Jest franca!!! Jest!!!  
  
  
  
  
  
 
mimw mówiła, że po powrocie do domu Lolka była zdenerwowana...
chciała znowu wyjść...no, pokręciło jej się w głowie...
Teraz zwiedza kąty, jojcy, gada do mnie, kretynka, radośnie zamiauczała w wannę (swoją wannę!!)...
Zjadła ze smakiem. 
Sądzę, że nadmiar emocji opadnie i pójdzie spać.
Ja też mam nadzieję, że nigdy więcej 
Z mojej strony mogę to obiecać. I mam nadzieję że Junior dopilnuje, gdy mnie nie ma...za resztę nie odpowiadam niestety :/
Gauka się patrzy na tę ofiarę losu...no, jak na ofiarę losu. 
Może wreszcie Lola zmądrzeje.
Czy powsinodztwo można mieć w genach?
Acha!
Małpa poszła do tego samego mieszkania w którym już była.
Sąsiadka zareagowała wzorowo!!! Jutro do niej przedzwonię jeszcze - nie będę dręczyć jej po nocy 
