K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 11, 2010 20:31 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Przepraszam za off

Szukam osób-karmicieli kotów z Krakowa-Nowej Huty.
Ale proszę wszystkich z tej okolicy Krakowa na zwrócenie uwagi na sunię, która uciekła 21 października z nowego domu(po zaledwie 1 dniu) na osiedlu Dywizjonu 303.
Od ponad tygodnia nie mamy żadnych sygnałów, plakaty był rozwieszane, i w miarę możliwości są dalej rozwieszane.
To jest Chanel:

Obrazek
Obrazek

Miała na sobie czarną obrożę, z błyszczącymi dżetami "I -serduszko- You'.
Jest brązowa (czekoladowa) puszysta, do kolana,trochę ponad.
Jest lękliwa, podobno podchodziła do psów. Ludzi raczej się boi, ale na pewno nie jest agresywna.
Zdrowa i szczepiona.
Nagroda dla znalazcy 500zł.
Jeśli tylko ktoś ją zobaczy proszę o kontakt:
Ola, 502-780-120
Asia, 506-218-981

Jeśli ktoś może pomóc w rozwieszaniu plakatów tez będę wdzięczna, możemy przelać jakieś pieniążki na drukowanie, albo odbiór plakatów na osiedlu Dywizjonu 303.
Bardzo proszę o pomoc, zależy nam na suńce strasznie..

olalolaa1

 
Posty: 33
Od: Sob maja 29, 2010 14:48

Post » Czw lis 11, 2010 20:36 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

j3nny pisze:czy są jakieś wieści z domku Bercika?
i czy Fredzia ma dom?



dorzucę jeszcze jedno - czy gdzieś są jeszcze kalendarze kotkowe dostępne? czy już przegapiłam?
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 20:53 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

j3nny pisze:
j3nny pisze:czy są jakieś wieści z domku Bercika?
i czy Fredzia ma dom?



dorzucę jeszcze jedno - czy gdzieś są jeszcze kalendarze kotkowe dostępne? czy już przegapiłam?


kalendarze są jeszcze, ile potrzebujesz?
Fredzia nie ma domu, o Berciku najwięcej wieści ma Anna09

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 21:20 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Na Kocimskiej ok, w cat-roomie 2 kupki poza kuwetką (ale na skraju, wygląda jakby ktoś chybił), jedna trochę rozmazana. Koty wymiziane (oprócz jednego czarnuszka, który zdecydowanie odmówił współpracy i śmigał jak naoliwiona błyskawica) do granic możliwości (moich), od Robisia oberwałam, bo za szybko (jego zdaniem) chciałam odejść. W klatkach też ok, z dwóch zostałam wysyczana, mała czarna rozrabia, coś z transporterka nie wyszło, jedzenie nietknięte.
Nie znalazłam żwirku poza jedną torebką, więc gospodarowałam oszczędnie.
Kotka z kubeczka odebrałam, dzięki za przechowanie.
Przesyłkę dla paw wzięłam, dzięki, kosmo :D
Przesyłkę od paw dla kosmy zostawiłam.

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 21:32 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

_namida_ pisze:Do Mydlnik trzeba jechać wzdłuż torów ;)

Bardzo zabawne :mrgreen:
Wzdłuż których?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 21:42 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Tosza pisze:
_namida_ pisze:Do Mydlnik trzeba jechać wzdłuż torów ;)

Bardzo zabawne :mrgreen:
Wzdłuż których?

Tych do Katowic, może pamiętasz, wracałyśmy tą drogą na obwodnicę po odwiezieniu kotków z Libiąża do Zosi. Ulica nazywa się Balicka, przedłużenie Bronowickiej.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lis 11, 2010 21:51 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Mruczka wróciła z adopcji, o ile kocha ludzi to uległych kotów nie znosi, paskudnica :evil: Zapędziła rezydentkę pod kanapę i trzymała ją tam trzy dni. Gdy bidusia chciała wyjść jeść albo do kuwetki to od razu był atak :evil: Tamta od razu pokazywała brzuszek więc łomot był jeszcze większy :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 22:32 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

miszelina pisze:
Tosza pisze:
_namida_ pisze:Do Mydlnik trzeba jechać wzdłuż torów ;)

Bardzo zabawne :mrgreen:
Wzdłuż których?

