Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 19, 2010 8:25 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Potrzebny DOM i wsparcie finansowe!!!!
Czarnulka21 pisze:Urodziłem się w przytulnym kąciku piwnicy. Miałem mamę, braciszka i siostrzyczkę. Świeciło słońce, było ciepło. Mama bardzo o nas dbała. Sama rzadko dostawała jeść ale my zawsze mogliśmy się do niej przytulić. Ale byliśmy coraz więksi-mama miała mało mleka-pomimo, że pracowicie ugniataliśmy łapkami w brzuszkach nam burczało z głodu. Musieliśmy wychodzić z piwnicy i prosić o jedzenie. Robiło się coraz zimniej…
Zaczęliśmy chorować. Zniknęła siostrzyczka Mrunia. Potem braciszek Mruczek. Mama była bardzo smutna. Ja czułem się bardzo źle. Z oczek ciekła mi ropa, było mi raz gorąco raz zimno. Właściwie tylko bym leżał przytulony do mamy, nie miałem na nic siły. Moja kochana mama chciała mnie pocieszyć - opowiadałam mi bajkę o szczęśliwym kotku. Kotek ma swoje mięciutkie posłanko, pełną miseczkę i zawsze jest mu ciepło. Ma człowieka, który go głaszcze i tuli. Obiecywała, że kiedyś, kiedy wyzdrowieję, pójdziemy szukać naszego domu.
Pewnego dnia mama wyszła po coś do jedzenia i nie wróciła. Wołałem ją długo, ochrypłem, płakałem. Wieczorem chciałem wyjść jej szukać – sam, maleńki przecież sobie nie poradzę … Kiedy wychyliłem się z piwnicy byłem przerażony jeszcze bardziej– nic nie widziałem. Coś stało się z moimi oczkami…Szedłem na oślep, trząsłem się płacząc rozpaczliwie.
Ktoś chwycił mnie za kark, powiedział – „jaki biedny, chyba trzeba go uśpić” Nie !!! Ja przecież mam dopiero 2 miesiące, tyle jeszcze chciałbym odkryć. Los nie może być tak niesprawiedliwy…



Maleńki kotek – Nieboraczek został znaleziony dwa tygodnie temu. Jest dzielny - pomimo iż nie widzi doskonale sobie radzi, nie wymaga specjalnej opieki. Jest kotkiem w pełni domowym – potrafił „odnaleźć się” w mieszkaniu o nieznanym rozkładzie – patrząc na jego harce trudno zorientować się, że nie widzi.
W sobotę 16 października operowano jego oczka – jest szansa, że częściowo odzyska wzrok. Jest kochanym, cudownym kotkiem. Ma w sobie ogromne pokłady miłości. Chodzi za opiekunką, zagaduje, przytula. Zupełnie jakby starał się zrekompensować, że nie jest może tak piękny jak widzące koty. Jego maleńkie, kochające serduszko czeka na kogoś o wielkim sercu, kogoś kto sprawi, że będzie szczęśliwy jak kotek z bajki jego mamy.

aga&2 pisze: Nieboraczek nie widzi. Biedny kić, ale taki kochany że głowa mała. TYlko co z nim będzie?
Można zrobić operację, spróbować rozdzielić błony na oczkach. Gorzej, jeśli się nie uda :cry:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek



Nieboraczek to młody kocurek ok 8 tygodniowy, który pomimo swego "kalectwa" jest pełen radości i miłości do swego tymczasowego opiekuna. Najbezpieczniej czuje się w objęciach człowieka lub zastępczej mamusi Mili, jest mu w tedy bardzo dobrze. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko tego, żeby ujrzeć Świat na własne oczka.

Potrzebna pomoc w znalezieniu dla Nieboraczka kochającego DS oraz pomoc finansową na opłacenie faktury za jego leczenie.
Walka o jego oczka będzie długa - oby się udało :ok:


FUNDACJA "KOTKOWO" 87 1540 1216 2054 4458 2306 0001
BOŚ SA, Oddział w Białymstoku
Tytułem: darowizna na leczenie Nieboraczka oraz swoje Imię i Nazwisko

Nieboraczek mieszka w tej chwili u mnie na DT wraz z inny kotkami między innymi z kotką Mili i jej szóstką dzielnych Krasnalków , Foczkiem oraz Twinky.

viewtopic.php?f=1&t=118750

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 19, 2010 8:37 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

BOZENAZWISNIEWA pisze:Milus umarł...Bozena umarła..tyle...za duzo tego było, za duzo walki...przegranej....

często przegrywamy te nierówne walki,
ale jednak częściej odnosimy zwycięstwa
i to dla nich warto podejmować próby.

