Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

kolejna mądra...

Monia...

Marcelibu pisze:
dorcia44 pisze: w nocy miałam sen ,że umieram ,tz. wiem że mam jutro umrzeć ,tyle ludzi się pojawiło ,nawet ci których widziałam dawno temu ,myślałam co z moimi kotami , kto im kupi wołowinki troszkę ,stwierdziłam że muszę dać komuś pieniądze żeby kupił mięsko ,a potem zaczęłam główkować dam pieniądze ,a jak nie kupi mięska ???

obudziłam się świtku pół przytomna ,nie wiem czy umrzeć miałam dziś czy jutro ,bo to była noc...
bać się już czy pózniej...
(...)
czy rozmowa z Marcelibu
pierniczyło mi się strasznie.

Dorotko, ja Ciebie bardzo, bardzo, bardzo przepraszam. Ja wiem, że jestem potworną egoistką, nie wolno mi było z Tobą rozmawiać na ten temat. Mój potworny strach i potworny ból, niemoc znieczuliły mnie jednak na to, na co nigdy nie powinnam sobie pozwolić. Wiem, że zrobiłam Tobie krzywdę, dbając o to, żebym ja wiedziała. Piszę to i płaczę - tak bardzo Ciebie przepraszam. Wybacz, błagam. Ja znowu zadbałam o samą siebie, a nie o Drugą Stronę. Pracuję nad tym, żeby to zmienić, ale widać, że jeszcze długa droga przede mną, ale ówczesna sytuacja mnie po prostu przerosła. Ja musiałam z kimś rozmawiać i wiem, że nie wolno mi było z Tobą, ale mi się wszystko wyłączyło, tylko wiedziałam, że musiałam z kimś rozmawiać, tak bardzo tego potrzebowałam. Wiem, co to znaczy dla Ciebie i jak bardzo Cię skrzywdziłam. Wtedy nie byłam w stanie myśleć logicznie. Wybacz, proszę. Bardzo proszę.

wybrałas Dorcie bo Ona rozumie jak nikt.I dlatego to my potrzebujemy Dorci a nie Ona nas...

Serniczek pisze:
Marcelibu pisze:
dorcia44 pisze: w nocy miałam sen ,że umieram ,tz. wiem że mam jutro umrzeć ,tyle ludzi się pojawiło ,nawet ci których widziałam dawno temu ,myślałam co z moimi kotami , kto im kupi wołowinki troszkę ,stwierdziłam że muszę dać komuś pieniądze żeby kupił mięsko ,a potem zaczęłam główkować dam pieniądze ,a jak nie kupi mięska ???

obudziłam się świtku pół przytomna ,nie wiem czy umrzeć miałam dziś czy jutro ,bo to była noc...
bać się już czy pózniej...
(...)
czy rozmowa z Marcelibu
pierniczyło mi się strasznie.

Dorotko, ja Ciebie bardzo, bardzo, bardzo przepraszam. Ja wiem, że jestem potworną egoistką, nie wolno mi było z Tobą rozmawiać na ten temat. Mój potworny strach i potworny ból, niemoc znieczuliły mnie jednak na to, na co nigdy nie powinnam sobie pozwolić. Wiem, że zrobiłam Tobie krzywdę, dbając o to, żebym ja wiedziała. Piszę to i płaczę - tak bardzo Ciebie przepraszam. Wybacz, błagam. Ja znowu zadbałam o samą siebie, a nie o Drugą Stronę. Pracuję nad tym, żeby to zmienić, ale widać, że jeszcze długa droga przede mną, ale ówczesna sytuacja mnie po prostu przerosła. Ja musiałam z kimś rozmawiać i wiem, że nie wolno mi było z Tobą, ale mi się wszystko wyłączyło, tylko wiedziałam, że musiałam z kimś rozmawiać, tak bardzo tego potrzebowałam. Wiem, co to znaczy dla Ciebie i jak bardzo Cię skrzywdziłam. Wtedy nie byłam w stanie myśleć logicznie. Wybacz, proszę. Bardzo proszę.

wybrałas Dorcie bo Ona rozumie jak nikt.I dlatego to my potrzebujemy Dorci a nie Ona nas...

dokładnie Serniczku..ja też zawsze "lecę" do Dorci, czasem w środku nocy :oops:

Bo serce Wam dziewczyny podpowiada, gdzie szukać pomocy, rozum nie ma tu nic do gadania.

i też po to tu wszyscy jesteśmy by RAZEM to jakoś wszystko dźwignąć...

Moniko tymi rozmowami więcej mi pomogłaś niż zaszkodziłaś ,na temat śmierci najbliższych osób ,sposobu odejścia ,przeżyć z tym związanych z nikim nie rozmawiam, siedzi głęboko we mnie i drąży ten ból ...jak troszkę powiedziałam ,spłakałam się ale chyba było mi lepiej chociaż bolało mocniej ,bo trzeba było wrócić do tamtych chwil.
Moniko przytulam cię mocno ,śmierć zawsze jest straszna i zawsze za wcześnie ,nie w porę.

a Dorcia mi się przez telefon nie przyznała, że ryczała, ja pytam czy masz katar, a Dorcia - to alergia

Serniczek pisze:Dorciu ta zima jest wyjatkowo ciężka dla nas wszystkich. Potraktuj tę sprawę w ten sposób.
Ja zawsze mam zapas drewna do kominka-teraz już widze,ze nie wystarczy na te sakramenckie mrozy.Nie możesz marznąć.....musisz być na chodzie.Byle do wiosny....

Podczytuję, nie piszę, ale kciuki trzymam

I słuchaj, Dorciu, mądrych ludzi :!:

dorcia44 pisze:Karolina ja mogę sobie wyobrazić,wiem co siedzi w tym ślicznym ,delikatnym ciałku ..bestyja

a ja wciąż piorę i piorę i całe szczęście koniec widać ,zastanawiam się tylko kiedy mi to wyschnie ,wiosną

Srednio ma to związek z kotami, ale..przeciez dla nich też pierzesz, nie? :wink:

Ponieważ nie mam zimą gdzie wieszać prania, kupiłam taką suszarkę:
http://www.allegro.pl/item902970880_sup ... _w_2h.html
ona dodatkowo ogrzewa przy okazji pomieszczenie,ja mam komputer w sypialni, suszarkę w sypialni i czesto wyłaczam ogrzewanie, żeby niepotrzebnie pustego domu nie ogrzewać. A w sypialni mam ciepło. I pranie suche

Może to by było jakieś rozwiązanie?

Myszeńk@ za kciuki bardzo dziękuję za radę również :wink:

Nie pisałam wam jak zadbały o moje ręce koleżanki z pracy ...nagminnie gubiłam rękawiczki :oops:

jedna zrobiła sznureczek ,druga porządnie umocowała i teraz mam jak dzidziuś ,oczywiście wzbudzam tym sensację ale co tam :wink:

No i muszę pochwalić administrację ,zabiła okienka w piwnicach ,natychmiast zabrałam się za odbijanie ...ku mojemu zaskoczeniu w jednym z okienek było wejście dla kota :oops:

swój błąd naprawiłam od ręki czyli na powrót przybiłam :wink:

Tak widno ,słoneczko świeci a to już prawie 16.....

Tosza świetna rzecz