Tych do Katowic, może pamiętasz, wracałyśmy tą drogą na obwodnicę po odwiezieniu kotków z Libiąża do Zosi. Ulica nazywa się Balicka, przedłużenie Bronowickiej.

Wiele szczegółów pamiętam z tamtej wyprawy, ale torów akurat nie :) .
Nic to, jak dogadam się w końcu z ta kobietą, to sprawdzę na mapie.
ps. Miszelina, Ty jesteś Beata? :oops: Chcę dać Twój numer pani od Kminka i Sezama i nie wiem czy gorzej bez imienia, czy z pomylonym imieniem

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 11, 2010 22:42 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Tweety pisze:Mruczka wróciła z adopcji, o ile kocha ludzi to uległych kotów nie znosi, paskudnica :evil: Zapędziła rezydentkę pod kanapę i trzymała ją tam trzy dni. Gdy bidusia chciała wyjść jeść albo do kuwetki to od razu był atak :evil: Tamta od razu pokazywała brzuszek więc łomot był jeszcze większy :(

Jak chcą koteczkę z pisemną gwarancją, że nie będzie atakować rezydentki, to służę. 5,5 miesiąca, zaszczepiona, umie tylko mruczeć i się tulić. Bardzo refleksyjna, słabo wchodzi w interakcje z innymi kotami.Tylko że nie piękna-biało-bura :mrgreen:
Sama kiedyś oddałam zjawiskową kotkę, którą wzięłam dla siebie, a która kompletnie zastraszyła rezydentki. Wytrzymałam kilak miesięcy ( bo nie miałam jej gdzie zwrócić i musiałam jej domu poszukać). W nowym domu trafiła na równą sobie i był spokój

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2010 5:49 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Tosza pisze:
Wiele szczegółów pamiętam z tamtej wyprawy, ale torów akurat nie :) .
Nic to, jak dogadam się w końcu z ta kobietą, to sprawdzę na mapie.
ps. Miszelina, Ty jesteś Beata? :oops: Chcę dać Twój numer pani od Kminka i Sezama i nie wiem czy gorzej bez imienia, czy z pomylonym imieniem

Tak, to ja :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 12, 2010 6:46 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Tweety pisze:Mruczka wróciła z adopcji, o ile kocha ludzi to uległych kotów nie znosi, paskudnica :evil: Zapędziła rezydentkę pod kanapę i trzymała ją tam trzy dni. Gdy bidusia chciała wyjść jeść albo do kuwetki to od razu był atak :evil: Tamta od razu pokazywała brzuszek więc łomot był jeszcze większy :(

Może powinna być jedynaczką?

A może Państwo od Mruczki wzięliby Lucky? Oczywiście, jak rezydentka dojdzie do siebie.
Lucky jest łagodna do ludzi i kotów, powiem nawet, że kotów na początku troszkę się boi. Tyle, że ona bura jest :(
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lis 12, 2010 9:23 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

http://yfrog.com/2hpanihelenaj
dla sympatyków p.H.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt lis 12, 2010 10:12 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Biedna Pani Helena, pewnie odchorowuje swoje martwiąc sie o tego psa. :-(
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2010 10:40 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

kiedy będzie zamawiany żwirek ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 12, 2010 11:06 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

miszelina pisze:
Tweety pisze:Mruczka wróciła z adopcji, o ile kocha ludzi to uległych kotów nie znosi, paskudnica :evil: Zapędziła rezydentkę pod kanapę i trzymała ją tam trzy dni. Gdy bidusia chciała wyjść jeść albo do kuwetki to od razu był atak :evil: Tamta od razu pokazywała brzuszek więc łomot był jeszcze większy :(

Może powinna być jedynaczką?

A może Państwo od Mruczki wzięliby Lucky? Oczywiście, jak rezydentka dojdzie do siebie.
Lucky jest łagodna do ludzi i kotów, powiem nawet, że kotów na początku troszkę się boi. Tyle, że ona bura jest :(



Albo Marcysię od Tunisi? Ona też uległa raczej.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 75 gości