Nie wnerwiajcie mnie 
 Pierwsze karmienie o czwartej 

Wieczorem po zasikaniu kocyka jeszcze ręcznik uległ zasraniu 
 Kolejny ręcznik został zasrany w nocy. To tricolorka taka świnka jest. Bure kuwetkuje, zagrzebuje i jest luzak!
Drugie karmienie o szóstej. Mój TŻ mnie zapytał po co ja wstałam o szóstej w sobotę 
 Dopiero jem śniadanko...
Kiedy zasrane zostało trzecie posłanko, wzięłam się na pomysł i dałam im "pontonik" royal canin. Ten czerwony. Pomyslałam, ze tam nie ma czego zagrzebywać, więc się uratuje... Taaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Dla odmiany został zaszczany o zasrany. Pojechałam do apteki po podkłady. Podkłady służą do zaginania 
 Poszukałam druga małą kuwetkę i napełniłam ją nazwyklejszym piachem! I zobaczymy 
 Kupy dość ładne. Trzecia kupa tri trochę lejąca, ale zwalam to na zmianę karmy.
Karmię je co 2 godzinki. 
Do tego chore oczko Blanki...
W sumie mam w domu 7 kotów i psa. Psa, który boi się stukania, a u mnie trwają prace na dachu 

 Więc pies łązi za mną jak smród za gaciami! 
Jak sobie dają rade ludzie, którzy mają po 30 kotów? 
