13 lipca podesłałam Panu maila z wykazem nowych porad, które pokazały się w wątku (nie mam pojęcia, czy opiekunowie Forte zerkają na forum). Odpowiedzi nie ma.
Ja wiem, że hopsanie nie których wnerwia, ale tu nie bardzo widzę możliwość dopowiadania czegokolwiek poza tym, co już powiedziano: a nuż na forum znajdzie się ktoś, kto mieszka blisko i zechce pomóc?
Naprawdę bardzo potrzebujemy pomocy osób mieszkających w pobliżu. Forte nigdy nie była sama, ani nigdy nie była na zewnątrz. Wczesne dzieciństwo spędziła na klatce schodowej, z mamą i rodzeństwem, później przebywała już tylko w mieszkaniach, zawsze z odważniejszą siostrą - DoReMi. Sama na tej "wolności" nie da sobie rady.
Sorki, jednak domek się odzywa w korespondencji z EwKo. Niemniej zaczął tracić nadzieję, a to nie za dobrze. Ja dalej wierzę, że kotka siedzi całkiem blisko domu, tylko ze strachu się nie ujawnia
też mi się wydaje że kicia siedzie w jakiś krzakczorach blisko domku - u moich kuzynów na Mazurach tez z 4 piętra spadła kicia - poszli jej szukać a od momentu upadku do zbiegnięcia na dól minęło tylko kilka chwil i przerażona kicię znaleźli po długich poszukiwaniach jakieś 500 metrów dalej w krzakach
trzymamy kciuki za kicię i życzymy cierpliwości i wiary w poszukiwaniach