70 bezdomnych głodnych kotów..Potrzebne wsparcie na STERYLKI

anduk pisze:
(zzzz8iuy\ <- nasza mała (Kłopotka) też postanowiła zabrać stanowisko w tej sprawie, sądzę, że z racji tego, że też była niedawno działkowa )

A nie mogłeś prościej napisać, że łaziła po klawiaturze ?

Cieszmy się, że nie poszła w ślady Luny, która raz napisała nam niecenzuralne słowo na "ch"

Przyłączam się do podziękowań dla agiis-s :1luvu:

Dziś naszykowałam trochę polarowych ubranek i puchowych kurteczek, którymi wyłożymy budki kotom. Mam nadzieję, że jutro to wszystko będzie ustawione, bo czas najwyższy.

Szalony Kocie - nie zapisaliśmy się, bo mamy nadzieję na wykorzystanie innego sposobu.
Pozdrawiam

gratulacje dla wysłanników którzy trafili do tajnej siedziby Kociego Szczecina :mrgreen:

Budki jeszcze są a i ryba jeszcze u Włodka czeka - dajcie mu znać czy wam będzie jeszcze potrzebna - jak nie to wyrzuci ...

Zadzwonię do Włodka jutro i postaram się odebrać. Na budki też jest zapotrzebowanie, nie spodziewaliśmy się takiego entuzjazmu.

Budki postawiliśmy w samą porę - byliśmy przed chwilą i śniegiem wali, wieje i zimno. Koty wykazały ogromne zainteresowanie - kilku śmiałków nawet wskoczyło do środka i... na dach :roll:

Rudolf który tak przybrał przed zimą tylko smętnie patrzył to na ten mały otwór to na swoją tuszę :mrgreen:

Dobrze, że pod barakiem jeszcze mają schronienie i to w doborowym towarzystwie... z jeżem :spin2:

Mam tylko nadzieję, że nie będzie bijatyk o te miejscówki. Sprawdzę zdjęcia, jak coś się będzie nadawało to wrzucę. A te puszki z Niemiec mają olbrzymie wzięcie!

ps: a pro po puszek, opiekun dzisiaj uratował kota na działkach, głupek wsadził głowę do starej puszki i się zaklinował :roll:

Uważajcie bo niektóre futra mają pomysły zupełnie od czapy...

anduk pisze: nie spodziewaliśmy się takiego entuzjazmu.

taaa...zapomniałam że słuchy chodzą o nas zupełnie inne :mrgreen:

anduk pisze:Rudolf który tak przybrał przed zimą tylko smętnie patrzył to na ten mały otwór to na swoją tuszę

to nasz bob budowniczy czyli Istna taki rozmiarek niewielki zrobiła

ale jet jeszcze materiał - jakby coś zrobimy dla Rudolfa porządne m1 z dużym wejściem ...
ja tam się chętnie spotkam

Agiis-s, Rudolf byłby niesamowicie usatysfakcjonowany. On w ogóle ma maniery księcia, ale ze względu na to, że lato jest już tylko wspomnieniem, skromne M1 mu przypasuje

Fotki, autorstwa Anduka poniżej. To coś białego i obłego na przyczepie to zabytek klasy A - pralka Frania . Słodką tajemnicą mojego ojca jest, dlaczego jeszcze nie wywieziono tego na złom

Zaśnieżona droga na działkę

Rudolf, budki, a w tle czyjeś zielone oczy :mrgreen:

Dziś mam nadzieję dotarła spora dostawa karmy z pieniędzy uzbieranych na koncie Kociej Doliny na koty z portu. Kociastym życzymy smacznego

Super, że budki już dojechały na działki :ok:

Karma doszła do Was?

Tak, pół godziny temu kuriera odebrałem. 4 duże zafoliowane worki i jedno pudełko, wygląda na puszki. Jeszcze nie otwierałem tego wszystkiego, worki są w garażu, puszki w domu. Jak skończę pracę to przetransportuję chyba worki do piwnicy, bo ujemne temperatury mogą być w nocy a garaż zwykły blaszany.

Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają koty w Stepnicy - bez Was by tego wszystkiego nie było. Dziękujemy również Kociej Dolinie za pomoc, którą od was otrzymujemy oraz Kociemu Szczecinowi za budki, puszki i ryby - budki cieszą się wielką atencją :mrgreen:

Zima już niestety do nas zawitała, za oknem 0, na rachunku 0. Zaczyna się najbardziej trudny okres dla kociaków, prosimy byście o nas pamiętali. Aby rozpocząć nową zbiórkę i rozdziewiczyć rachunek, wpłacam 20zł drogą oficjalną na wszystkie stepnickie koty :kotek:

Nie ma za co dziękować - ogromną robotę robicie sami. W kwestii stepnickich kotów Kocia Dolina użycza swojego rachunku i rabatów w hurtowni. Cała moja robota, to wysłanie maila z zamówieniem, zaś Wy zbieracie pieniążki na koty i je dokarmiacie. Zatem na tym polu Kocia Dolina ma niewiele zasług

Igulec - najpewniej każdy ma jakiś wkład. Rzecz w tym, że nie działamy w osamotnieniu. Chyba to nam daje motywację. Dlatego warto dziękować - każdemu, kto nie jest obojętny, każdemu, kto sprawia, że widzi się sens takich działań.
Bardzo dziękujemy :kotek:

Jestem wdzięczna Cudakowi, że założyła ten temat. Problem kotów portowych zaczął być widoczny, gdy mój ojciec (bosman portu do 2009 r.) odszedł definitywnie na emeryturę. Dokarmiał je od 1987 roku i nie resztkami z obiadu, jak to się mogło wydawać z pobieżnych obserwacji. Wydawał na karmę ok. 300 zł miesięcznie. Później miał trochę utrudniony dostęp. Dalej je dokarmia (przy wsparciu Cudaka1 i innych użytkowników tego forum). Od 1999 roku doszły jeszcze koty działkowe i osiedlowe. Tak to wygląda w ogólnym zarysie historycznym

anduk pisze:Jak skończę pracę to przetransportuję chyba worki do piwnicy, bo ujemne temperatury mogą być w nocy a garaż zwykły blaszany.

6 worków (90kg) przetransportowałem do naszej piwnicy. 2 worki zostały w garażu, jutro lecą na działkę oraz do portu. Czuję się jak Pudzian po treningu

anduk pisze:
anduk pisze:Jak skończę pracę to przetransportuję chyba worki do piwnicy, bo ujemne temperatury mogą być w nocy a garaż zwykły blaszany.

6 worków (90kg) przetransportowałem do naszej piwnicy. 2 worki zostały w garażu, jutro lecą na działkę oraz do portu. Czuję się jak Pudzian po treningu

i płacić za siłownię nie musiałeś :mrgreen:

a jak tam w sprawie rybki? odebrana?

agiis-s pisze:a jak tam w sprawie rybki? odebrana?

Umówiliśmy się z Włodkiem na jutro

Podnoszę... Koty nadal proszą o wsparcie! :ok:

Rybka odebrana - dziękujemy!

ps: ale zimno - porażka

70 bezdomnych głodnych kotów..Potrzebne wsparcie na STERYLKI

Kto przegląda forum