Wczoraj kociszcza były z TŻtem. Frania 3 razy była na spacerku w pokoju, ostatnim razem koty moje się dobijały i TŻ je wypuścił do Frani, no i moja Sibelka dostała ataku syczenia, syczała i syczała, TŻ wziął ją na ręce a ona dalej syczała

no taka ta moja dziewczynka jest zazdrosna masakrycznie. Jeszcze jako tako jest jak odwiedza Franię w przedpokojo-łazience ale widać wczoraj już poczuła się zagrożona terytorialnie jak zobaczyła Franię na pokoju. Miecio oczywiście luuuz, love and peace, kochajmy się wszyscy i w ogóle pełnia szczęścia

Co dla mnie osobiście w tym przypadku jest bardziej przeszkodą bo on jest tak upierdliwy z okazywaniem miłości że już od niejednego kota wciry dostał za dostawianie się, stąd w kontaktach z Franią to właśnie na niego musimy bardziej uważać
Przed chwilą Batman kukał przez szybkę ale jak otworzyłam jej drzwi do pokoju to zwiała do pudełkowego domku w przedpokoju i tam sobie siedzi. Lubi takie domki pudełkowe

Z tego miejsca w imieniu Frani chcieliśmy podziękować Cioci Ewelince za baaardzo ładne, duże pudełko na domek dla Frani
