Czy nadejdzie lepsze jutro? Maluszki mają DT Misia wypuszcz.

Dziewczynki są śliczniutkie :1luvu:

Bardzo się cieszę, że trafiły do domków

A te bidusie trzy narodzone... To worek bez dna...

zaznaczam sobie wątek.
(trafiłam poprzez Cocolandię)
w głowie mi się nie mieści, co się dzieje na tych polskich wsiach :conf:

moi znajomi wciąż myślą o kocie i - zakochani w mojej Marchwii - najchętniej rudej panience, ale to dopiero na jesieni, więc w razie czego będę trzymać rękę na pulsie, chociaż mam nadzieję, że tam do jesieni to wszystkie kotki wysterylizowane będą. Ale na wszelki wypadek, gdyby jednak koty były dalej rozmnażane, to pewnie będzie potencjalny dobry dom.

ja też bym z chęcią porozmawiała sobie z takimi ludźmi i zapytała skąd ich bezpodstawne przekonania. Boją się kotki sterylizować, a nie boją się mordować kociaków? Odrąbać na żywca łebka czy ogona? To jakiś absurd, ale nie mam siły żeby krzyczeć...

qlenka pisze:zaznaczam sobie wątek.
(trafiłam poprzez Cocolandię)
w głowie mi się nie mieści, co się dzieje na tych polskich wsiach

moi znajomi wciąż myślą o kocie i - zakochani w mojej Marchwii - najchętniej rudej panience, ale to dopiero na jesieni, więc w razie czego będę trzymać rękę na pulsie, chociaż mam nadzieję, że tam do jesieni to wszystkie kotki wysterylizowane będą. Ale na wszelki wypadek, gdyby jednak koty były dalej rozmnażane, to pewnie będzie potencjalny dobry dom.

ja też bym z chęcią porozmawiała sobie z takimi ludźmi i zapytała skąd ich bezpodstawne przekonania. Boją się kotki sterylizować, a nie boją się mordować kociaków? Odrąbać na żywca łebka czy ogona? To jakiś absurd, ale nie mam siły żeby krzyczeć...

Cześć Kochana! Ale w Cocolandii to my już Cie dawno nie gościłyśmy... :piwa:

( Jak po sterylce Marchwiątko? Nas to jeszcze czeka. Za pare m-cy ja będę panikować.

)

Witajcie Cioteczki.

Mamusia rudych maluszków pojechała na sterylkę.

kasia86 pisze:Mamusia rudych maluszków pojechała na sterylkę.

Oby więcej takich wieści

super

Kasia86 kolejny sukces! :piwa:

Gratulacje :ok:

Uff-już nigdy wiecej nie bedzie pomnażała kociego nieszczęścia!!
Aniu-brawo!

super wieści :piwa:

Ania, a co z kolejnymi :?:

Ja mam taką samą sytuację w centrum Pabianic.

Różnica taka, że dziewczyna młoda, ale myśląca inaczej.

Nie chce dawać kotów na sterylki, bo słyszała, że kotki mogą nie przeżyć sterylki.

A kociaki jak się porodzą to wkłada do dziecięcego wózka.

Zwariować można

też mi ciężko było w to uwierzyć... ale mamę wysłałam na przeszpiegi i się potwierdziło.

Jedna kotka od niej już ciachnięta. Łapiemy po sąsiadach...

Skąd się tacy ludzie biorą w XXI wieku?:strach:

Z tego co wiem, zapalenie opon mózgowych :cry:

Nie można mieć pretensji, dlatego próbujemy innych sposobów...

miauczy kotek pisze:Z tego co wiem, zapalenie opon mózgowych

Nie można mieć pretensji, dlatego próbujemy innych sposobów...

Miałam na myśli ten strach przed sterylkami. Jakieś mityczne opowieści... Tak jak ktoś już tu napisał mordować koteczki, ucinać ogony to się "ludzie" nie boją, a przed sterylkami nagle obawa wielka. :evil:

Czy nadejdzie lepsze jutro? Maluszki mają DT Misia wypuszcz.

Kto przegląda forum