TYMCZASY U JOPOP IV - sielanka na 40 łap ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 01, 2009 22:57 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

serotoninka pisze:Boże, Silvereczko, cudo moje ukochane, walcz!

Z tego co wiem, to nie jest najgorzej, mała dzisiaj zjadła sama cokolwiek. I atakowała własne odbicie w lustrze. U mnie tylko leżała, bez żadnej energii... Żeby sie jej udało... Minął już 4 dzień od pierwszych objawów...

Ważne że u jej rodzeństwa na razie nic się nie dzieje. Każdy dzień zwiększa szansę, że objawy się nie pojawią, bo szczepionka przecież działa coraz mocniej... Ehhh, strasznie przykro mi, że tak skończyło się moje bycie domem tymczasowym... Trzy szczęśliwe dni i koniec :(



a znasz powiedzenie, ze szit hepens?

poszlam ostatnio na uroczystosc, w ktorej udzial wygralam. w pomieszczeniu ostro dzialala klima. mam zapalenie obojga uszu i biore garscy lekarstw.

widzisz zwiazek? niektorzy maja po prostu pecha.

mam nadzieje ze sreberko bedzie walczyc tak dzielnie jak moje czernidełko :ok: :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro wrz 02, 2009 8:05 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

serotoninka pisze:Boże, Silvereczko, cudo moje ukochane, walcz!

Z tego co wiem, to nie jest najgorzej, mała dzisiaj zjadła sama cokolwiek. I atakowała własne odbicie w lustrze. U mnie tylko leżała, bez żadnej energii... Żeby sie jej udało... Minął już 4 dzień od pierwszych objawów...

Ważne że u jej rodzeństwa na razie nic się nie dzieje. Każdy dzień zwiększa szansę, że objawy się nie pojawią, bo szczepionka przecież działa coraz mocniej... Ehhh, strasznie przykro mi, że tak skończyło się moje bycie domem tymczasowym... Trzy szczęśliwe dni i koniec :(


Kochana, uszy do góry, nic się nie skończyło, minie trochę czasu, przyjdą inne koty.
Zresztą, gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to by się położył.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 02, 2009 12:16 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Jopop chyba dalej ma problemy z komputerem, więc ja napiszę. Mała silverka obudziła ją w nocy miauczeniem bo była głodna! Jadła sama. Nie dużo, ale sama! Nie w żyłę a dopyszcznie! Rany, jak ja się cieszę... U mnie w ogóle nie chciała spojrzeć na jedzenie. No i zrobiła kupę. Najpiękniejszą kupę jaką widziałam! No oszczędzę Wam opisów szczegółowych, no w każdym razie kupa zwarta! Nie ma śladu po śmierdzącej wodzie... Jopop mówi że powinno się udać! Ale trzymajcie jeszcze kciuki dalej proszę!

Jeżeli wszystko będzie ok, to od soboty znowu będę dla małej i jej brata domem tymczasowym... Kurczę, to się skończy tym, że zostanę singielką ;) Ostatnio wściekły TŻ powiedział, tonąc w moich łzach, że już nigdy więcej żadnych kotów. Bo wstyd się przyznać, ale ja tą małą to już opłakałam...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro wrz 02, 2009 13:04 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

serotoninka pisze:Jopop chyba dalej ma problemy z komputerem, więc ja napiszę. Mała silverka obudziła ją w nocy miauczeniem bo była głodna! Jadła sama. Nie dużo, ale sama! Nie w żyłę a dopyszcznie! Rany, jak ja się cieszę... U mnie w ogóle nie chciała spojrzeć na jedzenie. No i zrobiła kupę. Najpiękniejszą kupę jaką widziałam! No oszczędzę Wam opisów szczegółowych, no w każdym razie kupa zwarta! Nie ma śladu po śmierdzącej wodzie... Jopop mówi że powinno się udać! Ale trzymajcie jeszcze kciuki dalej proszę!

Jeżeli wszystko będzie ok, to od soboty znowu będę dla małej i jej brata domem tymczasowym... Kurczę, to się skończy tym, że zostanę singielką ;) Ostatnio wściekły TŻ powiedział, tonąc w moich łzach, że już nigdy więcej żadnych kotów. Bo wstyd się przyznać, ale ja tą małą to już opłakałam...



no to swietnie ze je i ze super kupa!!!! Moze oznaczac to, ze reakcja byla w pore i ocalila maluskiej zycie.

