Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
miszelina pisze:Na Kocimskiej pojawiła się Fela, więc zabawy dzisiaj nie było. Bardziej interesująca niż myszka na wędce okazała się nowa koleżanka, która wszystkich osyczała, a najbardziej Shrecka. Na szczęście udało mi się go nieco wymiziać.
Powtarzam apel o wzięcie za mnie dyżurów na Kocimskiej podczas mojego urlopu. I wcale nie podoba mi się to co napisała Mjs, że "osoba wpisana ma sama znaleźć sobie zastępstwo jak nie może." Ja jestem wpisana narazie na 6 dyżurów w tygodniu, tak jakby Kocimska była tylko moją sprawą. Od października dołącza Kosma i dzięki jej za to, bo ja już powoli robiłam bokami. Sądzę, że jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi i jak ktoś pisze, że nie może przyjść w dany dzień, to ma ku temu jakiś poważny powód (wyjazd, choroba), a nie że mu się nie chce. I nie można od niego wymagać, żeby jeszcze na własną rękę szukał zmiennika. To byłoby nie fair, żeby osoba, która dajmy na to się rozchorowała, miała jeszcze obciążone sumienie tym, że koty są same, bo jej sie nie udało nikogo zmobilizować. Po to między innymi jest wątek, żeby zaglądający na niego w razie konieczności zrobili rozeznanie w własnych planach, czy ewentualnie nie mogliby wziąć zastępstwa w sytuacji podbramkowej.
mjs pisze:miszelina pisze:Na Kocimskiej pojawiła się Fela, więc zabawy dzisiaj nie było. Bardziej interesująca niż myszka na wędce okazała się nowa koleżanka, która wszystkich osyczała, a najbardziej Shrecka. Na szczęście udało mi się go nieco wymiziać.
Powtarzam apel o wzięcie za mnie dyżurów na Kocimskiej podczas mojego urlopu. I wcale nie podoba mi się to co napisała Mjs, że "osoba wpisana ma sama znaleźć sobie zastępstwo jak nie może." Ja jestem wpisana narazie na 6 dyżurów w tygodniu, tak jakby Kocimska była tylko moją sprawą. Od października dołącza Kosma i dzięki jej za to, bo ja już powoli robiłam bokami. Sądzę, że jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi i jak ktoś pisze, że nie może przyjść w dany dzień, to ma ku temu jakiś poważny powód (wyjazd, choroba), a nie że mu się nie chce. I nie można od niego wymagać, żeby jeszcze na własną rękę szukał zmiennika. To byłoby nie fair, żeby osoba, która dajmy na to się rozchorowała, miała jeszcze obciążone sumienie tym, że koty są same, bo jej sie nie udało nikogo zmobilizować. Po to między innymi jest wątek, żeby zaglądający na niego w razie konieczności zrobili rozeznanie w własnych planach, czy ewentualnie nie mogliby wziąć zastępstwa w sytuacji podbramkowej.
Beatko, jeśli mnie cytujesz to rób to dokładnie, a nie po swojemu. Napisałam, że osoba wpisana ma postarać się znaleźć zastępstwo. Chodzi o to, aby uniknąć sytuacji, że ktoś zgłasza na forum, że nie może przyjść i uważa, że sprawa załatwiona. Kto ma za niego znaleźć zastępstwo? W przypadku Wielopola to pewnie będę ja, tak? A jak ja mam to zrobić, skoro widzisz sama jak wygląda sytuacja z dyżurami? A że często woła się na forum i nie słychać nawet echa to powinnaś doskonale wiedzieć.
miszelina pisze:Wiem, ale ja nie zamierzam wydzwaniać po ludziach i prosić, żeby ktoś "łaskawie" znalazł czas i podszedł za mnie na Kocimską, bo np. mam wysoką gorączkę. Ja tego robić nie będę. Pozostaję przy swojej metodzie: zgłaszam na forum i - przepraszam - więcej nie zrobię, mogę najwyżej powtarzać ten apel. Jestem osobą odpowiedzialną, z byle powodu nie wycofuję się z obietnic i oczekuję tego samego od innych. A jeżeli okaże - mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie - że NIKT poza mną czasu nie ma, to koty najwyżej nie dostaną kolacji. Nie zamierzam mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.
Wszyscy jesteśmy ludźmi i to, że Ty masz większość dyżurów na Wielopolu a ja na Kocimskiej, nie oznacza, że mamy tam być uwiązane jak pies do budy i zobowiązane do znajdowania sobie zastępstwa w sytaucjach podbramkowych. Wybacz, ale ja nie zaryzykuje własnego zdrowia i nie pójdę zasmarkana i z gorączką do kotów, bo nikt nie chce mnie przy nich zastąpić.
I przepraszam za niedokładny cytat.
queen_ink pisze:Glusiowi i Fumikowi wpisałam ok. pół roku, skoro jeszcze niekastrowani.
A Basia, Oczko, Ryfka i góralki? Kiedyś jakiś wet je oglądał, czy ktoś coś wie?
Jeszcze raz bardzo proszę o przysyłanie krótkich opisów kotów. Są takie, o których nie mam pojęcia, jak Gryzior, Dzikunia, Nadia, Nina, dziecko Pandy bezimienne i cała Kocimska. Tweety, potrzebuję też zdjęć/aktualnych informacji o Penelopie i jej dzieciach.
Użytkownicy przeglądający ten dział: AniaEl, Google [Bot], Jura, puszatek i 62 gości