Trzymaj się Bożenko, nie umieraj, umarło tylko kawałek Twojego serca,
przed Tobą jeszcze niejedna wygrana,
szczególnie wtedy gdy nie będziesz przygarniać więcej tych najcięższych przypadków,
na które nie ma innych chętnych :cry:

Temidek następny ...
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto paź 19, 2010 9:07 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Chciałybyśmy z Buszką viewtopic.php?f=13&t=116192
podziękować Klubowi Ślepaczków za pomoc w leczeniu oczka.

Efekty są takie :lol:

Obrazek

Proces leczenia juz kończymy. za ok. 3 tygodnie kontrola.
Kotka oczko ma uratowane, widzi obrzeżami,
drugie też nie jest sprawne, pasemka zaćmy ograniczają widoczność,
ale kociak funkcjonuje całkiem, całkiem dobrze,
czasami tylko wpada na drzwi lub do miseczki z wodą,
ale w końcu każdy ma prawo do wypadku.

Wspólnie trzymamy :ok: za wszystkie kocie oczka świata
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto paź 19, 2010 11:04 Re: Ślepaczki nowy-prosze nie pisac jeszcze -budujemy;)

ROZLICZENIA:


NASZE AKTUALNE FINANSE:


Stan na 18.10.2010r. - 412,69 zł :1luvu:

Wpłaty na fundusz + bazarki = 300,00zł
Wpłaty na fundusz + bazarki + rezerwa = 412,69 zł

Wpłaty na Fundusz Klubu - 300,00

karolinaS
Cynamon i Wanilia
Bazyliszkowa
Anita5
alessandra
Alicja_Borgelt
Liwia_
PetkaP-1
Iweta
jerzykowka
salps
biedronkas,
puss
joluka

Bazarki - 00,00 zł :(

Rezerwa z miesiaca poprzedniego: 112,69
------------------------------------------------------------------------------------------
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto paź 19, 2010 12:38 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Milusiu [']......................................
Bożenko, tak bardzo, bardzo mi przykro :cry:
Mogę Cię tylko wirtualnie przytulić i przesłać moc ciepłych myśli - oby dodały Ci sił i ducha w tym tragicznym czasie....................................
Trzymajcie się!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto paź 19, 2010 14:50 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

aktualna lista zatem październik

1.maluszek dt u Budryska Obrazek
viewtopic.php?f=13&t=117936

2.Lusia brak dtObrazekkontakt Never
viewtopic.php?f=1&t=118480

3.kociaki dt u AnielkiG Obrazek
viewtopic.php?f=13&t=118438

4.Nieboraczek dt Czarnulka21Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=118750

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26871
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 19, 2010 14:56 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Ileż biednych, kochanych kiciów!
Bazyliszkowa, dziękuję za wstawienie naszego Nieboraczka :).
Obrazek

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Wto paź 19, 2010 16:22 Re: Ślepaczki nowy-prosze nie pisac jeszcze -budujemy;)

AgaPap pisze:Bazarki - 00,00 zł :(


no to zapraszam

viewtopic.php?f=20&t=118782
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto paź 19, 2010 16:30 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

jerzykowka pisze:Milusiu [']......................................
Bożenko, tak bardzo, bardzo mi przykro :cry:
Mogę Cię tylko wirtualnie przytulić i przesłać moc ciepłych myśli - oby dodały Ci sił i ducha w tym tragicznym czasie....................................
Trzymajcie się!!!



dziekuje...bardzo...
Teraz "zebram"na Temidka..po tych badaniach juz decyzje podejme...
NIE WIEM...NIE WIEM..tEMIDEK ZYJE I NIE WIEM... :cry: :cry:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto paź 19, 2010 19:11 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Potrzebna pomoc na JUŻ - niewidomy kotek w schronie w GŁOGOWIE!!!!!
sprezyna pisze:Dziś moja siostra znalazła małego kocurka. A raczej mały szkielecik. Chory, zapchlony a co najgorsze niewidomy. Poszłyśmy z nim do weta: okazało się, że ten kot był u niego już trzeci raz :evil: Za każdym razem po diagnozie lądował na ulicy.
Najgorsze jest to ze nie mogę go wziąć nawet na tymczas. Mój M kategorycznie się nie zgodził, zagroził, że wyrzuci kota na ulicę. Wybłagałam mu miejsce w naszym przepełnionym schronie-ale on nie ma tam szans. Jest naprawdę w tragicznym stanie i potrzebuję dużo opieki.
Więc choć wiem że to mało prawdopodobne błagam o pomoc dla tego kociaka. On jest przesłodki. Wzięty na ręce mruczy, szuka kontaktu z człowiekiem.
W schronie nie przeżyje i bardzo ciężko mi z tą świadomością :cry:
Nie mogłam nic innego zrobić.

