MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :) ale głód grozi :(

Bardzo się cieszę, że Matylda je. Bardzo bałam się o nią.
Obrazek

jaka ona szczesliwa na tych fotkach :1luvu:

ogonek do gory, lapeczki ugniataja :1luvu:

kiedy będą wyniki biopsji kotuni?Jeszcze raz za zdrówko pięknoty :ok:

Po lekach ksiezniczka czuje sie nieco lepiej, wiec moze to nie jest rak... Ale nawet jesli by byl to co z tego! Bedzie leczona najlepiej jak to bedzie mozliwe, bo skoro Ozzi mimo raka, mimo kryzysow czuje sie w miare dobrze jak na swoj wiek i zaawansowanie choroby, i zyje, choc mial male szanse, to o Mati tez bedziemy tak samo walczyc! :1luvu:

za Mati

Sloneczko nasze kochane, nie poddajemy sie, walczymy, damy rade, jestesmy z TOBA!! :ok:

mrusie potrzebuja wsparcia finansowego. Choruja nam skarby kochane, a niestety na leki trzeba miec bardzo zasobny portfel nieraz :roll:

To sie tak samo tyczy czlowieka jak i kota. A gdzie pieniadze na utrzymanie?... :roll:

Dlatego ponawiam moja propozycje oriflame-13%-na przekor przesadnym udowodnie, ze trzynastka jest szczesliwa-swojej prowizji z zamowien od was przekarze na leczenie i utrzymanie mrusiow.
Zainteresowanych prosze o kontakt na pw.