Dr U. pytala dzisiaj o tą kicie. Powiedzialam, ze walczy.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro wrz 02, 2009 13:13 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Gratuluję panience apetytu! :D
I efektów z drugiej strony, naturalnie :mrgreen:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Śro wrz 02, 2009 13:18 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Dzięki Satoru! Pozdrów Panią dr Uznańską, podziękuj ode mnie jeszcze raz. A jak Mietuchna?

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro wrz 02, 2009 13:19 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

serotoninka pisze:Dzięki Satoru! Pozdrów Panią dr Uznańską, podziękuj ode mnie jeszcze raz. A jak Mietuchna?


nie bede tu smiecic, mietuchna w swoim watku.
dr sie martwila co sie dzieje, bo kicia juz sie nie pojawila ale wyjasnilam, ze wlascicielka mieszka po drugiej stronie warszawy.

heh, kupa, znam ten bol, ogladanie gówienek, zachwycanie sie kolorem i konsystencja, ja ostatnio nawet POMACAŁAM zeby sprawdzic czy swiezy i czy to wlasnie Mietek go zrobił! 8O :?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro wrz 02, 2009 21:32 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

silver nudzi sie pod kroplowka wiec probuje zjesc wezyk. i mruczy. je niewiele, ale sama.obgryza mi nos. i ogolnie jest nieznosna.

jej brat czuje sie znakomicie, dzis nawet wlazl na na moje nogi - musial sie zagapic, biedaczek

rezydenci zdrowi.


sprintka nie przeszla castingu na spokojna, zrownowazona kotke w zwiazku z czym mam 3 tymczasy i zeby nie bylo powarkiwan ze strony M. usze to odkupywac joggingiem 8) niech ja szlag z tym imieniem, prorocze sie okazalo, tylko dla mnie...



zdecydowanie najgorzej ma sie moj komputer. jutro zabiera go Maciek. wroci na pewno sprawny, ale pytanie "kiedy" pozostaje mocno otwarte. na razie zeruje na rodzicach.



w niedziele jade na tydzien. czy ktos ma ochote pokarmic talatajstwo?:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 02, 2009 21:45 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Ale dziwne pytania zadajesz 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 03, 2009 21:41 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Silver czuje się znakomicie, reszta stada zresztą również. dołączyła do reszty stada, bryka jak mały wariat - znaleźli natychmiast wspólny jzyk z bratem i sprintką.

ale antybiotyk kontynuujemy, do soboty. więc wenflon nadal w łapie. o dziwo - nadal absolutnie drożny!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 03, 2009 22:14 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

uff
oby tak dalej :ok: :ok: :ok:
a jak robale?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw wrz 03, 2009 22:55 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Moje małe cudo kochane! Obawiam się, że jak wróci do mnie w sobotę to zakocham się na amen i już jej nigdy nikomu nie oddam! Baaaardzo się cieszę. Kamień z serca. Jopop - ukłony! No i czekam niecierpliwie... Stęskniłam się za szkrabkiem. Jutro mam zjazd, zapytam studentów. Może ktoś będzie chciał zaopiekować się Silver i jej bratem. Ale mała iść może tylko w najlepsze ręce. Najchętniej do kogoś, kto dołączyłby tu do nas na forum i na bieżąco o małej informował... Bo ja inaczej zwariuję ;) To mój pierwszy tymczas, oczko w głowie ;)

Co do robaków to pewnie wciąż dobrze się mają, trzeba je teraz powoli ostrożnie wybić wszystkie... Choć miejmy nadzieję że to ostre ćpanie różnych leków przez małą robakom nie służyło i że przynajmniej się nie namnożyły dalej. Co do odrobaczania to ja by ten raz z bemowa olała zupełnie - mała raczej wyrzygała cały odgrzybiacz.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt wrz 04, 2009 11:09 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Potrzebuję PILNIE czyjegoś maila, na który moge wysłać fotki moich tymczasów - z prośbą o zmniejszenie ich i wrzucenie na jakiś serwer. Wówczas będę molestować ową lub inną osobę o pilne ogłoszenia dla nich! przez najbliższą godzinę przynajmniej jestem przy kompie z którego mogę te fotki wysłać (za to nie mogę ich tu zmniejszyć by się mieściły na upload.miau...), następna okazja będzie nie wiem kiedy!!!!

pomóżcie biednej odciętej od komputerów pierdole...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 04, 2009 11:17 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

juz mam, dzieki:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 04, 2009 15:40 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Fotki od Asi - czyli aktualne tymczasy w całej okazałości.
Duża to Sprintka.
Srebrna Silverka.
Dymny to chyba jej brat, ma jakieś imię?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 188 gości