viewtopic.php?f=13&t=118798

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 19, 2010 22:34 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Czemu tak kochane stworzonka muszą tak cierpieć, trzymam kciuki za wszystkie biedne kocie oczka i żeby szybko znalazły swoje stałe kochające domki :ok:

Bazyliszkow, alessandra jesteście wielkie :1luvu: jeszcze raz dziękuję za wsparcie :D

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 20, 2010 8:15 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Pirat ma już DT, a właściwie miejsce w przytulisku podopieką Fundacji Karuna, jednak jest tam bardzo dużo kotów, nie wiem dokładnie ile w tej chwili.
W każdym razie szukamy już dla Pirata Domu Stałego
Obrazek[/quote]

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 20, 2010 13:31 Re: Ślepaczki nowy-prosze nie pisac jeszcze -budujemy;)

AgaPap pisze:Bazarki - 00,00 zł :(

kończę bazarek jutro, będzie 50zł....
Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Śro paź 20, 2010 14:55 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Nie ma już Lusi... odeszła...
Śpij spokojnie, koteczko [']['][']
viewtopic.php?f=1&t=118480

Never pisze:Z cięzkim sercem to piszę - Zgniłka umarła dzis w nocy... Nie doczekala swojego domu, przegrala z chorobą, prawdopodobnie serce nie wytrzymało. Wiem, ze po sterydzie wczoraj wieczorem ozywila sie podczas karmienia, wdrapywala na czlowieka, mruczala... Dzis wieczorem jade do lecznicy po rozliczenie.... Nie mam sily teraz nic wiecej napisac, przepraszam... Wyglad Zgiłka rekompensowala swoim charakterem - ufnoscia wobec czlowieka i pragnieniem milosci.... nie doczekala jej....
nie wiem czy kląc, czy wyc, czy sie pochlastac po prostu....

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 21, 2010 15:09 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Bazyliszkowa pisze:Nie ma już Lusi... odeszła...
Śpij spokojnie, koteczko [']['][']
viewtopic.php?f=1&t=118480

Never pisze:Z cięzkim sercem to piszę - Zgniłka umarła dzis w nocy... Nie doczekala swojego domu, przegrala z chorobą, prawdopodobnie serce nie wytrzymało. Wiem, ze po sterydzie wczoraj wieczorem ozywila sie podczas karmienia, wdrapywala na czlowieka, mruczala... Dzis wieczorem jade do lecznicy po rozliczenie.... Nie mam sily teraz nic wiecej napisac, przepraszam... Wyglad Zgiłka rekompensowala swoim charakterem - ufnoscia wobec czlowieka i pragnieniem milosci.... nie doczekala jej....
nie wiem czy kląc, czy wyc, czy sie pochlastac po prostu....



nIE CHCE SIE KŁÓCIĆ...
umarłam w serduchu ,ale....
Cxy uwazacie ,ze mój dom "mordownia"jest gorszy dla ciezko chorych kotów...dlaczego mnie olewacie/Nie wiem..Zawsze zapraszałam Panie ze stolicy na wizyte przedadopcyjns-zero
Przeciez mam pokój zolatkowy,,sram pod siebie,zeby jakos pomóc i co?
Moja składka wpłynie pod koniec mieiąca :(
Jeden ze slepaczków forumowych bedzie u mnie mieszkał,al ne ma transportu....Musze sprawy Temidka "załatwić"nie mogę..
-Ksiezna-kluska-Tobie zawzieczam odebranie Temidka.. Tobie oddam pieniadze za jego "wykup
-Alessandra-dziekuje wiesz za co i kiedy....
Joluka-dziekuję wiesz za co i kiedy
-Delfinko...Basiu paczka przyszła wczorajj...Milus juz nie zyje...ale serdecznie dziekuje....Pomoge innym "zdechlakom"
Sama mam podejrzenie "nowotwotru slininki lewej"18 kotów dowiedziaam sie w tym tygodniu...Rzygac mi sie chce, kiedy mój dom olewacie....pokój tymczasowy...niech zdychaja slepaczki ...r
tak..niech zdychaja bez domu,bo u nas chociaz na chwilke byłyby sczesliwe i kochane....tak...
Moze Rakea potwierdzaby o do mnie ( mnie )Dr Garncarz powiedział....-Ona zawsze nas wozi do kliniki,,,raz Never
Tak ..dał mi 100zł i poiwedział "to od wujka Jacka""Pani Bozenko,jesst pani anioełm,jechac 100km w jedna srtone nie wiedzac,ze oczko uratujemy...Podała pani leki jakis kiedys poleciłem..uratowała pani Luckiemu gałke i wzrok.
Taka "wsciekła"na niektrtóch jestem..

a nawet wkur...niech sobie kasdy doda jak chce
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 78 gości