko wspomnieć na tym forum o kotku?
kot kręcił się wczoraj po godz. 13 przy jednym z peronów, zdaje się koło peronu 4, bałam się, żeby nie wpadł pod pociągszedł w kierunku jazdy z poznania na wrocław...
jakby Pani gdzieś te informacje na miau zamieściła to bardzo byłabym wdzięczna!!!
nie wiem jak tamto forum działa... postaram się zalogować w najbliższym czasie...
chociaż po tym co przeczytałam na forum miau, o dokarmianiu na dworcu, budce i cd. to myślę, że kotek gdzieś się tam mógł już ulokować i człowiek jest spokojniejszy...
pozdrawiam serdecznie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, puszatek, Tundra i 494 gości